Jarosław Piechowicz, 50 lat

Choroba pojawiła się w życiu Jarka bardzo niewinnie. Mężczyzna myślał, że przechodzi zwykłe przeziębienie, jednak gdy jego stan zdrowia zaczął coraz bardziej się pogarszać, stało się jasne, że to coś znacznie poważniejszego. Wkrótce później lekarz zauważył u Jarka powiększone węzły chłonne. Mężczyzna stracił również wiele kilogramów. Wraz z wynikami badań życie Jarka zmieniło się bezpowrotnie. U mężczyzny zdiagnozowano chłoniaka Hodgkina - niezwykle okrutnego przeciwnika. Kolejne tygodnie upłynęły na nieustannych konsultacjach, badaniach i wypełnianiu zaleceń lekarzy. Niestety Jarek jedyne co słyszał, to coraz gorsze wieści. Okazało się, że choroba dała już przerzuty na węzły chłonne po obu stronach przepony, płuca i śledzionę. Nie było czasu do stracenia. Zaczęła się walka na śmierć i życie. Jarek przeszedł kilka serii chemioterapii, jednak nowotwór ciągle postępował. Konieczny okazał się przeszczep szpiku. Jedyną nadzieją dla mężczyzny stał się silny lek, który musi przyjmować regularnie. Wasze stałe wsparcie ratuje życie Jarka!