Franek jest o krok od sprawności. Operację zaplanowano na luty. Pomocy!

II etap operacji w Paley European Institute
Zakończenie: 3 Lutego 2020
Opis zbiórki
Operacja zaplanowana za 3 tygodnie! Nie mamy czasu. Znaleźliśmy się pod ścianą. Franek znów potrzebuje Waszej pomocy!
_____
Scenariusz leczenia był dokładnie zaplanowany. Pod koniec poprzedniego roku zrobiliśmy wszystko, by uchronić synka przed wózkiem inwalidzkim. Ból, który mu doskwierał był nie do zniesienia, a pogłębiająca się wada była dla nas jasną informacją, że nie mamy szans na przełożenie terminu. Gdybyśmy to zrobili Franek bezpowrotnie straciłby szansę na sprawność. Nadzieja była z nami od początku. W działania zaangażowało się mnóstwo ludzi, dzięki naszym Aniołom udało się uzbierać ogromną kwotę niezbędną na operację.
To dzięki Wam, 15 listopada Fanek znalazł się w miejscu, o które tak długo walczyliśmy. Operacja się powiodła, pewien etap został zakończony. Dostaliśmy skierowanie na długotrwałą rehabilitację. Zaplanowaliśmy wszystko, przeprowadziliśmy się do Warszawy, by Franek mógł korzystać z pomocy specjalistów. Rehabilitacja zaczęła przynosić pierwsze efekty. Wysiłek, który syn wkładał w ćwiczenia procentował, a ja zaczynałam wierzyć, że jesteśmy na wygranej pozycji.
Niestety, w tym przypadku los, a raczej medycyna zadecydowały za nas. Lekarze powiedzieli, że w krótkim czasie konieczne jest przeprowadzenie kolejnej operacji. Zabiegu, który gwarantuje, że stawy pozostaną w odpowiednim ułożeniu, a rozwój Frania będzie postępował bez bólu. Zgodnie z początkowym planem ta operacja miała odbyć się pod koniec tego roku, a tymczasem musimy być gotowi za kilka tygodni. To oznacza tylko jedno: pełną mobilizację. Wycena to kilkanaście tysięcy złotych, ale nas to zbyt wiele… Nie mamy takich środków, nie mamy możliwości zdobycia ich w tak krótkim czasie!
Zrobiliście już tak wiele, pomogliście nam, wtedy kiedy potrzebowaliśmy najbardziej. Za to zawsze będziemy wdzięczni. Teraz znów musimy Was prosić o wsparcie - mam nadzieję, ze znów możemy na Was liczyć, że znów staniecie z nami do tej walki. Tym razem kwota nie jest tak duża, ale czas na jej zebranie jest bardzo krótki. Pomóżcie nam w decydującym momencie, ta operacja to gwarancja, że Franek będzie mógł się rozwijać. Zapomnieć o bolesnym okresie i pewnym krokiem ruszyć przed siebie.
Pierwsza operacja była dla Frania wstępem do dalszej, ciężkiej pracy. Tuż po tym jak doszedł do siebie ruszyliśmy na rehabilitację. Długie godziny spędzone na sali przynosiły efekty, ale każdy kolejny dzień niósł za sobą strach. Zmiana pozycji, która dla sprawnego człowieka jest czymś zupełnie normalnym, dla Franka była ogromnym wyzwaniem. Kiedy na niego patrzyłam, miałam wrażenie, że jest kruchą istotą, która w każdej chwili może się złamać. Poznawałam go na nowo, codzienność była dla nas zaskoczeniem. Największą niespodzianką był dla mnie fakt, ile siły ma w sobie mój mały synek, jak odważnie stawia pierwsze kroki. Jak wiele energii i zaangażowania wkłada w każde zadanie, również te zadawane do domu. Po operacji nasze życie stało się nieustającym pasmem rehabilitacji, ale w przypadku Franka to nie jest nowość. Jak mało kto on zdaje sobie sprawę ze znaczenia każdego najmniejszego ruchu.
By Franek uniknął cierpienia, by jego historia miała szansę na szczęśliwe zakończenie, potrzebna jest operacja. Po niej zdrowie i sprawność naszego synka wkroczą na zupełnie nowy tor. A dzięki intensywnej rehabilitacji będziemy mieli szansę na spełnienie największego marzenia: o sprawności i samodzielności fizycznej. Prosimy, dołącz do nas!