Podaruj im chwilę wytchnienia... Oddział dla pacjentów wentylowanych mechanicznie pilnie potrzebny❗️
Maj tego roku był inny niż zawsze. Miały być wakacyjne wyjazdy i beztroska. Ale „coś” zaczęło się dziać. Najpierw lekki niedowład prawej nogi. Później ręka. Michał czuł, że coś jest nie w porządku, ale przecież to nie może być nic poważnego. Przecież jest młody. Dużo ćwiczy. Problemy jednak zaczęły się nasilać.W końcu trafił do specjalisty. Ten dzień zmienił wszystko. Diagnoza była ciosem. Trzy litery - SLA. Wyrok, który zwalił z nóg. Jak to możliwe? Przecież jest młody, ma przed sobą całe życie, plany na przyszłość… Choroba zaczęła się rozwijać w szybkim tempie. Z roześmianego i towarzyskiego chłopaka Michał szybko stał się osobą całkowicie zależną od drugiego człowieka - swojej Mamy. Dziś mrugnięcie powiek to jego jedyny sposób na komunikację.Pani Izabela poświęca dosłownie całe życie, by być przy synu. Czuwa przy jego łóżku 24 godziny na dobę. Boi się nawet położyć spać. Bo co, jeśli to właśnie wtedy będzie jej potrzebował? Co jeśli nie zdąży z ratunkiem? Przecież to jej dziecko, cały Świat. Choć tak dawno nie usłyszała już „Kocham Cię” - wystarczy jedno jego spojrzenie, by wiedziała, że nigdy się nie podda. Niestety, lata tak wycieńczającej pracy przy synu odcisnęły piętno na zdrowiu Pani Izabeli, która z każdym dniem jest coraz bardziej schorowana i wycieńczona. Choć nie narzeka ani przez chwilę, to w myślach boi się o własne życie - co jeśli pewnego dnia jej zabraknie? Michał bez niej nie przeżyje nawet dnia…Polskie szpitale nie są przystosowane do przyjmowania pacjentów wentylowanych mechanicznie. Zgodnie z prawem, tacy ludzie nie są przyjmowani na oddziały, bo ich stan jest stabilny. Wystarczy specjalny sprzęt do podłączenia w domu. Trafiają na OIOM tylko, jeśli coś zagraża ich życiu. Na co dzień są zdani na pomoc najbliższych. I tu pojawia się problem... codzienność rodzin osób oddychających przez respiratory jest niewyobrażalnie trudna. Stacjonarne wsparcie dla osób wentylowanych mechanicznie w Polsce jest skrajnie niedofinansowane. Ta zbiórka to walka o wytchnienie dla rodzin osób wentylowanych mechanicznie. Chcemy zebrać środki na wyposażenie oddziału dla pacjentów wentylowanych mechanicznie.Ciężko wejść w buty kogoś, dla kogo medycyna nie zna ratunku oraz rodziny, która całe życie poświęca na opiekę. Łatwiej nie patrzeć… bo samo wyobrażenie takiej sytuacji budzi dyskomfort. Podarujmy tym ludziom realną pomoc. Pani Izabeli i setkom innych, wykończonych codzienną walką ludzi. Ludzi którzy dla swoich najbliższych zrobią wszystko, nawet kosztem własnego zdrowia. Wraz z Towarzystwem Wspierania Chorych i Potrzebujących im dr. Kazimierza Hołogi Pelikan chcemy stworzyć pierwsze w Poznaniu miejsce, w którym pacjenci wentylowani mechanicznie otrzymają profesjonalną opiekę. Będzie to pierwszy w Poznaniu oddział dla pacjentów wentylowanych mechanicznie. Powstanie on w Zakładzie Opiekuńczo-leczniczym przy ul. Mogileńskiej. Poza sprzętem, który pozwala im przeżyć, pacjenci otrzymają możliwość komunikacji, a co za tym idzie - prawdziwego życia. Najbliżsi zyskają coś, co do tej pory było nierealne - opcję wytchnienia i możliwość zajęcia się swoim zdrowiem ze świadomością, że ukochane osoby mają dobrą opiekę i są w pełni bezpieczne. Koszt wyposażenia to ogromna kwota. Ale wierzymy, że to się uda. Potrzebujemy armii dobrych ludzi, którzy wesprą tę inicjatywę i pozwolą na realizację naszych planów. Potrzebujemy Was!W imieniu chorych, którzy nie są już w stanie samodzielnie zabrać głosu, ale także ich rodzin, których krzyk do tej pory był ignorowany - Proszę, wesprzyj naszą zbiórkę! Jak możesz pomóc? ➡️ Kliknij przycisk wesprzyj i przekaż dowolną kwotę ➡️ Dołącz do Licytacji na Allegro charytatywni ➡️ Załóż własną skarbonkę internetową i zbieraj wśród swoich znajomych ➡️ Udostępnij zbiórkę dalej i pozwól, by więcej osób dowiedziało się o naszej misji ➡️ Gość Wieczoru WTK ➡️ TVP3 Poznań Teleskop "Oddział dla pacjentów oddychających mechanicznie. Brakuje 1,5 mln zł" ➡️ Telekurier