Jan Walos - zdjęcie główne

Walka o sprawność Jasia trwa od dnia jego narodzin! Dziś potrzebna jest PILNA operacja! Ratuj!

Cel zbiórki: Operacja ortopedyczna w Paley European Institute

Organizator zbiórki:
Jan Walos, 12 lat
Głogów, dolnośląskie
wrodzony obustronny brak kości piszczelowych
Rozpoczęcie: 23 maja 2025
Zakończenie: 25 lutego 2026
35 040 zł(65,87%)
Brakuje 18 152 zł
WesprzyjWsparło 261 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0001099
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0001099 Jan

Cel zbiórki: Operacja ortopedyczna w Paley European Institute

Organizator zbiórki:
Jan Walos, 12 lat
Głogów, dolnośląskie
wrodzony obustronny brak kości piszczelowych
Rozpoczęcie: 23 maja 2025
Zakończenie: 25 lutego 2026

Aktualizacje

  • Janek już po pierwszych operacjach! Jak się trzyma?

    Pierwszą operację Jasiu przeszedł w czerwcu, kolejna była na koniec sierpnia. Aby móc zakończyć ten etap leczenia, na początku roku konieczne jest wyciągnięcie gwoździa, który blokuje na czas uwapnienia wzrost nóżki. Do tego czasu Jasiu porusza się na wózku. W piątek dostaliśmy pozwolenie, by zacząć powoli obciążać operowaną nogę.

    Największe trudności Jasiu ma w poruszaniu się. Usadzić na wózku dziecko, które mimo niepełnosprawności było bardzo aktywne, jest ciężkim przeżyciem. Nie ma możliwości sam wychodzić nawet na podwórko, bawić się, funkcjonować... być po prostu dzieckiem. I to boli najbardziej.

    Jan Walos

    Aby Jaś mógł od nowa uczyć się chodzić, konieczny jest zakup butów na zamówienie, ponieważ w  operowanej nodze stopa jest mniejsza i konieczne są dwa różne rozmiary butów.

    By opłacić zabiegi, wykorzystaliśmy wszystko, co udało się zebrać na zbiórce. W tej chwili możemy zaczynać rehabilitację, która również jest bardzo kosztowna. Za zabieg wyciągnięcia gwoździa również musimy zapłacić. 

    Mamy jednak głęboką nadzieję, że uda się zebrać środki na tę operację. Że będziemy mogli zakończyć etap, który kosztował nas ogrom stresu, nerwów i niepewności. Chcemy, aby Jasiu mógł odsapnąć i żyć, poruszać się w miarę możliwości, tak, jak jego rówieśnicy. Aby mógł spędzać z nimi czas, korzystać z nastoletnich lat. 

    Jesteśmy ogromnie wdzięczni za każdą wpłatę, bo tylko dzięki wspaniałym sercom darczyńców możemy leczyć Jasia i walczyć o jego sprawność. 

    Magdalena

Opis zbiórki

O tym, że ze zdrowiem naszego syna coś jest nie w porządku, dowiedzieliśmy się dopiero po porodzie. Diagnoza spadła na nas bez uprzedzenia i z całą swoją mocą: brak kości piszczelowych i powykręcane stópki końsko-szpotawe. W jednej krótkiej chwili nasze serca wypełniło ogromne przerażenie i jeszcze większy strach o przyszłość Jasia. Pierwsze diagnozy były jednoznaczne – obie nóżki trzeba będzie AMPUTOWAĆ!

Nigdy nie zapomnę chwili, gdy po porodzie po raz pierwszy przytuliłam Jasia, a chwilę potem odwinęłam jego maleńkie ciałko z rożka. Nie potrafiłam oderwać wzroku. W jednej chwili morze łez zebrało się w moich oczach. Słonymi od płaczu pocałunkami obdarowywałam każdy najmniejszy fragment jego zdeformowanych stópek i powykręcanych nóżek.

Jan Walos

Choć rokowania były okrutne – znaleźliśmy ratunek w USA u dr. Paley’a, który kilkoma skomplikowanymi operacjami ocalił nóżki Jasia. Dzisiaj ten nasz kochany 12-latek potrafi biegać o własnych siłach niczym Forrest Gump. Na tych nóżkach, których miało nie być!

Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za całą dotychczasową pomoc! To dzięki Wam Jaś ma za sobą już 8 operacji ortopedycznych! Niestety, walka o jego sprawność wciąż trwa.

1 maja po konsultacji z doktorem Paleyem okazało się, że stan nóżek Jasia nie jest dobry. Konieczna jest kolejna operacja, która powinna odbyć się jak najszybciej! Potrzebne są dwa zabiegi – najpierw wyprostowanie prawej nogi aparatem zewnętrznym i po 3 miesiącach zaopatrzenie drutami oraz płytkami. Stałe usztywnienie jest niezbędne z powodu braku stawu kolanowego.

Jan Walos

Kolejnym pilnym etapem jest zaopatrzenie podwichniętego stawu biodrowego. Zabiegi te są konieczne, żeby Jasiu dalej był na tyle sprawny, jak jest teraz. Żeby mógł chodzić na swoich nogach. Żeby nie usiadł na wózku...

Ze względu na zwichnięte biodro operacja musi odbyć się jak najszybciej – TERMIN ZOSTAŁ WYZNACZONY JUŻ NA 3 CZERWCA!

Jasiu uwielbia biegać, a w przyszłości chciałby zostać strażakiem, żeby gasić pożary i móc ratować ludzi w potrzebie. Na razie wciąż sam jest w potrzebie, a my musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, by szansa na normalne dzieciństwo i samodzielną przyszłość – nie przepadła. Do tego jednak potrzebujemy Waszego wsparcia! Tu liczy się każdy gest dobrego serca!

Magdalena – mama Jasia

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Andrzej
    Andrzej
    Udostępnij
    200 zł

    Powodzenia kolego

  • Kordian
    Kordian
    Udostępnij
    1000 zł
  • Beny
    Beny
    Udostępnij
    1000 zł
  • Marcin Joński
    Marcin Joński
    Udostępnij
    500 zł

    Cześć Jasiu. Trzymaj się dzielnie. Co roku wspieram Cię z Teneryfy z turnieju. Dzisiaj nie mogłem w nim uczestniczyć dlatego wpłata przez strone. Zdrowia!!!

  • Marcin F.
    Marcin F.
    Udostępnij
    5000 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    X zł

    Jestem dzielny