Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Samotność w tobie

Jakub Piecyk
Zbiórka zakończona
Jakub Piecyk, 12 lat
dziękowizna, mazowieckie
Zespół wad wrodzonych
Rozpoczęcie: 16 Października 2014
Zakończenie: 24 Sierpnia 2015

Rezultat zbiórki

Chciałabym gorąco podziękować wszystkim Darczyńcom - naszym Aniołom za każdą darowiznę na zbiórkę Kubusia. Dzięki Dobrym Aniołom Kubuś ma tak wspaniałą rehabilitację, dzięki której w przyszłości ma szansę żyć samodzielnie.


Z całego serduszka dziękujemy!

Jakub Piecyk 

Opis zbiórki

Zastanawiasz się, co sprawia, że kolejni ludzie, zakręcone ścieżki i betonowe mury pojawią się na naszej drodze. Myślisz, że przypadek rządzi światem. Że to, co nieuniknione i tak się wydarzy… Potem zastanawiasz, ile w życiu może się zdarzyć człowiekowi perfekcyjnych dni? Czym one właściwie są?

4 lata temu, gdy na świat przyszedł Kubuś, mama nie skryła go w swoich objęciach, nie usłyszała pierwszego krzyku, nie zobaczyła jego pięknych oczu. Przez tydzień lekarze wywoływali poród. Każdego dnia zapewniając, że każda z planowanych procedur jest prawidłowa i nie ma się czego obawiać. Gdy nadszedł ten dzień, mama pod narkozą ominęła te niełatwe chwile, które dla Kubusia również nie były łatwe. Przyszedł na świat w zagrażającej życiu zamartwicy, a mimo to otrzymał 10 punktów. Bez słów wyjaśnień dzielna mama i jej największy skarb, na którego przez tyle lat czekała, wrócili do domu. By nie stracić nawet chwili z jego życia, od narodzin nie opuszała go na krok. Mijały dni, które przeradzały się w tygodnie. One zaś tworzyły miesiące. Kubuś skończył pół roku. Nie podnosił główki, usta nie układały się w pogodny księżyc, a ciało stało się wiotkie, osuwające się między palcami.


Jakub Piecyk
 

Liczne badania, kontrole lekarskie i słowa lekarza, które jak cierń wbijany w serce: bolesne, ale nie sposób wymazać ich z głowy. Niedotlenienie okołoporodowe jest przyczyną niedowładu lewej strony ciała Kubusia. Uszkodzenie nerwu wzrokowego jest przyczyną wiecznie smutnych, przepełnionych cierpieniem oczu. Wyciek w serduszku oraz obniżone napięcie mięśniowe sprawiają, Kubuś podczas spaceru nagle usuwa się z nóg i bezwiednie traci kontrole nad swoim ciałem. W jednym miejscu i czasie. Grupa lekarzy i aparatury – czy można było tego uniknąć? Zapobiec? Z każdym dniem ilość pytań się powiększa, niestety, odpowiedzi nie sposób odnaleźć.

Jakub Piecyk

Bez wparcia podążałam z synkiem, gdzie tylko znalazłam światełko w tunelu: na diagnozę, na metodę, na ratunek i pomoc. Niezliczona ilość godzin spędzonych na sali rehabilitacyjnej, nie do policzenia odbyta ilość zajęć pedagogiczno–logopedycznych sprawiła, że Kubuś w wieku 3 lat postawił pierwsze kroki. Nie można ocenić, w jakim stopniu Kubuś widzi. Zdarza się, że nie zauważy drzwi, ściany, potyka się i przewraca. Cierpi, a swój ból, troski chowa gdzieś głęboko w sobie. Nie mówi, jedynie spogląda swoimi ogromnymi oczami, w których schowane jest tak wiele. Tak często obok mnie, tak daleko za niewidzialnym murem, którzy zamknął samotność w tobie.


Idziemy obraną ścieżką. Miewamy zwątpienia, jak każdy. Czujemy lęk i niepokój. Najpiękniejsze słowo świata „mama” już padło, a to znak, że nie ma rzeczy niemożliwych. Miał nie chodzić. Z opóźnieniem, ale się udało. Miał nie mówić. Pierwsze słowo z jego ust padło. Wierzę, że jeszcze nasz czas przyjdzie, a Kubuś nadrobi te wszystkie zaległości poprzez nieustającą rehabilitację. Zwracam się z prośbą o wsparcie dla Kubusia. Podarowania szansy, która pozwoli nadrobić to, co powstało na skutek niedotlenienia oraz wyrwać z rozpaczy samotności Jego oczu.


"Perfekcyjny dzień jest wtedy, gdy człowiek ma obok siebie, blisko, drugiego człowieka, jakim jest dziecko, które dodaje sił."

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki