Ogromna cena za sprawność naszego dziecka! Julka potrzebuje Twojej pomocy!

Leczenie operacyjne w Aschau, zakup specjalistycznych sprzętów ortopedycznych
Zakończenie: 17 Stycznia 2024
Opis zbiórki
Artrogrypoza – dla wielu z Was nazwa ta brzmi tajemniczo, dla naszej córeczki jest to coś, co będzie towarzyszyć jej całe życie. Nikt nie zdaje sobie sprawy, jakie koszmarne formy przyjmuje ta tajemnicza choroba. Julka urodziła się w 41 tygodniu ciąży z licznymi przykurczami stawowymi, stopami końsko- szpotawymi, zwichniętym biodrem, jej raczki i nóżki były ustawione w nienaturalnych pozycjach...
Przez pierwsze miesiące życia nie była w stanie nimi ruszać, wodziła jedynie oczami. Była i nadal jest więźniem we własnym ciele. Bo jak określić sytuacje, w której chcemy coś wykonać, a nasze ciało odmawia posłuszeństwa? Julka nie jest w stanie sama siąść, zgiąć rączki, aby samodzielnie zjeść ulubiony deser czy napić się soku. Nie da się z tej choroby wyleczyć, ale jakoś życia może znacznie się poprawić dzięki intensywnej rehabilitacji, odpowiednio dobranemu zaopatrzeniu ortopedycznemu jak i licznym operacjom.
Julka ma niespełna dwa latka, jest na początku drogi o swoją sprawność. Pomimo tak krótkiego życia przeszła wiele godzin intensywnej rehabilitacji, 5 miesięcy unieruchomienia w gipsach, zabieg podcięcia ścięgien w celu korekcji stóp oraz operacje zwichniętego bioderka, która niestety nie zakończyła się sukcesem. Z tego powodu zmuszeni jesteśmy podjąć dalsze leczenie w Niemieckiej klinice Aschau, która daje nam nadzieję, że nasza córeczka będzie samodzielnie chodzić.
Jednak aby tak było, niezbędne będzie przeprowadzenie minimum 4 operacji: reoperacji prawego bioderka, operacji lewego kolanka- które praktycznie się nie zgina oraz korekcji dwóch stóp.
Wiecie, co jest najstraszniejsze? Świadomość ile musi znieść tak małe dziecko, aby móc kiedyś w miarę normalnie funkcjonować. Straszne jest to, że aby tak było, największym ograniczeniem, jakie staje na naszej drodze, są pieniądze, bo siły i determinacji w nas, a przede wszystkim w naszej córeczce jest dużo. Nigdy nie sądziliśmy, że sami znajdziemy się w sytuacji, gdzie będziemy musieli szukać środków na leczenie swojego dziecka. Jak widać los bywa przewrotny i nigdy niewiadomo co nas czeka.
Zwracamy się do Państwa z ogromną prośbą o wsparcie nas w gromadzeniu funduszy na leczenie Julci. Za każdą pomoc, kierujemy szczere wyrazy wdzięczności.
Rodzice Julii.