Pokonać barierę, która dzieli nas od sprawności!

Operacja stawów kolanowych Kacperka, środki higieniczne
Zakończenie: 2 Stycznia 2020
Opis zbiórki
Szansa na sprawność, szansa na mniejszy ból, szansa na lepsze życie – to wszystko zamyka się w jednym słowie: rehabilitacja. Żmudna, codzienna, czasem bolesna. Bez niej to wszystko, co nazywamy naszą walką o zdrowie Kacpra, nie ma sensu. Kacper urodził się niepełnosprawny – nie chodzi, nie mówi. Miłość rodziców nie wystarczy, żeby osiągnąć sprawność i ją utrzymać… Potrzebna jest pomoc!
13 marca. Nigdy nie chcieliśmy wierzyć w przesądy, ale ten 13 wraz z ogromnym szczęściem spowodowanym narodzinami Kacperka, zesłał też na nas chorobę. Nie mieliśmy szansy cieszyć się z rodzicielstwa tak jak inni rodzice. Nasze dziecko urodziło się z mikro ubytkiem chromosomu X z delecją na Y. Zamiast zabierać go na plac zabaw, chodzić na spacery, biegaliśmy od lekarza do lekarza, szukając ratunku. Kacperek miał być „roślinką” – tak mówiono…
Kacperek korzysta z prywatnej rehabilitacji. Rehabilitanci pionizują go, naciągają mięśnie, sprawiają, że po każdych ćwiczeniach wychodzimy z myślą, że robimy dobrze, że to na razie jedyny sposób, by pomóc naszemu dziecku. Rehabilitacja przynosi efekty, ale nie można jej przerwać.
Mózg Kacperka rozwija się na razie jedynie w 1/3, ale wraz z rehabilitacją ruchową poprawia się też jego sprawność intelektualna. Siłą woli, woli walki, czujemy, że moglibyśmy zrobić dla niego wszystko. Sprawić, że będzie taki jak każdy inny chłopiec, ale na razie możemy jedynie (lub aż) rehabilitować Kacperka i patrzeć, jakie robi postępy. Dzięki pomocy cudownych ludzi w ostatnich miesiącach mogliśmy kontynuować ćwiczenia.
Niestety – w dalszej rehabilitacji przeszkadza szpotawość kolan. Aby zahamować krzywienie w stawach kolanowych, konieczna jest operacja. To ostatni dzwonek na taki zabieg. Kiedy Kacper zacznie intensywnie rosnąć, będzie już za późno.
Operację zaplanowano już na 9 stycznia! Czasu jest mało, a kwota do uzbierania przerasta nasze możliwości. Tym bardziej że codzienne wydatki rujnują naszą kieszeń. Prosimy o pomoc, by ratować przyszłość Kacperka.
Rodzice