Skarbonka zakończona
Skarbonka

Kilogramy Dla Marysi

Skarbonka została założona z inicjatywy organizatora, który odpowiada za jej treść.

Jestem Piotr - wielu z Was zna mnie jako energicznego, zawsze uśmiechniętego chłopa Mam jednak jeden poważny problem – moja waga w tym roku sięgnęła , kilogramów Wiecie co to oznacza Pocę się jak zobaczę schody, wygodny fotel w aucie jest przyjemniejszy od rowerowego siedziska, a w moim domu drzwi od lodówki częściej otwierają się i zamykają niż drzwi wyjściowe Przeglądając facebook’a natknąłem się na metamorfozę Marcina Jurgi i historię małej Marysi, która od urodzenia walczy o każdy dzień życia. Pojawiła się nadzieja i wstyd – nadzieja, że mogę jak kolega – zawziąć się i schudnąć, a wstyd, bowiem sam zaniedbałem swoje zdrowie i tyjąc nie polepszam swojego samopoczucia, a wiem, że są osoby jak Marysia, które nie miały wyboru – nie otrzymały zdrowia. Myśli, które zaczęły mnie prześladować zmotywowały mnie do zrobienia czegoś dobrego dla siebie i przede wszystkim dla Marysi Dziś ważę 122,5 kilograma, a mój wiek metaboliczny to nie 34, a lat Chcę zrzucić do końca sierpnia kilogramów. Wszedłem we współpracę z Jarosławem Miszkielem trenerem personalnym i dietetykiem, który będzie dokonywał raz w miesiącu pomiaru mojej masy ciała oraz mierzył moje oponki, a także z Marcinem Jurgą także trenerem personalnym i biegania, który będzie trzymał bat nade mną, abym zamiast przestawiania porannego budzika zakładał buty i ruszał na trening z najwspanialszą grupą na świecie – Chodzę Bo Lubię Śmigielskie Nordic Walking oraz nadzorował inne moje treningi w drodze do celu Mój cel dedykuję Marysi i zachęcam Was do wspólnego działania: co Wy na to, żeby za każdy zgubiony przeze mnie kilogram przelewać na konto Marysi symboliczną ZŁOTÓWKĘ Ja chudnę, a skarbonka Marysi tyje Kto w to wchodzi A może pójdźmy dalej - kto jeszcze podejmie rękawice i postanowi zmienić swój styl życia dla małej wojowniczki Jarek i Marcin służą swym doświadczeniem i trenerskim i żywieniowym każdemu, kto stanie do tego wyzwania Mogę Wam zdradzić, że mam już dwóch sponsorów, którzy wpłacą po zł, jak uda mi się zrzucić do końca sierpnia 15 kilogramów. Może znajdziemy jeszcze jakichś sponsorów? Kto, bądź jaka firma chciałaby wesprzeć tę inicjatywę? Wiem, że facebook ma ogromną siłę i dotrzemy do milionów ludzi o dobrych sercach i małymi krokami przybliżymy się do celu, którym jest zebranie środków na leczenie Marysi . Zaznaczam brakuje 7 MILIONÓW ZŁOTYCH Przeorganizowanie całego mojego życia nie jest dla mnie łatwe, z podjęciem tej decyzji borykałem się bardzo długo. Wiem jedno: jeśli moje kilogramy mogą pomóc Marysi zawalczyć o zdrowie, to dam z siebie wszystko Kto wierzy, że dam radę Ja z utratą wagi poradzę sobie, jak nie dziś, to za rok, ale Marysia nie ma dużo czasu . Musimy dotrzeć tak daleko jak się da, aby dać jej szansę na życie

Magdalena Drożdżyńska

10 820 złWsparły 153 osoby

Wszystkie środki zebrane na skarbonce trafiły
bezpośrednio
na subkonto Podopiecznej:

Przekaż 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0117085 Maria

Jestem Piotr - wielu z Was zna mnie jako energicznego, zawsze uśmiechniętego chłopa Mam jednak jeden poważny problem – moja waga w tym roku sięgnęła , kilogramów Wiecie co to oznacza Pocę się jak zobaczę schody, wygodny fotel w aucie jest przyjemniejszy od rowerowego siedziska, a w moim domu drzwi od lodówki częściej otwierają się i zamykają niż drzwi wyjściowe Przeglądając facebook’a natknąłem się na metamorfozę Marcina Jurgi i historię małej Marysi, która od urodzenia walczy o każdy dzień życia. Pojawiła się nadzieja i wstyd – nadzieja, że mogę jak kolega – zawziąć się i schudnąć, a wstyd, bowiem sam zaniedbałem swoje zdrowie i tyjąc nie polepszam swojego samopoczucia, a wiem, że są osoby jak Marysia, które nie miały wyboru – nie otrzymały zdrowia. Myśli, które zaczęły mnie prześladować zmotywowały mnie do zrobienia czegoś dobrego dla siebie i przede wszystkim dla Marysi Dziś ważę 122,5 kilograma, a mój wiek metaboliczny to nie 34, a lat Chcę zrzucić do końca sierpnia kilogramów. Wszedłem we współpracę z Jarosławem Miszkielem trenerem personalnym i dietetykiem, który będzie dokonywał raz w miesiącu pomiaru mojej masy ciała oraz mierzył moje oponki, a także z Marcinem Jurgą także trenerem personalnym i biegania, który będzie trzymał bat nade mną, abym zamiast przestawiania porannego budzika zakładał buty i ruszał na trening z najwspanialszą grupą na świecie – Chodzę Bo Lubię Śmigielskie Nordic Walking oraz nadzorował inne moje treningi w drodze do celu Mój cel dedykuję Marysi i zachęcam Was do wspólnego działania: co Wy na to, żeby za każdy zgubiony przeze mnie kilogram przelewać na konto Marysi symboliczną ZŁOTÓWKĘ Ja chudnę, a skarbonka Marysi tyje Kto w to wchodzi A może pójdźmy dalej - kto jeszcze podejmie rękawice i postanowi zmienić swój styl życia dla małej wojowniczki Jarek i Marcin służą swym doświadczeniem i trenerskim i żywieniowym każdemu, kto stanie do tego wyzwania Mogę Wam zdradzić, że mam już dwóch sponsorów, którzy wpłacą po zł, jak uda mi się zrzucić do końca sierpnia 15 kilogramów. Może znajdziemy jeszcze jakichś sponsorów? Kto, bądź jaka firma chciałaby wesprzeć tę inicjatywę? Wiem, że facebook ma ogromną siłę i dotrzemy do milionów ludzi o dobrych sercach i małymi krokami przybliżymy się do celu, którym jest zebranie środków na leczenie Marysi . Zaznaczam brakuje 7 MILIONÓW ZŁOTYCH Przeorganizowanie całego mojego życia nie jest dla mnie łatwe, z podjęciem tej decyzji borykałem się bardzo długo. Wiem jedno: jeśli moje kilogramy mogą pomóc Marysi zawalczyć o zdrowie, to dam z siebie wszystko Kto wierzy, że dam radę Ja z utratą wagi poradzę sobie, jak nie dziś, to za rok, ale Marysia nie ma dużo czasu . Musimy dotrzeć tak daleko jak się da, aby dać jej szansę na życie

Magdalena Drożdżyńska

Wybierz zakładkę
Sortuj według