Pożegnać ból, powitać lepsze życie

Zakup wózka inwalidzkiego
Zakończenie: 5 Grudnia 2020
Opis zbiórki
Kiedy się urodziła, pękaliśmy z dumy! Radość nie odstępowała nas na krok. Była śliczna, duża, a przede wszystkim zdrowa! Tak bardzo chcielibyśmy zatrzymać tamten czas...
Kiedy Igunia skończyła pięć miesięcy, cała nasza szczęśliwa bajka zaczęła się sypać... Stan córeczki drastycznie się pogorszył. Dwumiesięczny pobyt w szpitalu nie wyjaśnił jednak przyczyn problemów, jedynie w miarę ustabilizował jej stan.
Później nasza córeczka spędziła jeszcze wiele tygodni w różnych szpitalach i klinikach. W trakcie kolejnych wizyt zasypywano nas coraz to nowymi tragicznymi diagnozami. Mimo szerokiej diagnostyki neurologicznej i metabolicznej wciąż szukamy najważniejszych odpowiedzi...
Iga ma bardzo obniżone napięcie mięśniowe, ma problem z samodzielnym utrzymaniem główki. Nadal nie potrafi sama siedzieć, nie chodzi, nie mówi. Nie potrafi przekazać nam swoich potrzeb. Uśmiechem lub płaczem okazuje swoje emocje i potrzeby.
Problemy stale się piętrzą... Szczęka Iguni, ponieważ nie pracuje prawidłowo, nie gryzie, uległa bardzo sporej deformacji. Tak duża deformacja zgryzu powoduje, że nasza córka nie domyka buzi, cały czas przygryza policzki i wargi. Zmaga się z ogromnym szczękościskiem, w którego efekcie ma odgryziony kawałek języka. Półtora roku nasza Iga miała założony specjalistyczny aparat ortodontyczny. To pozwoliło nam wygoić wszystkie rany w buzi, zminimalizować gryzienie się Igi, rozszerzyć górną szczękę. Niestety, Iga jest w okresie, w którym zęby mleczne wymieniają się na zęby stałe. To spowodowało, że musieliśmy zdjąć aparat i czekać... Powróciły problemy gryzienia policzków i warg. Nasze dziecko ma w buzi cały czas stan zapalny, wielki ból sprawia jej nawet picie. Koniecznie, dla jej własnego bezpieczeństwa, musimy ponownie, choć minimalnie skorygować zgryz.
Igulka z powodu niskiego napięcia mięśni, ma także bardzo duże problemy oddechowe, dlatego wymaga ciągłych inhalacji i rehabilitacji oddechowych.
Jednak najpilniejszą potrzebą jest teraz wózek. Ten, w którym córeczka od 4 lat jeździ, jest na nią dramatycznie za mały i nie stabilizuje już jej pozycji. To spowodowało, że bardzo pogłębiła się Iguni skolioza. Nie mamy wyjścia, musimy zakupić nowy wózek. I tu znowu barierą stają się pieniądze...
Próbujemy ciężką i uczciwą pracą zapewnić Iguni wszystko, czego potrzebuje, ale koszty sprzętów, rehabilitacji, turnusów, gorsetów, aparatów ortodontycznych, itp. rzeczy, tak niezbędnych dla naszego dziecka, liczone są w tysiącach złotych... Nie jesteśmy w stanie sami wszystkiego sfinansować.
Iga, pomimo tak wielu problemów, tak wielu kłód, które rzuca jej pod nogi życie, jest bardzo dzielną dziewczynką. Jest niezwykle ruchliwa, pogoda i radosna. Jesteśmy z niej bardzo dumni. Naszym największym marzeniem, a zarazem celem naszego życia jest to, abym w jak największym stopniu Iga była samodzielna. Wiemy, że nigdy nie będzie w pełni zdrową dziewczynką, ale chcemy, aby jej życie było szczęśliwe. Bez bólu, bez barier finansowych, których obecnie nie możemy pokonać. Chcemy, aby nasza córeczka mogła godnie żyć. Pomóż, proszę!