

Nie pozwól, by autyzm zamknął Kacpra we własnym świecie!
Cel zbiórki: Turnus rehabilitacyjny, leczenie, rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Turnus rehabilitacyjny, leczenie, rehabilitacja
Opis zbiórki
Kacperek przyszedł na świat w lutym 2016 roku. Zdrowy, silny, piękny. Patrzyłam na niego i czułam coś, czego wcześniej nie znałam, bezgraniczną miłość, totalne oddanie. Był jak marzenie. Przesypiał całe noce już w 5. miesiącu, mało płakał, nie domagał się noszenia na rękach. Czuł się bezpiecznie w swoim łóżeczku. Pierwsze słowa? "Mama", "gdzie", "kółko". W wieku 8 miesięcy!
Myślałam wtedy: mam dziecko idealne. Ale gdy miał 10 miesięcy, wszystko się zmieniło. Nagle zaczął budzić się w nocy z krzykiem takim, że nie dało się go uspokoić. Czasem przez dwie godziny płakał bez przerwy, w przerażeniu. Lekarze uspokajali nas: „minie, to tylko etap”. Minęło… a z nim odeszły słowa.
Kacperek przestał mówić. Przestał powtarzać oraz nawiązywać jakikolwiek kontakt. Nie robił już „pa, pa”, nie pokazywał paluszkiem, nie reagował na zmianę trasy podczas spaceru. Krzyczał wtedy tak, jakby działo się coś strasznego. Zaczęłam się bać. Zaczęłam szukać odpowiedzi.
W końcu jedno słowo, które do dziś dźwięczy w mojej głowie: autyzm. Usłyszałam je po raz pierwszy, gdy Kacperek miał nieco ponad półtora roku. Nie wierzyłam. Przecież był taki pogodny, taki uśmiechnięty… Ale intuicja mamy jest silniejsza niż zapewnienia lekarzy. I chociaż psycholog mówiła, że wystarczy żłobek, że zacznie mówić… ja czułam, że to coś więcej.
Diagnoza przyszła dzień po drugich urodzinach. Dziecięcy autyzm. Pamiętam ten moment jak dziś. Jakby ktoś odciął mi nogi, a serce w jednej chwili rozpadło się na milion kawałków. Płakałam dniami. Ale wiedziałam, że nie mogę się poddać. Bo Kacperek potrzebuje mnie silnej.

Rozpoczęliśmy terapię. Zajęcia, ćwiczenia, specjalistyczna pomoc. Każdy dzień to ciężka praca, ale też krok do przodu. Kacperek robi postępy. Mimo że jego świat wygląda inaczej niż nasz, on dzielnie się przez niego przedziera. Ale droga ta jest bardzo trudna. Z czasem pojawiły się kolejne diagnozy: ADHD i silne zaburzenia lękowe. Nasz synek bardzo się boi. Ma napady lęku, ogromne trudności w kontaktach z innymi, jego zachowanie bywa skrajnie trudne. Ale on walczy. Codziennie. I my też.
Kacperek ma ogromny potencjał. Jest wyjątkowy, wrażliwy, mądry na swój własny sposób. Ale bez ciągłej, specjalistycznej terapii. Ten potencjał nie ma szansy się rozwinąć. Terapie, dojazdy, konsultacje, turnusy, wsparcie psychologiczne to wszystko kosztuje. I to ogromne pieniądze, które przerastają nasze możliwości.
Dlatego dziś z sercem pełnym nadziei i matczynego bólu, proszę Was o pomoc. Każda złotówka to realne wsparcie w walce o przyszłość mojego synka. O jego samodzielność i całe dzieciństwo. Marzymy, żeby mógł choć trochę poczuć się bezpiecznie w świecie, który często go przeraża. Kacperek zasługuje na wszystko, co najlepsze. Zasługuje na szansę i wsparcie, którego my sami nie jesteśmy już w stanie zapewnić w pełni.
Pomóżcie nam kontynuować terapię, kontynuować walkę… kontynuować wiarę, że Kacperek będzie miał dobre życie. Takie, na jakie każde dziecko zasługuje. Z góry z całego serca dziękuję – za każdą złotówkę, za każde udostępnienie, za każde dobre słowo. To Wy jesteście naszą siłą.
Mama Kacperka
- Ciocia Iza z rodziną50 zł
- Piotr1500 zł
Dla Ciebie Kacper wygralem licytacje gitary ktora robil Piotr gitarowy doktor na live 😁 trzymaj sie 💪
- Kar-ola2400 zł
- Wpłata anonimowa855 zł
KACPERKU Fenderki są zawsze z Tobą. Szybko wracaj do zdrowia
- Czesław M500 zł
- Pigułka860 zł
Kacperku, dzielny chłopaku, życzę Ci samych radosnych chwil.