

Potrzebny specjalny wózek, bo to dla Filipka cały świat!
Cel zbiórki: Wózek inwalidzki i siedzisko rehabilitacuyjne
Cel zbiórki: Wózek inwalidzki i siedzisko rehabilitacuyjne
Opis zbiórki
Mój synek miał nie żyć, a właśnie mija 14 rok, jak jesteśmy razem. Gdy byłam z nim w ciąży, pozostawał bezpieczny i nic mu nie groziło. Cieszyłam się i odliczałam dni do czasu, aż się poznamy. Teraz żałuję tej niecierpliwości, bo gdyby udało się donosić ciążę, nasze życie byłoby inne.
Filip przyszedł na świat w 6 miesiącu, ważąc tyle, co torebka cukru. Aby mógł widzieć, słyszeć i oddychać przeszedł trzy skomplikowane operacje. Lekarze heroicznie walczyli o to moje maleństwo, a ja bezradnie się przyglądałam. Zaraz po porodzie Filipek trzy razy przestał oddychać. Moje dziecko trzykrotnie umarło i tyle samo razy lekarze sprowadzali je na świat.
Filip od urodzenia choruje na dziecięce porażenie mózgowe z niedowładem czterokończynowym, padaczkę i retinopatię wcześniaczą. Synek nie siedzi i nie chodzi, jest dzieckiem niedowidzącym, wymaga specjalistycznego wózka, na którym toczy się całe jego życie!

Choroba i silna spastyka w całym ciele nie tylko odebrała mu sprawność i szansę na samodzielność, ale stała się również źródłem ogromnego bólu. Na co dzień uczęszcza do szkoły specjalnej, gdzie ma zajęcia z pedagogiem, logopedą i rehabilitantem. Uwielbia się uczyć, ćwiczyć i być w centrum zainteresowania :) Chce wszystkim wokół udowodnić, że mimo braku sprawności fizycznej i mowy rozumie, ma swoje potrzeby i pragnienia. Z dumą wskazuje odpowiedzi i zadaje pytania na piktogramach. Potrafi dokonywać wyborów i podejmować decyzje.
Gdy jest doceniany i chwalony, z radości omal nie wyskoczy z wózka. Uwielbia bliskość i poświęconą mu uwagę wynagradza uśmiechem oraz ciężką pracą. Każdy element specjalistycznego wózka jest wykonywany pod indywidualne potrzeby zdrowotne Filipa (spastyczność i wiotkość na przemian). Koszt wózka i siedziska znacznie przekracza możliwości finansowe naszej rodziny. Dlatego zwracamy się do Państwa o pomoc, bo jesteście naszą ostatnią deską ratunku.
Na co dzień mój synek uczęszcza do szkoły specjalnej, gdzie ma zajęcia z pedagogiem, logopedą i rehabilitantem. Uwielbia się uczyć, ćwiczyć i być w centrum zainteresowania. Chce wszystkim wokół udowodnić, że mimo braku sprawności fizycznej i mowy, rozumie, ma swoje potrzeby i pragnienia.
Prosimy o to by każdy, kto na chwilę zatrzyma się nad tą historią, uwierzył w to, że wspólnymi siłami uda nam się nawiązać lepszy kontakt, że uda nam się wydostać tego dzielnego chłopca z niewoli, jaką jest dla niego ciało.
- Wpłata anonimowa100 zł
- Małgorzata z Lublina5 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Zdzisław20 zł
Szczęść Boże, Niech Pan Bóg błogosławi a Najświętsza Maryja wyprasza potrzebne łaski
kazikX zł
