"Mamo, chcę wyglądać jak inne dzieci..." - operacja już 2 listopada❗️Pomóż Jasiowi pokonać nowotwór!

"Mamo, chcę wyglądać jak inne dzieci..." - operacja już 2 listopada❗️Pomóż Jasiowi pokonać nowotwór!
Kontynuacja leczenia i operacja Jasia w Niemczech
Zakończenie: 26 Października 2022
Poprzednie zbiórki:

operacja naczyniaka limfatycznego
operacja naczyniaka limfatycznego
-
44 272,00 zł ( 100,18% )Wsparło 1213 osób03.02.2020 - 15.06.2020
Kontynuacja operacji naczyniaka twarzy (IV etap)
44 272,00 zł ( 100,18% )Kontynuacja operacji naczyniaka twarzy (IV etap)
-
42 428,00 zł ( 100,69% )Wsparło 1059 osób26.10.2021 - 11.11.2021
Operacja rekonstrukcyjna twarzy oraz ostrzykiwanie
42 428,00 zł ( 100,69% )Operacja rekonstrukcyjna twarzy oraz ostrzykiwanie
Rezultat zbiórki
Kochani, dzięki pospolitemu ruszeniu Waszych dobrych serc udało się po raz kolejny!
W ostatniej chwili zdążyliśmy - dzięki Waszemu niesamowitemu wsparciu udało się zebrać środki w wymaganym przez klinikę terminie. 2 listopada Jaś ponownie znalazł się na operacyjnym stole.
Lekarze zrobili kolejną operację, ostrzyknęli zmieniony obszar specjalnym lekiem, wykonali rekonstrukcję okolicy ust i laserowo zmniejszyli blizny.
Operacja się udała, chłopiec szybko doszedł do siebie. Jest już w domu w Polsce razem z najbliższymi. Czekamy, aż zejdzie opuchlizna po operacji, żeby Jaś mógł się cieszyć pięknymi efektami kolejnego etapu leczenia.
Dziękujemy za Wasze wsparcie, jest dla nas nieocenione!
Opis zbiórki
PILNE! Nasza walka trwa już parę lat i po raz kolejny jesteśmy pod ścianą... Mój synek urodził się z nowotworem, który zdeformował jego piękną twarz, utrudnił mu jedzenie, widzenie i mówienie... Jasiek cały czas rośnie, a naczyniak razem z nim. Choroba Jasia to koszmar, który niszczy jego życie. W listopadzie musimy stawić się w niemieckim szpitalu na kolejnej operacji - tydzień przed musimy zapłacić, dlatego bardzo prosimy o pomoc!
Z lewej strony Jaś wygląda jak zdrowy chłopiec. Jasne włosy, szeroki uśmiech, duże niebieskie oczko. Gdy odwraca się prawą stroną, jest zawsze to samo: sensacja. Co się stało temu chłopcu? Czy ktoś pobił? Mojego synka nie zaatakował żaden człowiek, tylko nowotwór!
Gdy Jaś się urodził, cały szpital przychodził go zobaczyć. Lekarze, pielęgniarki… Deformacja na twarzy Jasia była wielkości pomarańczy. Na początku myślano, że Jaś był źle ułożony w moim brzuchu, że to minie. Tak się jednak nie stało. Dopiero po licznych badaniach okazało się, co dolega Jasiowi. U zdrowych ludzi płyn z tkanek dostaje się do układu krążenia za pomocą naczyń limfatycznych. U Jasia płyn zbiera się w jednym miejscu, wewnątrz policzka, rozsadzając go od środka. Tak powstaje nowotwór - naczyniak.
Szybko okazało się, że naczyniak to nie tylko problem estetyczny... Utrudnia mówienie, deformuje zgryz, czasem synkowi ciężko jeść, robi to jedną stroną ust. Naczyniak przeszkadza też w widzeniu - przez opuchliznę Jaś widzi lewym oczkiem dużo mniej niż prawym. Najgorsze jest to, że odmienny wygląd sprawia, że Jaś żyje w strachu przed ludźmi. Jasiek chodzi obecnie do drugiej klasy i wstydzi się swojego wyglądu... Naczyniak na twarzy zwraca na niego uwagę. "Mamo, chciałbym wyglądać jak inne dzieci" - mówi...
W Polsce próbowano wszystkiego, za każdym razem bezskutecznie – naczyniak wracał. Próba operacji prawie doprowadziła do śmierci Jasia. Leczenia synka nie chciał podjąć się już żaden polski lekarz. Kazali czekać do 18. urodzin Jasia, gdy przestanie rosnąć i dopiero wtedy usunąć zmianę. Ratunek przyszedł z Niemiec, ze szpitala specjalizującego się w leczeniu malformacji. Synek ma za sobą 5 operacji, dzięki nim jest ogromna poprawa. Przed leczeniem policzek był wielkości piłki do tenisa!
Dzięki operacjom twarz Jasia wygląda o wiele lepiej... Przede wszystkim nie pozwalamy naczyniakowi na to, żeby się rozrastał. Niestety przypadek synka jest trudny. W listopadzie Jasia czeka kolejny etap leczenia... Synka coraz częściej boli w okolicy ust. Lekarze planują zrobić kolejną operację, ostrzyknąć mu zmieniony obszar specjalnym lekiem, wykonać rekonstrukcję okolicy ust i laserowo zmniejszyć blizny. To dla Jasia ogromna szansa!
Nie możemy dłużej patrzeć na to cierpienie! Musimy zrobić wszystko, by móc wykorzystać szansę, jaką jest kolejna operacja. Niestety goni nas czas. Zabieg planowany jest na 2 listopada, ale tydzień wcześniej musimy przekazać pieniądze do szpitala. Czasu jest coraz mniej, a to jedyna szansa na poprawę stanu zdrowia Jasia! Błagamy o pomoc, by Jaś mógł patrzeć w lustro bez strachu i wstydu…
Rodzice Jasia