Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Szansa, której nie można zmarnować. Serce Kacpra potrzebuje pomocy!

Kacper Maj
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

roczny zapas leków

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Serce Dziecka
Kacper Maj, 16 lat
Inowroclaw, kujawsko-pomorskie
stan po transplantacji serca
Rozpoczęcie: 10 Kwietnia 2019
Zakończenie: 16 Września 2019

Opis zbiórki

Lekarze cudem go uratowali, dwukrotnie wyrywał się z uścisku śmierci. Dziś żyje, ale choroba odebrała mu wiele. Dzieciństwo, radość życia, możliwość zdobywania przyjaciół. Tego nie nadrobi już nigdy. Walczymy o codzienność. Każde uderzenie nastoletniego serca jest jak najlepszy prezent. Mogłabym słuchać tego dźwięku w nieskończoność… Podarowane podczas przeszczepu serce to tykająca bomba. Jej wybuch oznacza dla Kacpra koniec.

Wszystko wskazywało na to, że będzie to kolejna ciąża ze szczęśliwym rozwiązaniem. Kacper był naszym trzecim dzieckiem, tak bardzo cieszyłam się, że w naszym życiu pojawi się nowy człowiek. Nie minęły 2 doby, a okazało się, że tym razem, życie ma dla nas inny scenariusz. Po porodzie Kacper wyglądał w porządku, lekarze oceniali jego stan jako bardzo dobry. Pierwsza zapaść, szybka reakcja specjalistów i przewiezienie do innego szpitala oznaczały tylko jedno: jest źle. Operacja musiała odbyć się bardzo szybko, to było być albo nie być Kacpra. Musiałam wracać do domu, do pozostałych dzieci. Nie miałam czasu na dochodzenie do siebie po porodzie. Szybko wzięłam się w garść i podjęłam decyzję, że trzeba działać. Byłam przerażona, nie wiedziałam co będzie z moim synkiem. Tak bardzo chciałam wziąć go w ramiona, przytulić, wyszeptać, że mama jest obok, zapewnić, że jest bezpieczny.

Kacper MajNiedługo Kacper skończy 13 lat. To był ciężki czas. Najgorsze były 2 lata, które nasz synek spędził w szpitalu. W międzyczasie przyszła na świat jego najmłodsza siostra. Sytuacja stała się dramatyczna. Przez ponad 20 miesięcy widywałam męża głównie w drzwiach szpitala, podczas przekazywania najmłodszej córeczki. Nie mogliśmy jej narażać na bakterie znajdujące się na oddziale. Czuwanie, stres, łzy bezsilności… Dzieci, które na jakiś czas musiały zapomnieć o pełnym ciepła i wsparcia rodzinnym życiu. Rzeczywistość wiodła przez szpitalne korytarze, sterylną biel, na którą z czasem nie mogłam patrzeć. Przerażone spojrzenie Kacpra i jego pragnienie, którego nie mogłam spełnić: powrót do domu…

Zastawka w sercu działała przez 9 lat. Codzienne funkcjonowanie z nią było prawdziwym wyzwaniem, synek szybko się męczył, jego życie nie było podobne do innych dzieci. Zwyczajne aktywności, gra w piłkę, jazdę na rowerze stanowiły dla niego duże wyzwanie. Patrzenie na te momenty: smutek, na walkę, którą podejmował, ściskało mi serce. Kolejna operacja tylko utwierdziła nas w przekonaniu, jak poważna jest sytuacja… Wszczepienie sztucznego serca wcale nie rozwiązuje naszych problemów, wciąż musimy pilnować wszystkiego, by organizm Kacpra nie odrzucił organu. To oznaczałoby dla niego koniec. A ja się na to nie zgadzam. Mimo, że los niejednokrotnie mnie doświadczył, jestem matką walczącą. Te nieprzespane noce, wizyty lekarskie, utrzymywanie w domu sterylnych warunków nie może pójść na marne.Kacper Maj

Gdybym mogła, oddałabym mu moje serce. By było sprawne, biło w rytmie zwyczajnego nastolatka. O niczym innym nie marzę. Tymczasem teraz, kiedy za nami już czas operacji i pobytów w szpitalu, pozostaje domowe leczenie podtrzymujące. Drżę na myśl o każdej, nawet najmniejszej, infekcji. Zwyczajne przeziębienie, katar, kaszel może zadecydować o odrzuceniu przeszczepu. Nie mogę oddać mu swojego serca, ale robię wszystko, by zapewnić mu to, co najlepsze. Leczenie i badania, którym poddawany jest Kacper to ogromne koszty - kwoty, których nie jesteśmy w stanie pokryć z budżetu domowego. Potrzebujemy pomocy! Opieka nad dzieckiem z tak poważną wadą wymaga ciągłego zaangażowania - obserwacji, regularnych pomiarów ciśnienia i cukru. Większość badań wykonywanych jest na nasz koszt. Budżet domowy nie jest nieskończony, a rosnące potrzeby stają się coraz większym obciążeniem... W ostatnim czasie u dwójki starszych dzieci pojawiły się podejrzenia chorób. Czeka nas kolejna przeprawa wiodąca przez gabinety lekarskie, laboratoria, sale zabiegowe.

Wszystko w moim życiu toczy się wokół dzieci. Nie żałuję. Chcę dla nich zdrowia. Tylko i aż tyle. Los wiele razy pokazał nam swoją przewrotność. Najgorsze jest to, że nie mam pojęcia, co nas jeszcze czeka. Niewiedza i niepewność mnie przerażają. Żyjemy w cieniu tykającej bomby z opóźnionym zapłonem. Jeśli organizm Kacpra odrzuci przeszczep, na każdą pomoc będzie za późno.

W życiu Kacpra brakuje wielu rzeczy. Niemożliwość chodzenia do szkoły, funkcjonowania wśród rówieśników, konieczność sprawdzania każdego kąta, w którym przebywa to jeden z powodów, dla których zamyka się w pokoju i przenosi do własnego świata. Jedynego, który zna. Tak bardzo chciałabym pokazać mu, jak pięknie jest na zewnątrz, jak wspaniale zachwycać się każdym najmniejszym szczegółem. Nie wiem, czy kiedyś będę mogła. Jedyne, co teraz mogę to walczyć o codzienność. Największy prezent dla Kacpra to odrobina zdrowia. Bez Was to nieosiągalne, pomocy!

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki