PILNE❗️🔥Coraz mniej czasu na ratunek życia Jerzyka❗️

Operacja usunięcia guza w klinice w Tubingen, pobyt w czasie leczenia
Zakończenie: 31 Sierpnia 2022
Aktualizacje
100% dla Jerzyka!
Kochani,
zbiórka Jerzyka osiągnęła niezbędne 100%, by móc wyjechać na operację! Dzięki Waszemu zaangażowaniu, ogromnym sercom i pomocy niezbędne leczenie będzie możliwe!
Z całego serca DZIĘKUJEMY!❤️
_______________
W związku z trwającymi akcjami oraz licytacjami na rzecz zbiórki Jerzyka – możliwość wpłat będzie trwać do końca sierpnia. Środki zebrane powyżej 100% zabezpieczą niezbędne koszty związane z dalszym leczeniem oraz rehabilitacją chłopczyka.
Ostatni TYDZIEŃ, by uratować Jerzyka!
Niezwykły apel z prośbą o pomoc i wsparcie w ratowaniu małego Jerzyka!
Jerzyk w coraz gorszym stanie❗️OSTATNIE 2 TYGODNIE
Jerzyk każdego dnia walczy z glejakiem! Niestety guz i objawy jakie daje mają nad nim przewagę. Nie pomagają wdrażane terapie lekowe. Ataki padaczki są częste i wyczerpujące, a Jerzyk z dnia na dzień jest coraz słabszy.
Mamy tak niewiele czasu, a tak dużo do zrobienia. Prosimy pomóżcie. Jako rodzice walczymy z całych sił, aby jak najszybciej doprowadzić do operacji... Tylko ona może uratować naszego synka!
Przed nami do zebrania jeszcze połowa niezbędnej kwoty... Bez Was sobie nie poradzimy.
Prosimy, pomóżcie!
Rodzice
Opis zbiórki
Diagnoza nowotworu u naszego synka Jerzyka, zwaliła nas z nóg. Najgorszy z możliwych scenariuszy stał się naszą rzeczywistością. Guz zlokalizowany jest w mózgu i powoduje napady padaczki. Boimy się, że choroba się rozprzestrzeni, że pojawią się nowe ogniska – mamy bardzo mało czasu, by go ratować!
Miesiąc. Tyle czasu mamy by, zebrać kilkaset tysięcy złotych na operację ratującą życie Jerzyka. Guz znajduje się w lewej części skroniowej, „głęboko w środku”. Największym ryzykiem jest możliwość powstania nowych ognisk chorobowych – a wtedy nie będzie szans na ratunek. Pomimo leków, ataki padaczki pojawiają się kilka razy dziennie, co działa destrukcyjnie. Dzisiaj każdy dzień jest walką o utrzymanie Jerzyka w jak najlepszej formie do momentu operacji.
Synek bardzo się zmienił. Jest bardzo reaktywny, wymiotuje, płacze i krzyczy przez większą część dnia, pojawiają się agresywne zachowania. Nocami zrywa się z rozpaczliwym krzykiem i nie potrafi uspokoić się przez wiele godzin. To ogromny ból widzieć swoje dziecko w takim stanie, wiedząc, że nie nic jest w stanie mu pomóc.
Koszty operacji sięgają ponad 400 000 zł. Walczymy o to, żeby Jerzyka operował najwybitniejszy neurochirurg dziecięcy w Europie – prof. Martin Schuhmann. Pieniądze powinniśmy zebrać w ciągu miesiąca. Prosimy o pomoc! Jedynie zespół prof. Schumanna w Tybindze podjął się wykonania tej operacji. Największym wsparciem dla nas będą wpłaty i rozsyłanie informacji o zbiórce ratującej życie naszego synka!
„Jako rodzice zawsze musimy mieć skrzydła wystarczająco duże, aby otoczyć nimi dzieci i osłonic je przed krzywdą czy bólem. To figuruje w naszym kontrakcie z Bogiem, kiedy bierzemy na siebie odpowiedzialność za ich życie.” – Jonathan Carroll
Kochani, dodajcie mocy naszym skrzydłom. Potrzebujemy Waszego wsparcia!
Rodzice