

Przez chorobę jestem wrakiem człowieka... Proszę, pomóż mi pokonać ból!
Cel zbiórki: Nierefundowana operacja TLH
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Nierefundowana operacja TLH
Opis zbiórki
Mam na imię Ewa i choruję na endometriozę oraz adenomiozę. Zanim zdecydowałam się na otworzenie zbiórki, minęło kilkanaście miesięcy. Trudno jest prosić Was o środki finansowe, ale choroba z dnia na dzień postępuje, a ja mimo największych starań nie jestem w stanie pokryć samodzielnie kosztów operacji.
Endometrioza to wyniszczająca i postępująca choroba kobiecego układu rozrodczego. Błona śluzowa, która powinna znajdować się tylko w jamie macicy, wędruje podczas miesiączki do innych części ciała. Podczas każdego cyklu komórki krwawią, co prowadzi do stanu zapalnego i bliznowacenia tkanek…
Stany zapalne i zrosty powodują u mnie straszny ból podbrzusza, pleców, nóg, częste uczucie parcia na pęcherz, bolesność podczas oddawania moczu, wzdęcia, bardzo bolesne i długie miesiączki, utratę masy ciała (ważę tylko 42 kilogramy przy wzroście 164 centymetrów), bóle jelit, żołądka, anemię, nocne poty, spadek libido, bolesne stosunki, bezpłodność oraz depresję…
Adenomioza to osobna jednostka chorobowa. W tym przypadku tkanka endometrium wszczepia się i wrasta w głąb struktury mięśnia macicy i uszkadza go. Tworząc m. in. zmiany guzowate i bliznowate. Oprócz tego choruję jeszcze na niedomykalność zastawki mitralnej serca. Jestem również pod opieką onkologa z powodu licznych zmian na obu piersiach, które są spowodowane najprawdopodobniej skutkami ubocznymi terapii hormonalnej.
Endometrioza i adenomioza powodują potworny ból, uczucie rozrywania od środka, wykańczają fizycznie i psychicznie.
Na endometriozę choruję od ponad 27 lat. Pierwszą operację przeszłam dopiero w 2020 roku. Tak naprawdę przyniosła ona więcej szkód, niż pożytku. Po kilku miesiącach choroba uderzyła ponownie, tym razem ze zdwojoną siłą…

Skuteczne leczenie endometriozy w ramach NFZ jest niemożliwe, ze względu na bardzo niskie środki, jakie są przekazywane na ten cel. Dlatego koszty wizyt, dojazdów do specjalistów, badań, leków, suplementów, diety przeciwzapalnej pokrywam z własnej kieszeni.
Czeka mnie prywatna operacja. Będą asystować przy niej lekarze kilku specjalizacji – ginekolog, chirurg, urolog. Są to specjaliści, którzy mają wiedzę i doświadczenie w operowaniu tej choroby przy użyciu nowoczesnego i małoinwazyjnego sprzętu. Dlatego operacja będzie niestety kosztowna. Ma na celu usunięcie zniszczonej przez adenomiozę macicy oraz wszystkich zmian endometrialnych.
Jak mówią specjaliści od leczenia endometriozy, choroba ma cechy nowotworu. Niszczy organy, zlepia je ze sobą, szybko się rozprzestrzenia, co prowadzi do zagrożenia zdrowia i życia. Choroba jest nieuleczalna, przewlekła i podstępna.
Na pierwszy rzut oka, jestem zawsze wesoła, uśmiechnięta, energiczna i radosna. To tylko pozory! Prawda jest taka, że jestem wrakiem człowieka... Osobą schorowaną, wyczerpaną, wyniszczoną fizycznie i psychicznie bólem i walką z chorobą. Ale walczę, bo mam dziecko!
Ile można cierpieć!? To, że choroby nie widać z zewnątrz, nie oznacza, że nie istnieje! Ona jest, a ja cierpię! Mimo tego sama pomagam innym potrzebującym ludziom i zwierzętom. Wspieram zbiórki i akcje charytatywne.
Dziś sama potrzebuję pomocy i liczę na to, że nie zostawicie mnie w potrzebie! Środki na zaliczkę mam już odłożone, natomiast Was proszę o pomoc w zebraniu reszty. Będę wdzięczna za każdą najmniejszą wpłatę, za każde udostępnienie zbiórki, za przekazanie 1,5% podatku. Z całego serca dziękuję!
Ewa
- Anonimowa Pomagaczka20 zł
- Wpłata anonimowa1 zł
- 50 zł
- Marta U20 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Dorota100 zł
życzę Ci powrotu do zdrowia