Janusz Holi, 48 lat

Przez lata realizowałem się zawodowo jako budowlaniec i szlifierz w odlewni żeliwa. Czas wolny spędzałem na majsterkowaniu i poświęcaniu się mojej wielkiej pasji – paralotniarstwu. Niestety nagle to wszystko zostało mi odebrane...

17 maja 2020 roku doszło do nieszczęśliwego wypadku i to w moim domu! Poślizgnąłem się, a podczas upadku uderzyłem kręgosłupem o schody. Straciłem przytomność i zostałem zabrany do szpitala. Okazało się, że doszło do złamania kręgosłupa, a także porażenia kończyn dolnych. Konieczna była skomplikowana operacja. Od tamtej pory nieustannie walczę o odzyskanie zdrowia i sprawności. Dlatego tak bardzo potrzebuję stałego wsparcia wielu specjalistów i intensywnej rehabilitacji. To dla mnie jedyna szansa!

Niestety koszt tego wszystkiego jest ogromny i dziś potrzebuję dodatkowej pomocy! Dlatego każda, nawet najmniejsza wpłata będzie dla mnie nieocenionym wsparciem. Już teraz za wszystko Wam dziękuję!

Janusz