Uratuj maleńkie życie❣️ Serce 6-letniej Małgosi bez operacji przestanie bić!

Uratuj maleńkie życie❣️ Serce 6-letniej Małgosi bez operacji przestanie bić!
Operacja serca w Klinice w Munster - III etap leczenia, pobyt, zakup aparatu INR
Zakończenie: 14 Grudnia 2021
Poprzednie zbiórki:

Operacja serca w klinice kardiologicznej w Munster
Operacja serca w klinice kardiologicznej w Munster
Opis zbiórki
Nie zliczymy, ile razy drżeliśmy ze strachu o jej życie... Ile razy nasze serca wypełnione lękiem, że jej malutkie, śmiertelnie chore przestanie bić. Nasza córeczka Gosia urodziła się z krytyczną wadą serca. Walczymy o nią bardzo potrzebujemy Twojej pomocy, bo przed Gosią jeszcze jedna operacja - ta, od której zależy jej dalsze życie... Jeśli stracimy ją, stracimy wszystko, bo nasza córeczka jest dla nas właśnie wszystkim...
Po jej ślicznej buzi nie widać tych wszystkich dramatycznych chwil - operacji, strachu i walki o życie... Tylko długa blizna na klatce piersiowej mówi więcej niż tysiąc słów. Gosia doszła już do siebie po operacji, która odbyła się w styczniu. Jej organizm przyzwyczaja się do zmian, jakie dzięki temu powstały... Wiemy jednak, że operacja tylko kupiła czas Małgosi. W kolejnym roku musi się odbyć kolejna - ta, od której zależy całe życie...
Zaraz po narodzinach Gosi padły te straszne słowa, o których myślimy każdego dnia, bo o śmiertelnej chorobie dziecka nie da się zapomnieć… Wada serca. Wraz z tymi słowami wybuch strachu, który trwa do dziś... Gosia ma hipoplazję, czyli brak lewej komory serca, niedomykalność i artrezję zastawek… Szok i rozpacz – przecież bicie serca to życie… Jeśli serce jest chore, czy w ogóle da się żyć?
Gosia miała tylko 2 dni, gdy jej serduszko zatrzymało się. Nasza córeczka umierała… Cudem uciekła śmierci… Gosia trafiła na stół operacyjny, gdzie czekała ją operacja, a 2 dni później kolejna. Znów strach, znów łzy… Znów minuty, które wydawały się wiecznością, godziny, podczas których krążyliśmy po szpitalu, nie mogąc nic zrobić, tylko czekać i się modlić.
Gosia przeżyła, ale radość nie trwała długo. Niestety, chore serce jest jak odbezpieczony granat. Nigdy nie wiadomo, kiedy wybuchnie… Saturacje naszej córeczki gwałtownie spadły, Gosia miała gorączkę, gasła w oczach… Powietrzna karetka zabrała ją na oddział kardiologii w Poznaniu. Gosia przeszła kolejną operację z otwarciem klatki piersiowej, trzecią w swoim krótkim życiu. Znów nie obyło się bez komplikacji i bez chwil, pełnych lęku…
Jeśli chodzi o leczenie Gosi w Polsce, dotarliśmy niestety do muru. Czekaliśmy na wyznaczenie terminu kolejnego etapu operacji. Niestety, lekarze nie mieli dla nas dobrych informacji... Podczas jednej z wizyt w listopadzie 2018 roku stwierdzili u Gosi przełożenie trzewi oraz brak śledziony. To, według nich, wyklucza Gosię z dalszego leczenia operacyjnego. W szpitalu polecono nam jednak wizytę u profesora Edwarda Malca - kardiochirurga z Kliniki Uniwersyteckiej w Munster w Niemczech i wykonanie tam operacji. To wybitny specjalista, dzięki któremu biją tysiące malutkich serc, którym nikt inny nie dawał szansy… W mroku rozpaczy zatliło się światełko nadziei…
Poprosiliśmy o pomoc tutaj, na Siepomaga. Dzięki Wam pojechaliśmy do Niemiec. Tysiące dobrych serc dały szansę choremu serduszku naszej córeczki. 27 stycznia 2021 profesorowi Malcowi udało się przeprowadzić drugi etap operacji serca jednokomorowego. Operację, którą dzieci mają w wieku kilku miesięcy, nasza Gosia przeszła przed szóstymi urodzinami. Warto jednak było walczyć o tę wielką szansę. 5 lutego w swoje szóste urodziny córeczka dostała wspaniały prezent - wypis do domu.
To jednak nie koniec leczenia i walki o jej serce i życie. Dzieci z jedną komorą serca wymagają trzech operacji, aby żyć. Dostaliśmy już kolejną kwalifikację i kosztorys dostatniego planowego etapu, operacji tzw. metodą Fontana, która ma odbyć się w 2022 roku). Dochodzą do niego koszty zakwaterowania w hotelu dla rodzin i zakupu specjalnego aparatu i pasków do pomiaru krzepliwości krwi, co jest konieczne przez około rok po tej operacji. Suma do zebrania znów jest ogromna...
Ta zbiórka to jedyna szansa naszej córeczki na życie. Mamy nadzieję, że i tym razem znajdą się ludzie, którzy zechcą nam pomóc... W przyszłym roku Gosia będzie musiała iść do pierwszej klasy. Mamy nadzieję, że córeczka pójdzie do szkoły z naprawionym sercem i dzięki Tobie będzie mogła cieszyć się długim i szczęśliwym życiem.
Rodzice Gosi