

❗️Umiera serce dziecka – Filip potrzebuje PILNEJ operacji!
Cel zbiórki: Operacja serca Filipa w klinice w Stanford w USA
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Operacja serca Filipa w klinice w Stanford w USA
Aktualizacje
Dziękujemy za Waszą pomoc!
Kilka dni temu otrzymaliśmy decyzję z NFZ o sfinansowaniu operacji Filipka w Stanford Hospital. W związku z tym możemy zakończyć zbiórkę na Siepomaga.
Bardzo cieszymy się z uzyskanego finansowania na ratowanie serduszka Filipka, ale jednocześnie odczuwamy nutę nostalgii, gdyż te trzy intensywne miesiące z WAMI były cudownym, budującym czasem pełnym wzruszeń.
Nigdy nie zapomnimy tego, z jak wielkim zaangażowaniem walczyliście o każdą złotówkę na leczenie Filipka.

Środki zgromadzone dzięki Wam chcielibyśmy wykorzystać na przelot do USA, powrót, zakwaterowanie na miejscu, lekarstwa, niezbędną rehabilitację po operacji oraz dodatkowe koszty leczenia, których nie możemy na ten moment przewidzieć przy tak inwazyjnej operacji, jaka czeka Filipka.
Obecnie trwają formalności związane z wyznaczeniem terminu operacji. Czekamy także na odbiór paszportów. Dbamy równocześnie o dobre zdrowie w czasie pandemii, gdyż dla Filfiego przebieg tej infekcji mógłby być bardzo ciężki.
Prosimy Was także o to, żebyście dbali o siebie i bliskich!
Dziękujemy Wam z całego serca za pomoc!
PILNE❗️Filipkowi kończy się czas, jego serce umiera – pomocy!
Ścigamy się z czasem i śmiertelną chorobą! Stan Filipa jest coraz gorszy. Saturacje są już poniżej 80%! Krytyczna wada serca sprawia, że we krwi jest za mało tlenu, a niedotleniony organizm się dusi!
Zgodnie z zaleceniami MZ w dobie pandemii, przy saturacjach poniżej 95% należy niezwłocznie wezwać pogotowie! U Filipa saturacje są znacznie niższe, a jedyny ratunek to operacja serca w Stanford w USA!

Zbiórka od trzech tygodni bardzo spowolniła, a właściwie od kilkunastu dni zupełnie stoi w miejscu. Czas niestety biegnie nieubłaganie, Filipek męczy się przy najmniejszym wysiłku, jego chore serce nie ma już sił, by bić!
Jesteśmy przerażeni, bo choroba naszego synka nie poczeka! By szpital mógł w ogóle wyznaczyć termin operacji, musimy uzbierać 80% kwoty! To oznacza, że brakuje nam jeszcze prawie 2 milionów złotych...
Jeśli jak najszybciej nie uda nam się zebrać tych środków, szanse na operację w tym roku drastycznie zmaleją, a to zmniejsza szanse Filipa na przeżycie operacji! To okrutne i bardzo niesprawiedliwe, ale życie naszego dziecka zależy teraz od pieniędzy – od ogromnej sumy za ratowanie jego serduszka.

Błagamy Cię o pomoc – to nasza jedyna nadzieja!
Rodzice
❗️Pogarsza się stan Filipka – PILNA operacja to jedyna szansa!
Kilka dni temu otrzymaliśmy nowe wiadomości od rodziców Filipka. Niestety – spełniają się złe prognozy lekarzy. Stan serca pogarsza się, a operacja staje się coraz pilniejsza! Filipowi kończy się czas!
Każdego dnia w małym ciele naszego synka dochodzi do nieodwracalnych zmian. Choroba podstępnie odbiera siłę jego sercu, saturacje są coraz niższe, brakuje tlenu... Tlenu, który jest życiem! Organizm Filipka rozwija się z opóźnieniem. Już dziś jest o wiele mniejszy i drobniejszy od swojego młodszego braciszka. Sinieje, jego serce dosłownie staje przy każdym wysiłku!

Niestety również mózg naszego synka przegrywa tę walkę. Jego niedotlenienie spowoduje, że już zawsze pozostanie z tyłu. Nie nauczy się grać na ukochanej gitarze, nie zobaczy świata, o którym marzy. Pewnego dnia tlenu będzie zbyt mało, żeby przeżyć... Czujemy, że ten moment się zbliża. Tak, jak nas uprzedzali lekarze...
Operacja w klinice w Stanford to dla Filipa jedyna szansa na życie! By się odbyła, musimy zebrać ogromną kwotę, a wciąż brakuje ponad 3 milionów złotych... Prosimy o pomoc, byśmy zdążyli z ratunkiem dla naszego synka!
Rodzice
Opis zbiórki
Stan serca Filipa pogarsza się w bardzo szybkim tempie ❗️Saturacje spadają, zawężają się naczynia, które i tak już są bardzo słabe. Bez pilnej operacji nasze dziecko nie wytrzyma – może umrzeć w wyniku niedotlenienia. Lekarze z kliniki w Stanford w USA po obejrzeniu wyników zakwalifikowali Filipa do operacji, ale by ta mogła się odbyć, musimy zebrać ponad 4,5 miliona złotych. Prosimy, poznaj naszą historię i pomóż nam dotrzeć tam, gdzie czeka ratunek!
Filip ma teraz 8 lat – żyje tylko dzięki trzem skomplikowanym operacjom. Niestety te dały nam tylko więcej czasu. Konieczna jest kolejna – za oceanem, przeprowadzona przez najlepszych specjalistów od tak skomplikowanych wad serca.

O chorobie dowiedzieliśmy się jeszcze w czasie ciąży. W 12. tygodniu podejrzewano wadę genetyczną. Kolejne badania ją wykluczyły, ale ich wynik przyniósł równie tragiczną diagnozę. Wykryto znaczne nieprawidłowości w budowie serduszka. Potwierdziła się krytyczna wada – Tetralogia Fallota ze współistniejącymi wadami układu krążenia: zrośnięciem pnia płucnego i lewej tętnicy płucnej oraz wieloma naczyniami krążenia pobocznego.
W szpitalu, podczas kolejnych badań, wyszło na jaw, że nasz synek rośnie nieadekwatnie do wieku ciąży. Obawiano się dużego niedotlenienia, przez co lekarze zdecydowali o przedwczesnym porodzie. Filip przyszedł na świat w 34. tygodniu ciąży, ważył 1500 gramów. Pierwsze dwa miesiące spędził na OIOM-ie – był zbyt mały i zbyt słaby, aby można było podjąć się operacji naprawienia jego serduszka. Z czasem dochodziły kolejne problemy – przepuklina, zwężenie cewki moczowej, infekcje… W ciągu pierwszego roku życia Filipka ponad pół spędziliśmy w szpitalach.

Pierwsza operacja serduszka odbyła się, kiedy Filip miał niecałe cztery latka. Trudno opisać to, co czuje rodzic, oddając swoje ukochane dziecko na blok operacyjny, nie wiedząc, jakie informacje otrzyma za kilka godzin. My przeżyliśmy to już trzy razy – za każdym bojąc się tak samo. Drugą operację Filip przeszedł, kiedy miał 6 lat, trzecią rok później. Wiedział już dobrze, co go czeka. Bał się, nie rozumiał, dlaczego wciąż musi wracać do szpitali. Ciężko wytłumaczyć dziecku, że to jedyna droga, by ratować jego życie…
Podczas ostatniej operacji w kraju udało się udrożnić przepływ pomiędzy sercem a płucami. Połączono i poszerzono naczynia… Niestety – znowu uderzyliśmy głową w mur.
Po pół roku okazało się, że nastąpiło ponowne zamknięcie naczyń, mimo podawania leków przeciwzakrzepowych. Pojawiły się skrzepy blokujące dopływ krwi do płuca… Powiedziano nam, że na tym etapie powinniśmy zacząć szukać pomocy za granicą. Wada serduszka jest bardzo złożona i skomplikowana – Filip ma obecnie saturacje krwi na poziomie 80-85%, nie ma sił, robi się siny...

Skontaktowaliśmy się ze szpitalem w Stanford, który jest najlepszym ośrodkiem na świecie operującym podobne wady. Otrzymaliśmy odpowiedź, iż Filip jest dobrym kandydatem do całkowitej korekcji wady, czyli całkowitego naprawienia serduszka! To wspaniała wiadomość! Niestety razem z nią przyszła kolejna, znacznie gorsza... Koszt samej operacji został wyceniony na ponad 4,5 miliona złotych.
Filip nie ma już czasu! Bez operacji może umrzeć w wyniku niedotlenienia organizmu! Z przerażeniem myślimy o jutrze, boimy się, że wyniki pogorszą się na tyle, że będzie już za późno na ratunek. Niestety – kwota, którą widzimy na dokumentach z kliniki przeraża, a czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. Zrobimy dla Filipa wszystko, co w naszej mocy, ale sami nie damy rady zebrać tak ogromnej sumy, dlatego prosimy Cię o pomoc. Bądź z nami w najtrudniejszej walce w naszym życiu i pomóż nam ratować Filipa…
Rodzice

Historię Filipa możesz śledzić na bieżąco na Facebooku ➡️ Filip Lwie Serce Siczek
➡️ Możesz również pomóc, biorąc udział w licytacjach na Facebooku
Obejrzyj materiały o Filipku:
TVP3 Łódź: Absolwentki łódzkiego "Kopernika" pomagają Filipkowi choremu na serce
Hymn zbiórki na operację serca Filipa Lwie Serce Siczek:
Piotr Rubik dla Filipa Lwie Serce:
Patrycja Markowska dla Filipa:
Bartosz Obuchowicz dla Filipa:
TVP Polonia: Filipek walczy o życie
Charytatywni Allegro2199,50 zł- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Wpłata anonimowa27 zł


