Klaudia Szymańska - zdjęcie główne

Wola życia, której nie złamie rak! Klaudia potrzebuje Twojej pomocy!

Cel zbiórki: pokrycie kosztów związanych z leczeniem nowotworu

Klaudia Szymańska, 14 lat
Głuszyca
Nowotwór złośliwy tkanki kostnej - osteosarcoma
Rozpoczęcie: 25 listopada 2020
Zakończenie: 19 lutego 2026
22 167 zł
WesprzyjWsparło 401 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0097915
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0097915 Klaudia

Cel zbiórki: pokrycie kosztów związanych z leczeniem nowotworu

Klaudia Szymańska, 14 lat
Głuszyca
Nowotwór złośliwy tkanki kostnej - osteosarcoma
Rozpoczęcie: 25 listopada 2020
Zakończenie: 19 lutego 2026

Opis zbiórki

Nie myślałam, że można się tak bać. Piszę te słowa i czuję, że zaczyna brakować mi tchu. Mieliśmy żyć długo i szczęśliwie. Mieliśmy wspólnie realizować plany i marzenia. Dzisiaj to wszystko nie ma żadnego znaczenia. Toczymy nierówną walkę z okrutnym przeciwnikiem i czasem!

Klaudia była taka energiczna, pogodna. Nikt z nas nie mógł przeczuwać tragedii, jaka już za chwilę miała wedrzeć się do naszego życia. W marcu córeczka zaczęła skarżyć się na ból nogi, po kilku dniach jednak wszystko wracało do normy. Klaudia wcześniej nigdy nie chorowała, nie narzekała, więc dopiero w lipcu po upadku na rowerze, zaczęliśmy więc szukać pomocy. Kiedy chirurg zobaczył zdjęcie RTG nogi, od razu wiedział, że to bardzo poważna sprawa.

Niestety, konsultacje, badania i wszechobecna pandemia, sprawiały, że wszystko mocno przeciągało się w czasie. Dopiero 19 października nasz zwyczajny świat uległ zawaleniu. Wtedy usłyszeliśmy diagnozę, która zmroziła krew w żyłach. Oteosarcoma - złośliwy nowotwór tkanki kostnej. Życie naszej córeczki jest w śmiertelnym zagrożeniu!

Rozpoczęliśmy już walkę. Klaudia jest po pierwszej chemioterapii, wkrótce czeka ją kolejny cykl, a po nim operacja. Lekarze nie wiedzą, czego się do końca spodziewać. Jak usłyszeliśmy, na zdjęciach może być widać jedno, a po otwarciu kolana - drugie. Optymistyczna wersja mówi o konieczności wstawienia endoprotezy w miejsce kolana, pesymistyczna - amputację...

Leczenie ma trwać łącznie około 1,5 roku. Szpital w Warszawie znajduje się ponad 500 km od naszego domu, przez co same dojazdy stanowią nie lada wydatek. Do tego specjalistyczne leki, wiele godzin rehabilitacji, a być może nawet proteza! Dzisiaj trudno przewidzieć ostateczny bilans, ale nie ma wątpliwości, że mocno uderzy nas po kieszeni. Dlatego dziś dzielę się z Tobą naszą trudną historią i proszę o wsparcie w ratowaniu Klaudii...

Agata - mama

Wybierz zakładkę
Sortuj według
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    107 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    127 zł
  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    100 zł
  • Danuta Ch.
    Danuta Ch.
    Udostępnij
    50 zł

    Trzymaj się.

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    10 zł

    Życzę dużo sił, wiary i wygrania walki

  • Wpłata anonimowa
    Wpłata anonimowa
    Udostępnij
    50 zł