Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Chcę być znowu samodzielny! Proszę o pomoc!

Franciszek Michalik
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Roczna intensywna rehabilitacja, krzesło schodowe

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Sedeka
Franciszek Michalik, 64 lata
Jeżowa, śląskie
Stan po udarze mózgu - niedowład prawej strony, afazja
Rozpoczęcie: 12 Lutego 2020
Zakończenie: 4 Września 2021

Opis zbiórki

Los uświadomił mi, że wszystko może zmienić się z dnia na dzień, a życie jest bardzo kruche. Jednego dnia byłem pełen sił, następnego – obudziłem się na szpitalnej sali, nie wiedziałem, gdzie jestem ani nie pamiętałem, co się wydarzyło. Później dowiedziałem się, że do szpitalnego łóżka przykuł mnie udar lewej półkuli mózgu. Na początku nie docierało do mnie to, co się stało...

Zawsze byłem człowiekiem aktywnym, przysłowiowo “nie mogłem usiedzieć w jednym miejscu”. Przyjaciele nazywali mnie złotą rączką. Uwielbiałem pracować, spełniałem się, gdy byłem w biegu. Nigdy nie myślałem nad tym, że pewnego dnia moje życie może się zatrzymać, że mogę być chory i niesamodzielny. Potrzebowałem kilku tygodni, aby zrozumieć, jak teraz będzie wyglądać moje życie.

Nie mogłem samodzielnie wstać. Udar spowodował niedowład całej prawej strony mojego ciała. Stałem się kimś, kto porusza się na wózku inwalidzkim i potrzebuje pomocy nawet w czynnościach samoobsługowych. Nie mogę mówić. Afazja sprawiła, że rozmowa jest niemożliwa i jedyną dostępną dla mnie formą kontaktu z bliskimi jest pisanie. Tak naprawdę istnieję nadal dzięki mojej ukochanej żonie Jadzi. To ona w chwili, kiedy trafiłem do szpitala, była przy mnie i teraz jest moją opoką i wsparciem. Walczy o mnie z całych sił, a ja nie mogę się poddać. 

Nie marzę o tym, co było kiedyś, ale chciałbym być znów samodzielny. Wyjść na spacer, zaparzyć herbatę. Dla mnie jedynym ratunkiem jest bardzo intensywna rehabilitacja, nawet 2-3 godziny dziennie. Muszę wzmacniać mięśnie, pragnę nauczyć się na nowo mówić. 

Wiem, że jest przy mnie Jadzia, moja cudowna żona i to jest dla mnie najważniejsze. Wierzę, że jeśli tylko będę mieć środki finansowe, to odzyskam część swojego dawnego życia. Zrobię to dla niej, by nie musiała cierpieć z powodu mojej krzywdy. Z całego serca proszę o pomoc.

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Pomóż mi nagłośnić zbiórkę

Baner na stronę

Obserwuj ważne zbiórki