

Pilnie potrzebny lek ratujący życie dla Jonaszka!
Cel zbiórki: 28-dniowy wlew nierefundowanego leku przed transplantacją
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: 28-dniowy wlew nierefundowanego leku przed transplantacją
Aktualizacje
Zdążyliśmy! Jonasz przejdzie leczenie!
To niesamowite! Było bardzo mało czasu, duża kwota do zebrania, a stawką jest życie - jednak dzięki Waszej pomocy i tym razem się udało!
Jonaszek planowo rozpocznie leczenie przygotowujące do przeszczepu szpiku. Immunoterapia zwiększa szansę wyleczenia, a zmniejsza ryzyko nawrotu białaczki.
Teraz mocno trzymajcie kciuki za tego dzielnego wojownika! Musi mu się udać!* Zbiórka pozostaje otwarta, a kwota z nadwyżki zabezpieczy dalsze leczenie oraz rehabilitację Jonka.
Opis zbiórki
Mamy czas tylko do 8 marca! Mały Jonasz toczy walkę na śmierć i życie ze wznową białaczki. Konieczny jest przeszczep szpiku, a przed nim podanie leku - niestety nierefundowanego! Musimy zebrać niemal 100 tysięcy złotych! Dołącz do walki o małe życie!
Mama Jonasza:
Wszystko zaczęło się w wakacje 2018 roku, gdy synek miał zaledwie 3,5 roku. Byliśmy właśnie na rodzinnych wakacjach w Trójmieście. Jonasz zachorował. Okazało się, że niewinnie wyglądająca infekcja jest objawem ostrej białaczki limfoblastycznej!
Nie wróciliśmy już do domu, do Poznania. Zostaliśmy w Gdańsku, gdzie na Oddziale Hematologii i Onkologii Dziecięcej w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym zaczęło się leczenie.

Osiem bardzo ciężkich miesięcy później przeszliśmy w leczenie ambulatoryjne i rehabilitację. Chociaż niska odporność (spowodowana kontynuowaną chemioterapią) ograniczała kontakty z dziećmi, wyjście do kina, teatru czy przebywanie na placu zabaw, to jednak możliwość powrotu do domu, spacerów, zabaw i kontakt z najbliższymi, napawały synka optymizmem.
Na początku 2020 roku usłyszeliśmy wymarzone słowa: Jonasz jest zdrowy! Emocje, które pojawiają się w takim momencie trudno opisać. Radość, euforia, łzy szczęścia. Nasze szczęście trwało jednak bardzo krótko...
Na początku listopada 2020 roku Jonasz wrócił do szpitala w Gdańsku. Diagnoza: wczesna wznowa białaczki limfoblastycznej. Szok, załamanie... Konieczny jest przeszczep szpiku, poprzedzony kilkumiesięczną intensywną chemioterapią z linii wysokiego ryzyka, oraz radioterapią.
To leczenie jest znacznie trudniejsze z wielu powodów. Jest bardziej toksyczne i niesie większe prawdopodobieństwo wczesnych i późnych, poważnych powikłań. To także rozpacz synka, ogromny zawód… Powiedzieliśmy mu przecież niedawno, że jest zdrowy i nie wróci do szpitala! Miał znów pójść do przedszkola, bawić się z dziećmi, pojechać na wakacje… Jonaszek wciąż nas pytał, czym sobie zasłużył? Czy jak skończy się to leczenie, to będzie kolejne? Serce pęka, gdy dziecko musi zadawać tak trudne pytania, gdy musi przeżywać taką traumę…

Wierzymy jednak, że tym razem to będzie ostatnia walka z białaczką. Choć jest niewyobrażalnie trudna, musimy zwyciężyć! Nie może być inaczej! Niestety intensywna i długotrwała chemioterapia przynosi wiele skutków ubocznych. Części z nich można zapobiec dzięki odpowiedniej opiece, diecie, ćwiczeniom i rehabilitacji, przede wszystkim zaś lekom. Niestety leki wspomagające, takie jak specjalistyczne płukanki zapobiegające powstawaniu ran w buzi, leki przeciwgrzybiczne, nieustannie podawane antybiotyki, leki osłaniające wątrobę czy środki do pielęgnacji skóry są bardzo drogie. To jednak nie nasze jedyne zmartwienie…
By pokonać białaczkę, tym razem konieczny jest przeszczep szpiku. Na szczęście dawca już jest znaleziony! Na nieszczęście - mamy mało czasu, by zebrać pieniądze na lek poprzedzający przeszczep. To ogromna kwota, a my mamy tak mało czasu… Nie damy rady sami zebrać tak dużej kwoty w tak krótkim czasie, dlatego zdecydowaliśmy się poprosić Was o pomoc. Dla naszego synka… Bardzo prosimy, pomóżcie Jonaszkowi pokonać białaczkę, wrócić do domu, do przedszkola… On o niczym innym nie marzy.
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Marta Brennenstuhl50 zł