Kacper walczy o każdy oddech i kolejny dzień życia❗️Potrzebne nasze wsparcie!

Kamizelka drenażowa i leczenie Kacpra
Zakończenie: 13 Sierpnia 2020
Rezultat zbiórki
Z całego serca dziękujemy za to, że dzięki Wam Kacper ma już kamizelkę drenażową! To Wasza pomoc sprawiła, że jego życie może być łatwiejsze, a przede wszystkim zdrowsze. Nowy sprzęt bardzo się sprawdza, a radość, którą nam sprawił, jest nie do opisania!
Jeszcze raz, bardzo dziękujemy!
Rodzice Kacpra
Opis zbiórki
Kacper, nasz ukochany syn, jest chory na śmiertelną, nieuleczalną chorobę… Cierpi na mukowiscydozę. To bardzo ciężka choroba genetyczna, o której w momencie diagnozy wiedzieliśmy naprawdę niewiele… Mukowiscydoza to wyrok przedwczesnej śmierci. Żyjemy z myślą, że nasze dziecko może umrzeć przedwcześnie, ale robimy wszystko, żeby wywalczyć dla niego jak najdłuższe i najpełniejsze życie…
Mukowiscydoza atakuje cały organizm, niszczy wszystkie jego układy, w tym najbardziej pokarmowy i oddechowy… Niszczy trzustkę i zalewa płuca gęstym śluzem, powodując ich włóknienie. W pewnym momencie pozostaje jedynie przeszczep… Choroba dzień po dniu bezlitośnie zabiera oddech… Średnia długość życia chorych na mukowiscydozę to w Polsce około 25 lat…
Kacperek urodził się 6 lat temu… Ciąża przebiegała prawidłowo, poród również. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że razem z naszym ukochanym dzieckiem na świat przyszła nieuleczalna choroba, mukowiscydoza. Przyjechaliśmy z synkiem do domu i cieszyliśmy się z tego, że jest z nami...
Po 3 tygodniach Kacperek zachorował na zapalenie płuc i znowu wrócił do szpitala. Na oddziale spędził tydzień… Jego stan się pogarszał. Później, podłączony pod tlen, został przetransportowany karetką do Zielonej Góry. Tam spędził 3 tygodnie na oddziale intensywnej terapii, był w stanie ciężkim. Właśnie wtedy dowiedzieliśmy się, że Kacper jest chory na mukowiscydozę. Lekarze nie dawali mu szans na dalsze życie.
Wszystko, co było do tej pory, przestało mieć znaczenie… Liczyło się tylko to, że nasze dziecko jest śmiertelnie chore, że w każdej chwili może umrzeć… Synek przeżył wtedy, ale choroba nie zniknęła. Strach, że stracimy Kacpra, że zwykła infekcja go zabije, nie opuszcza nas każdego dnia…
Po powrocie do domu zaczęła się nasza walka o oddech. Każdy dzień wyglądał tak samo: pobudka, inhalacja, oklepywanie klatki piersiowej… Kacper rósł, a choroba razem z nim. Przez te wszystkie lata uczyliśmy się tej choroby, a Kacper nie zna innego życia - bez szpitala, rehabilitacji, drenażu, inhalacji i przyjmowania leków. Wie, że nigdy nie będzie mógł jak jego koledzy do utraty tchu biegać za piłką po boisku czy jeździć wyczynowo na rowerze…
Z biegiem lat mukowiscydoza postępuje i nie jest już tak łatwo z nią walczyć. Codzienne inhalacje i oklepywanie to za mało, aby Kacper zaczął odczuwać ulgę. Dlatego chcielibyśmy kupić kamizelkę drenażową, która szybciej i skuteczniej pomoże mu pozbyć się zalegającej w płucach wydzieliny. To system oczyszczania dróg oddechowych, który za pomocą wibracji umożliwia jej rozrzedzanie i usunięcia… W przypadku synka to właściwie sprzęt ratujący życie. Jego koszt jest jednak ogromny, to blisko 20 tysięcy złotych.
Sami nigdy nie damy rady zebrać środków na kamizelkę. Każdy miesiąc to ogromne wydatki, leki są tak drogie, że czasami nie jesteśmy w stanie wykupić wszystkich... Stąd nasza ogromna prośba o pomoc. Kacper codziennie walczy o życie, o oddech, o każdy następny dzień… Nie poddaje się, chce żyć jak najdłużej. Niestety choroba z każdym dniem atakuje coraz zajadlej...
Życie z nieuleczalną chorobą jest jak walka z wiatrakami, ale my się nie poddamy. Będziemy walczyć wspólnie o każdy dzień, miesiąc, rok... Życie Kacpra jest dla nas najważniejsze. Prosimy z całej mocy naszych serc, pomóż nam…
Rodzice Kacpra