Mała Hania kontra wielkie problemy... Potrzebujemy Twojej pomocy!

Roczna rehabilitacja, zakup sprzętu rehabilitacyjnego
Zakończenie: 1 Kwietnia 2021
Opis zbiórki
Nasze pierwsze dziecko. Co za radość i szczęście przepełniała nasze serca. Nikt z nas w pierwszych tygodniach ciąży nie spodziewał się, nawet nie pomyślał, że coś może się wydarzyć, aż do 5 miesiąca ciąży...
Wtedy zostały wykonane drugie badania prenatalne i okazało się, że nasz mały aniołek Hania nie rośnie. Od razu zostałam skierowana do szpitala, ponieważ podejrzewano hipotrofię płodu ale z kolejnymi badaniami dowiadywałam się o nowych nieprawidłowościach w rozwijaniu się mojej córeczki. Ból, strach o to co będzie rozrywały mi serce. Kolejne badania były dla mnie wielką niewiadomą, obawą czy znowu nie usłyszę czegoś. I niestety usłyszałam, podejrzenie zespołu Downa. Kolejny ból i kolejny strach o moje dziecko. Hania powoli rosła pod moim sercem a ja chociaż nie chciałam płakałam, bo strach o nią był silniejszy od wszystkiego.
39 tydzień ciąży i wywołanie porodu. Cały nasz świat w 48 centymetrach, waży 2350 g. Szereg badań naprowadził lekarzy i postawili diagnozę: Zespołu Smitha – Lemliego – Opitza.
Świat nam się zawalił. Bezsilność odbierała siły, niewiedza na temat choroby jeszcze więcej.
Hania urodziła się z rozszczepem podniebienia, małogłowiem, źle wykształconą stopą, zrośniętymi paluszkami u stopy, wadą serca ASD i 6 paluszkami u rączki. Hania nie posiada odruchu ssania, od pierwszych swoich dni jest karmiona sondą nosowo – żołądkową (obecnie założona sonda PEG).
To wszystko spotkało naszą małą córeczkę. Mała istota – wielkie cierpienie.
Po 9 miesiącach Haneczka waży jedynie 5 kg. Choroba, ciągłe wymioty z którymi nikt nie może sobie poradzić, powodują, że Hania nie nabiera ciała. Dodatkowo zespół napięcia mięśniowego powoduje opóźnienia w rozwoju ruchowym naszej córki. Codzienna rehabilitacja ruchowa i neurologiczna daje nam nadzieję, że nasza córka zacznie się rozwijać.
Codziennie boimy się o przyszłość Hani. Każdy dzień stawia przed nami szereg pytań. Każdy dzień daje nam do zastanowienia czy nasza córka zacznie się rozwijać. Każdy dzień to rozwiązywanie problemu finansowego, skąd wziąć fundusze na rehabilitację, potrzebny sprzęt czy wizyty w specjalistycznych placówkach. Walczymy ze strachem nie tylko o córkę, ale o to czy my damy radę jej pomóc. Dlatego zwracamy się z ogromną prośbą do Państwa o wsparcie finansowe dla nas, nie damy sobie sami rady i wierzymy, że jest wiele serc z nami. Pomoc od Państwa nie tylko da nam wsparcie finansowe, ale również wiarę w to, że może być dobrze.
Licytacje dla Hani –> KLIK