Karol Skolmowski, 27 lat

Gdy byłem niespełna rocznym dzieckiem, moi rodzice zderzyli się z diagnozą – dziecięce porażenie mózgowe. Ich ciężka praca, polegająca na ćwiczeniu ze mną oraz gromadzeniu funduszy na profesjonalną terapię, zaowocowała tym, że nauczyłem się poruszać o własnych siłach. 

Niestety okres nastoletni nie był dla mnie łaskawy. Urosłem tak szybko, że konieczna była operacja podcięcia mięśni w pachwinach i kolanach. Nie mogłem chodzić, nogi stale miałem skurczone, poruszałem się na kolanach. Nogi mnie zupełnie nie słuchały. Zabieg był konieczny, ale cofnął wszystko, co do tej pory osiągnąłem i spowodował silne przykurcze w kolanach. Zaczęła się ciężka praca pod okiem specjalistów, turnusy rehabilitacyjne oraz wizyty u lekarzy, do których coraz ciężej się dostać.

Proszę Cię o pomoc w procesie mojej rehabilitacji oraz dalszego leczenia. Każda, nawet najmniejsza wpłata, jest dla mnie ogromnym wsparciem i nadzieją, że jeszcze będzie dobrze. Dziękuję za Twoje dobre serce!

Karol