Zbiórka zakończona
Gabriela Łoś - zdjęcie główne

Nie możemy pozwolić, by nowotwór powrócił! Pomóż ratować życie Gabi!

Cel zbiórki: Zakup nierefundowanego leku

Gabriela Łoś, 19 lat
Niwki, małopolskie
Złośliwy nowotwór kości - mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 11 lutego 2021
Zakończenie: 4 maja 2021
61 291 zł(20%)
Wsparły 793 osoby

Cel zbiórki: Zakup nierefundowanego leku

Gabriela Łoś, 19 lat
Niwki, małopolskie
Złośliwy nowotwór kości - mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 11 lutego 2021
Zakończenie: 4 maja 2021

Aktualizacje

  • Dziękujemy za pomoc i każdy gest dobra!

    Kochani,

    W imieniu Gabrysi i naszym z całego serca dziękujemy wszystkim Darczyńcom, którzy wsparli leczenie Gabi. Jesteśmy Wam ogromnie wdzięczni za Wasze wielkie serca, za zainteresowanie i szlachetność. Dziękujemy, że mogliśmy na Was liczyć. Mamy nadzieję, że dobro, które okazujecie innym powróci do Was. Życzymy Wam i Waszym Rodzinom wszystkiego dobrego. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy ❤️

    Rodzice Gabrysi

Opis zbiórki

Lek to gwarancja bezpieczeństwa. Ratunek jest na wyciągnięcie ręki, ale bez pomocy nie mamy szans na spokojną przyszłość. Ratunku! 

____

Patrzę na Gabi z nieskrywaną dumą i radością, bo wychowałam odważną dziewczynę, która dzielnie stanęła do walki o życie. Za pozytywnymi uczuciami stoi jedno, które od czasu do czasu dominuje nad innymi: strach. Strach przed tym, że nowotwór odbierze mi dziecko!

Młoda, pełna pasji i energii, uśmiechnięta dziewczyna. Tak w kilku słowach opisalibyśmy Gabi - to nasza córka. Prowadziłaby pewnie teraz życie zwyczajnej nastolatki. Od listopada 2019 roku toczy najtrudniejszą walkę o zdrowie, życie i sprawność… Wyobrażasz to sobie? Kiedy konsultacja ze specjalistami kończy się dawką tragicznych informacji. Diagnoza: mięsak Ewinga lewego talerza kości biodrowej.

Gabriela Łoś

W momencie, kiedy lekarz przekazał te słowa, nasz świat się zawalił. Stanęliśmy oko w oko z zagrożeniem życia naszej córeczki. A ona, choć mogłoby się wydawać, że będzie przerażona… stanęła do walki z zaskakującą dojrzałością. Powiedziała, że pokona chorobę. A ja postawiłam sobie jeden nadrzędny cel: towarzyszyć jej w tej drodze i udzielić niezbędnego wsparcia.

Właśnie w tym momencie zaczęła się dla nas przerażająca rzeczywistość: mama z Gabi w szpitalu walczyły z chorobą, tata z drugą córką starał się porządkować życie poza szpitalem. I choć podział ról wydawał się jasny, w takich sytuacjach ciężko o zachowanie spokoju. Onkologiczna codzienność mijała w cieniu kolejnych dawek chemioterapii, powikłań, lepszych i gorszych dni. A dla mnie jako matki najgorsza była bezradność. Mogłam siedzieć przy łóżku i właściwie to wszystko. Nie mogłam jej tego cierpienia odebrać, nie mogłam pomóc. A Gabi czasem mnie zawstydzała swoją odwagą i pewnością, że to, co dobre jeszcze przed nią. 

Chemioterapia, operacja, rehabilitacja. Każdy z tych okresów był dla nas trudny z innego powodu. Gabriela zawsze powtarzała: ,,Mamo nie przejmuj się co będzie, bierzemy jeden dzień na raz, a co będzie jutro, to jutro będziemy o tym myśleć”. Z tą myślą powstrzymywałam łzy, kiedy widziałam w jej oczach ból. 

Standardowa terapia została zakończona, ale chemioterapia nie pokonała choroby. Teraz musimy zawalczyć o to, by nowotwór nie powrócił. Niestety, na leczenie refundowane w tym momencie nie mamy już szans. Lek, który zapewni Gabi bezpieczeństwo kosztuje kilkanaście tysięcy miesięcznie - każda dawka zwiększa szansę na życie, ale całkowity koszt terapii jest całkowicie poza naszym zasięgiem - to kilkaset tysięcy złotych. Leczenie przewidziane jest na rok lub dwa, a rozpoczętej kuracji nie można przerwać. Świadomość tego, że jeśli terapia nie zostanie przeprowadzona, choroba może wrócić jest dla nas paraliżująca… Dosłownie. Ratunku! Pomóż nam zawalczyć o nadzieję na życie, o przyszłość Gabi! Twa walka o wszystko! Ta kwota w tym momencie wydaje się zupełnie nieosiągalna, ale nie możemy stracić nadziei! To tak, jakbyśmy zrezygnowali z życia naszej córki…

Wiara Gabi w to, że diagnoza to nie koniec świata, dodała nam sił. Choć zaangażowaliśmy całą energię w tę walkę, to niewystarczające. Potrzebujemy twojego wsparcia, by Gabi mogła niebawem znów robić to, co kocha. By mogła wrócić do zwyczajnego życia nastolatki - bez potwornego uczucia strachu czającego się tuż za rogiem. Proszę, pomóż nam wyrwać córkę z brutalnych objęć choroby! Twoja pomoc to nasza szansa. Drugiej możemy nie dostać.

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj