Grzegorz Górniak - zdjęcie główne

Po udarze walczyłem o życie – teraz walczę o sprawność!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Grzegorz Górniak, 54 lata
Głuchowice, dolnośląskie
Stan po udarze niedokrwiennym mózgu i hemikraniektomii odbarczającej mózgu, kurczowe porażenie połowicze, miażdżyca tętnic mózgowych, niedrożność RICA, choroba niedokrwienna serca
Rozpoczęcie: 7 lutego 2025
Zakończenie: 10 lutego 2026
2279 zł
WesprzyjWsparły 63 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0779074
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0779074 Grzegorz
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Grzegorzowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Grzegorz Górniak, 54 lata
Głuchowice, dolnośląskie
Stan po udarze niedokrwiennym mózgu i hemikraniektomii odbarczającej mózgu, kurczowe porażenie połowicze, miażdżyca tętnic mózgowych, niedrożność RICA, choroba niedokrwienna serca
Rozpoczęcie: 7 lutego 2025
Zakończenie: 10 lutego 2026

Opis zbiórki

W sierpniu 2024 roku przeszedłem udar mózgu. Powikłaniem był obrzęk mózgu i musiałem przejść zabieg kraniotomii – otwarcia czaszki. Nie dawano mi szans, a kiedy walczono o moje życie, okazało się, że jestem zakażony groźną bakterią.

Po cudzie, jaki się wydarzył i dzięki walce, jaką podjęła o mnie rodzina, udało mi się po tym wszystkim trafić na rehabilitację do Krakowa. Spędziłem tam 9 tygodniu, po których okazało się, że moja żyła jest niedrożna w 90%!

Grzegorz Górniak

Musiałem przejść pilną operację udrożnienia tej żyły. Potem wróciłem na rehabilitację. Niestety ta na NFZ nie była wystarczająca i czasem miałem wrażenie, że stoję w miejscu, zamiast walczyć o swoje zdrowie. Dlatego musiałem wrócić na rehabilitację prywatną.

Dziś wciąż zmagam się z niedowładem lewostronnym. Uczę się od nowa chodzić, noga zaczyna pracować, ale ręka wciąż jest całkowicie bezwładna. Przede mną ciągła rehabilitacja i walka o powrót do zdrowia. Wierzę, że mi się uda, skoro uparcie wygrałem już walkę o życie.

Niestety koszty są ogromne, dlatego potrzebuję wsparcia. Nawet najmniejsza, symboliczna kwota znaczy bardzo wiele i pomoże mi w opłaceniu niezbędnej rehabilitacji, bym w końcu odzyskał władzę w ciele.

Grzegorz

Wybierz zakładkę
Sortuj według