Igor Antuszewski - zdjęcie główne

Pomóż Igorkowi stanąć na nogi!

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup wózka inwalidzkiego

Zgłaszający zbiórkę:
Igor Antuszewski, 11 lat
Sokółka, podlaskie
Choroba Legg-Calve-Perthes - jałowa martwica lewej głowy kości udowej
Rozpoczęcie: 10 maja 2023
Zakończenie: 20 lutego 2026
21 282 zł(25,01%)
Brakuje 63 825 zł
WesprzyjWsparło 340 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0275883
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, zakup wózka inwalidzkiego

Zgłaszający zbiórkę:
Igor Antuszewski, 11 lat
Sokółka, podlaskie
Choroba Legg-Calve-Perthes - jałowa martwica lewej głowy kości udowej
Rozpoczęcie: 10 maja 2023
Zakończenie: 20 lutego 2026

Aktualizacje

  • Choroba nie daje za wygraną , ale my się nie poddamy!

    Jałowa martwica głowy kości udowej objęła też prawe biodro!

    Mimo niespełna rocznej walki o dobry przebieg choroby niedawno stało się coś strasznego i nieoczekiwanego dla nas i naszego syna Igora.

    Igor Antuszewski

    Około miesiąca temu pojawiły się bóle w prawym bioderku. Od razu zaczęliśmy pełną diagnostykę, aby wykluczyć najgorszy scenariusz. Niestety, okazało się, że głowa kości udowej zaczyna się zapadać, niszczyć i prawdopodobnie wychodzić za panewkę, co stanowi główną przyczynę bólu biodra.

    Udaliśmy się od razu na konsultację do naszego lekarza prowadzącego w Lublinie. Dzień wcześniej lekarz skonsultował nasz, jak później nazwał, ciężki i niespotykany przypadek z innymi chirurgami na oddziale i wszyscy jednogłośnie uznali, że aby Igor mógł w przyszłości chodzić, potrzebna jest jak najszybciej operacja biodra!

    Mimo codziennej rehabilitacji, która i tak pochłaniała nasze całe życie, musimy mierzyć się ponownie z operacją, bólem i strachem o lepsze życie dla Igora.

    Operację planujemy na drugą połowę września. Igor naprawdę codziennie dzielnie walczy o sprawność. Prosimy o wsparcie w tej niewdzięcznej walce, aby Igorek mógł chodzić w przyszłości bez bólu.

    Rodzice Igora

Opis zbiórki

Igorek przyszedł na świat jako zdrowe, szczęśliwe dziecko. Byłam najszczęśliwsza, gdy mogłam go wziąć w swoje ramiona i ucałować. Wiedziałam, że zrobię wszystko, aby ochronić go przed całym złem tego świata. Niestety kilka miesięcy po porodzie zaczęły się problemy. Drżałam w obawie o jego zdrowie.

Najpierw musieliśmy zmierzyć się z nawracającymi zakażeniami układu moczowego. Synek już wtedy musiał przejść pierwsze operacje, a był bardzo małym chłopcem. Na szczęście zabiegi zatrzymały nawracające zakażenia, ale Igor do tej pory przyjmuje leki, aby problem znów się nie pojawiał. Niestety nieszczęścia chodzą parami i los rzucał nam kolejne kłody pod nogi.

W 2019 roku Igor zaczął niepokojąco utykać na jedną nogę. Nie czekałam ani chwili i od razu udałam się z nim do lekarza. Po zasięgnięciu wielu opinii specjalistów okazało się, że powodem jest jałowa martwica głowy kości udowej. Ta diagnoza spędzała mi sen z powiek. Tak bardzo bałam się o przyszłość syna. Wiedziałam, że schorzenie może sprawić, że Igor będzie już zawsze musiał poruszać się na wózku.

Po serii badań, leczeniu i operacji, ten sam problem pojawił się niestety też w drugiej nóżce… Byłam przerażona, ale wiedziałam, że nie mogę odpuścić i muszę walczyć o sprawność synka!

Najważniejszym elementem leczenia jest ciągła rehabilitacja nóg w odciążeniu, wzmacnianie mięśni i niestety poruszanie się na wózku inwalidzkim.  Jeśli Igor nie będzie ćwiczył, będą nasilały się przykurcze mięśni i stawów. 

Lekarze dają nam nadzieję, że w lewym biodrze choroba zmierza ku końcowi i nie będzie nawrotów. Wszystko jednak jest możliwe. Może się okazać, że noga będzie sprawna rok, dwa, może dziesięć… Igor może dostać nagłych bóli, przestanie chodzić i konieczna będzie operacja endoprotezy. Z prawą nóżką jesteśmy dopiero na początku drogi… Martwica postępuje, kość się rozpada i odbudowuje na nowo. Nie wiemy, czy będzie tak ciężko jak z pierwszą nóżką, być może choroba przebiegnie trochę łagodniej… Staramy się wierzyć w te pozytywne scenariusze.

Igorek dodatkowo ma też skrzywienie kręgosłupa i jedną nóżkę krótszą od drugiej. Codziennie walczymy o jego zdrowie i sprawność, choć nie jest łatwo. Cały czas monitorujemy też pęcherz i nerkę syna.

Obecnie Igor jest leczony w Lublinie – to około 400 km od domu rodzinnego. Wszystkie wyjazdy na badania i operacje, rehabilitacja i wydatki związane z leczeniem, przysparzają ogromnych kosztów. Obecnie potrzebne są środki finansowe na kolejne etapy leczenia oraz na zakup nowego, aktywnego wózka inwalidzkiego, bo z obecnego synek już wyrósł.

Mamy nadzieję, że leczenie i rehabilitacja są w stanie wyleczyć nogi Igorka i dać mu szansę na samodzielne i swobodne poruszanie. 

Potrzebujemy pomocy… Nasza codzienność polega na częstych wizytach w szpitalu, na terapii, rehabilitacji, u lekarzy. Robimy wszystko, żeby tylko nie było gorzej… Każda wpłata jest na wagę złota, prosimy o wsparcie w naszej trudnej i wyczerpującej walce!

Mama Igorka

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Małgorzata G
    Małgorzata G
    Udostępnij
    100 zł
  • Zuzanna
    Zuzanna
    Udostępnij
    10 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    2 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    2 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    4 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    20 zł