Kamil Bartkowiak - zdjęcie główne

Ból nogi zmienił się w walkę o życie… Kamil ma dopiero 15 lat❗️

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt rehabilitacyjny, dojazdy i pobyt

Organizator zbiórki:
Kamil Bartkowiak, 19 lat
Wielka Wieś, wielkopolskie
Mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 25 maja 2022
Zakończenie: 16 marca 2026
37 302 zł
WesprzyjWsparły 563 osoby
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0205575
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0205575 Kamil
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Kamilowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja, sprzęt rehabilitacyjny, dojazdy i pobyt

Organizator zbiórki:
Kamil Bartkowiak, 19 lat
Wielka Wieś, wielkopolskie
Mięsak Ewinga
Rozpoczęcie: 25 maja 2022
Zakończenie: 16 marca 2026

Aktualizacje

  • PILNE❗️Kamil walczy o zdrowie i potrzebuje nadal naszej pomocy❗️

    Dziękujemy, że jesteście z nami i wspieracie nas w najważniejszej bitwie, która trwa już od wielu miesięcy!

    Ostatnie miesiące to dla nas czas walki o życie i zdrowie naszego ukochanego Kamila❗️
    Częste wizyty w Warszawie i można powiedzieć, że częściowe mieszkanie w szpitalu, to nie jest to, o czym marzy 16-latek. Mimo cudownej opieki i wsparcia pragniemy, by już ktoś nas wybudził z tego złego snu...

    Zakończyliśmy chemioterapię przedoperacyjną, której towarzyszyło przetaczanie krwi i złe wyniki. Z końcem października przyszedł czas, którego strasznie się wszyscy baliśmy, operacja usunięcia guza na nodze, z ogromną nadzieją na uratowanie nogi.

    Kamil Bartkowiak
    Na szczęście operacja poszła pomyślnie i po kilku dniach Kamil zaczął stawiać pierwsze kroki. Niestety nadal nie jest to łatwe...

    Czekamy cały czas na wynik histopatologicznym guza i nie wiemy, czy Kamila czeka "tylko" operacja wymiany implantu kości, czy konieczna będzie kilkutygodniowa radioterapia i dopiero po niej operacja...

    W listopadzie Kamil przeszedł drugą poważną operację, tym razem lekarze zajęli się usunięciem przerzutów z jednego płuca, a tuż po świętach czeka Kamila trzecia operacja usunięcia zmian na drugim płucu. To nie koniec działań... Obecnie trwają cykle chemioterapii pooperacyjnej.

    Cały czas drżymy o jego życie i zdrowie, ale z ogromną nadzieją patrzymy w przyszłość.

    Kamil Bartkowiak
    Dzięki Wam, droga rodzino, przyjaciele, znajomi i wszyscy ludzie dobrego serca, Kamil dzielnie znosi każdy, nawet najtrudniejszy dzień! Dodajecie wręcz nadludzkich sił, by w tym trwać i walczyć.

    To dzięki Waszemu ogromnemu wsparciu, możliwe jest zapewnienie synowi wszystkiego, co niezbędne w walce o jego życie. Lekarze, nie pozostawiają złudzeń, przed nami jeszcze długa droga do powrotu do normalności. Bardzo chcemy ten cel osiągnąć... 

    Jesteśmy zmuszeni prosić nadal o wsparcie. Musimy zapewnić dziecku rehabilitację, leczenie czy sprzęt rehabilitacyjny i leki. Prosimy, pomóżcie nam!
    Prosimy również o wsparcie Kamila i rozliczając się, o podarowanie 1,5% podatku dla Kamila.

    Na koniec życzymy wielu pięknych chwil w Nowym Roku, niech spełnią się Wasze marzenia, bo...
    Jest taki czas, co łzy w śmiech zamienia,
    Jest taka moc, co smutek w radość przemienia,
    Jest taka siła, co spełnia marzenia,
    cud Świąt Bożego Narodzenia....

    Justyna i Tomek, rodzice

Opis zbiórki

15-letniego chłopaka może boleć noga z różnych powodów: mógł się uderzyć, może źle stanął, nadwyrężył na treningu, to przecież normalne... Lekarz po konsultacji kazał nogę smarować maścią i brać leki przeciwbólowe. Po około 1,5 tygodnia minął ból i zniknął  obrzęk... Jednak po kilku dniach wszystko wróciło! Zlecony tomograf komputerowy niczego nie wykazał. W międzyczasie na nodze pojawiła się dziwna wypukłość. Nikt z nas nie pomyślał wtedy, że usłyszymy taką diagnozę!

W kwietniu noga Kamila strasznie opuchła i uniemożliwiała mu swobodne poruszanie... Wykonaliśmy rezonans magnetyczny, tego samego dnia wieczorem otrzymaliśmy telefon, że rezonans musimy powtórzyć z kontrastem. Ta wiadomość już zasiała w nas ziarno niepokoju. Wynik, który przyszedł po kilku, dniach był dla nas ciosem. Podejrzenie nowotworu złośliwego..

To historie, o których się wiele słyszy. Jednak mało kto bierze pod uwagę, że może to spotkać właśnie jego! Kamil to radosny, bardzo aktywny chłopak, nasz ukochany syn... To wszystko nie może być prawdą! 

Kamil Bartkowiak

Lekarz, który prowadził Kamila, natychmiast przekierował nas do szpitala w Poznaniu. Wizyta odbyła się kolejnego dnia, z samego rana. Doktor po zapoznaniu się z wynikami, powiedział tylko „jedźcie do Warszawy”. Sprawa wyglądała naprawdę poważnie… 

Kolejnego dnia rano byliśmy już na wizycie w Instytucie Matki i Dziecka.... Trzymaliśmy się, mając w sobie nadzieję, że to pomyłka, że to wcale nie musi być nic groźnego... I z taką też myślą wróciliśmy do domu. Tego dnia nikt diagnozy nam jeszcze nie postawił. W kolejnym tygodniu wróciliśmy do Warszawy na pobranie wycinka do badania histopatologicznego. Nadal czekaliśmy, a to czekanie trwało jakby wieki…

W kolejnym tygodniu powrót do Warszawy na badanie i wizytę w poradni. Podczas rozmowy z lekarzem ugięły się pod nami nogi! Dwa słowa, których żaden rodzic nie chce nigdy usłyszeć: złośliwy nowotwór. Konkretniej — mięsak Ewinga... 

Kolejne dni były lawiną złych wieści – Guz miał 10 cm i naciekał już na kość piszczelową. Widoczne były też ogniska przerzutowe na płucach... Zastanawialiśmy się jak to możliwe, że to wszystko się dzieje? Dlaczego akurat nasz syn? 

Dziś Kamil jest już po pierwszych wlewach chemii białej i czerwonej, ale to dopiero początek naszej długiej i ciężkiej walki. Czekają nas wizyty w Warszawie co dwa tygodnie na kolejnych dawkach. Kamil przejdzie też operację z usunięciem guza i fragmentu kości. Następnie konieczne będzie uzupełnieniem ubytku implantem. 

Kamil Bartkowiak

Nasz syn dzielnie znosi leczenie. Mimo tego, że guz utrudnia mu poruszanie się i większość dnia spędza w łóżku, to często się uśmiecha i wierzy!

Po operacji planowana jest już kolejna chemioterapia pooperacyjna i długa rehabilitacja. Jakie będą dalsze kroki i co nas czeka? Na ten moment jeszcze tego nie wiemy… Musimy mieć dużo sił i nadziei, że to wszystko się skończy! Wrócimy do naszego normalnego życia, a Kamil będzie spokojnie planował swoją przyszłość. 

Koszty, które towarzyszą leczeniu Kamila, są ogromne. Częste wizyty w Warszawie i wyczerpująca rehabilitacja to kwoty, które przewyższają nasze możliwości. Jako rodzice jesteśmy gotowi zrobić wszystko. Dlatego też stajemy przed Wami i błagamy o pomoc! To jest walka o zdrowie naszego syna! Nie możemy się poddać… 

Justyna i Tomek, rodzice Kamila

 

Kamil Bartkowiak

Cudowne wieści!

Kamil otrzymał dużą wpłatę w wysokości 10 000 zł, dzięki uprzejmości Pana Bartosza Kmieciak. 

Z prośbą, aby wszyscy dobrzy ludzie, którzy włożyli swoje serce w walkę o zdrowie Śp. Barbary, (www.siepomaga.pl/basia-kmieciak (otwiera nową kartę)) wiedzieli, że ich wkład niesie dobrą energię dalej i daje nadzieję na wyzdrowienie innym!

 

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według