By nasza wspólna walka nie poszła na marne. Sami już dłużej nie damy rady, pomocy!

Katarzyna Kruszewska
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Turnus rehabilitacyjny

Katarzyna Kruszewska, 44 lata
Poznań, wielkopolskie
Dziecięce Porażenie Mózgowe
Rozpoczęcie: 19 Lutego 2020
Zakończenie: 7 Października 2023

Opis zbiórki

Największa tragedia dla rodziców to obserwowanie cierpienia własnego dziecka, które zdaje się nie mieć końca. Przez całe życie marzymy tylko o jednym: by na kilka dni zapomnieć o chorobie, spędzić z Kasią czas w taki sposób, jakby nic się nie działo. Jakby nasza rzeczywistość toczyła się w zupełnie zwyczajnym rytmie, bez cienia choroby, która momentami zmienia codzienność Kasi w piekło. 

Bycie rodzicem to odpowiedzialność na całe życie. Zdawaliśmy sobie sprawę, kiedy córka przychodziła na świat. Jak każdy byliśmy jednak przekonani o tym, że w pewnym momencie, z dumą i radością, pozwolimy Kasi ruszyć w świat do realizacji własnego planu na życie… Niestety, choroba zadecydowała za nas. Kasia od urodzenia choruje na Dziecięce Porażenie Mózgowe. Schorzenie, na które nie istnieje jedno skuteczne lekarstwo. Trudna odmiana sprawiła, że nasza córka nie miała szans na samodzielność. 

Walczyliśmy o Kasię, od pierwszego dnia, od czasu poznania diagnozy. Intensywna rehabilitacja, leczenie, konsultacje, cała procedura powtarzana tysiące razy. Schemat, który znamy aż za dobrze. 

Córka ma już 40 lat, osoby w jej wieku często wspierają albo opiekują się swoimi rodzicami, którzy tracą siły w miarę upływu lat. My codziennie stajemy przed nowym wyzwaniem, któremu coraz trudniej sprostać. By walczyć z bólem naszej córki potrzebujemy intensywnej i regularnej rehabilitacji, która w ramach refundowanych zabiegów jest zwyczajnie niemożliwa. My też powoli stajemy się bezradni wobec jej choroby - na samodzielną rehabilitację nie mamy sił, a na tę płatną brakuje nam środków. Sami nie zapewnimy Kasi tego, co konieczne, mając prawie 80 lat zdajesz sobie sprawę z bezradności wobec rzeczywistości… Czasem chciałbyś prosić o pomocną dłoń, ale nie ma na to miejsca. Teraz jednak stoimy pod ścianą. Musimy prosić o ratunek dla naszej córki. Daliśmy jej życie i kiedyś daliśmy słowo, że zrobimy wszystko, by polepszyć codzienne życie i codzienne funkcjonowanie.

Jesteśmy w okolicach 80. Nie jesteśmy na bieżąco z komputerami, internetem. Nie jesteśmy zaawansowani w kwestiach związanych z promocją. Możemy Was tylko prosić o pomoc dla naszej córki, która cierpi, a dla nas najgorsza jest bezradność wobec mocy choroby, która chce zabrać wszystko.

Całe życie podporządkowane walce o zdrowie Kasi. Radość z każdego najmniejszego postępu. Trzymanie się każdej, najmniejszej iskierki nadziei. A teraz jedyne, co chcemy zostawić naszemu dorosłemu, ale choremu dziecku to bezpieczeństwo i codzienność bez bólu. Jeśli pomożesz nam zrealizować ten najważniejszy cel, dasz nam nieopisaną radość, która w tej sytuacji jest na wagę złota. 

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki