Krystian Kawka - zdjęcie główne

26 lat czekam, aż mój syn zrobi pierwszy krok

Cel zbiórki: 6 turnusów rehabilitacyjnych

Krystian Kawka, 34 lata
Słupsk, pomorskie
dziecięce porażenie mózgowe
Rozpoczęcie: 22 czerwca 2018
Zakończenie: 29 marca 2026
22 969 zł(39,37%)
Brakuje 35 371 zł
WesprzyjWsparło 601 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0039594
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0039594 Krystian
Dostępne metody płatności:
BLIK - logo
Apple Pay - logo
Google Pay - logo
Mastercard - logo
Visa - logo
Regularne wsparcie daje Krystianowi poczucie bezpieczeństwa i pomoc w trudnej sytuacji, także po zakończeniu zbiórki.

Cel zbiórki: 6 turnusów rehabilitacyjnych

Krystian Kawka, 34 lata
Słupsk, pomorskie
dziecięce porażenie mózgowe
Rozpoczęcie: 22 czerwca 2018
Zakończenie: 29 marca 2026

Aktualizacje

  • Krystian jest Wam bardzo wdzięczny!

    Chciałbym podziękować każdemu, kto pomógł mi w walce o moją sprawność!

    Dzięki Waszej pomocy mogłem znów być na turnusie rehabilitacyjnym!

    Krystian Kawka

    Tylko dzięki Wam mogę tak ciężko pracować z rehabilitantami. A nagrodą jest moja sprawność i samodzielność.

    Proszę nadal o pomoc i o wsparcie. Sam nie dam rady...

    Krystian

  • Potrzebujemy Waszej pomocy

    Chcielibyśmy zaktualizować zbiórkę. Dzięki wpłatom ludzi dobrej woli Krystian mógł wziąć udział w dwutygodniowym turnusie rehabilitacyjnym.

    Krystian Kawka

    Poczynił ogromne postępy. Coraz lepiej chodzi bez pomocy i bez bólu. Potrzebujemy nadal wsparcia i pomocy od dobrych ludzi. Tylko dzięki waszej pomocy Krystian może się usamodzielnić

  • Kochani, jest coraz lepiej! Potrzebuję waszej pomocy!

    Jestem po zabiegu fibrotomii na Ukrainie. Spastyka mięśni ustąpiła w znacznym stopniu. Teraz potrzebuję intensywnej rehabilitacji, żeby utrzymać ten stan. Dzięki waszej pomocy i wpłatom udało się pojechać na turnus rehabilitacyjny.

    Krystian Kawka

    Dzięki Wam i waszej pomocy chodzę przy balkoniku z asekuracją na prostych nogach bez bólu. Uczę się chodzić po schodach! Przy waszej pomocy osiągnąłem już dużo, ale dążę do całkowitej samodzielności. Czuję, że jeśli mi pomożecie, ten dzień niebawem nastąpi!

    Kawka Krystian 

Opis zbiórki

Jestem matką, która nie może być chora, która nie może zawieść, nie może odejść, zaniedbać i porzucić. Matką, która kocha tak, że zrekompensuje w życiu wszystko poza brakiem zdrowia. Jestem matką dziecka, które samo nie przeniesie ciężaru życia, nie pójdzie po zakupy, nie ugotuje jedzenia. To moja rola, do śmierci, do samego końca…

Krystian Kawka

Pamiętam, kiedy przywiozłam go do domu, tuląc do serca, jak największy skarb. Bałam się, żeby nie zrobić mu krzywdy, bo chciałam, żeby był silny i zdrowy. Wtedy było już za późno, choć jeszcze o tym nie wiedziałem. Krystian urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Przegrał na starcie, to co dla dzieci jest naturalną rzeczywistością. Nigdy nie wsiadł na normalny rowerek, nie rozegrał meczu z kolegami. Od początku wiedziałam, że coś jest nie tak, bo Krystian nie zachowywał się normalnie, nie raczkował jak inne dzieci, a raczej przemieszczał się na pupie i plecach. Diagnoza przyszła bardzo szybko, a jego postępy bardzo wolno. To, co inne dzieci osiągają w ciągu 1 roku. Krystian próbuje osiągnąć 27 lat.

Zanik nerwu wzrokowego i spastyka sprawiają, że życie jest wyjątkowo niewdzięczne. Krystian walczy, a ja patrzę, jak wyzwaniem jest krok, uścisk ręki podniesienie nogi. Zostanę przy nim do ostatniej chwili, ale wiem, że przyjdzie moment, w którym zniknę z jego życia. Co wtedy? Jak potoczy się jego życie? Kto się nim zajmie? Nie mam wyjścia, muszę żyć i walczyć o niego, bo sam o siebie nie zawalczy.

Krystian marzy, by postawić pierwszy krok, by nauczyć się chodzić, przestać być ciężarem dla mnie, ale i przede wszystkim dla siebie samego. Czas nie jest jego sprzymierzeńcem – utrwalone skutki porażenia, będą już nie do przezwyciężenia w przyszłości, dlatego tak ważna jest rehabilitacja. Na turnusach Krystian zaczyna żyć, walczyć o siebie z jeszcze większą zaciekłością. Trudno pogodzić się ze swoimi ograniczeniami, zwłaszcza kiedy ma się 27 lat.

Krystian Kawka

Gdzie on tam ja, gdzie ja, tam on! Wciąż razem, wciąż ze sobą. Będę przy nim, dopóki wystarczy mi sił i będę wierzyła, że w końcu damy radę. Widziałam już chyba wszystkie sytuacje w życiu, w których mój syn pozostawał bezradny. Nie chcę już dłużej patrzeć na jego cierpienie, nie chcę czuć litości do dziecka, któremu przecież dałam życie.

Nasz cel jest prosty – 6 turnusów rehabilitacyjnych, po których Krystian wstanie na nogi. Jeśli kiedykolwiek to się zdarzy, jeśli razem z uporem maniaka dobrniemy do momentu, kiedy Krystian będzie miał szanse zostać sam, będzie to ogromne zwycięstwo, na które mój syn zasłużył. Bohater na wózku, chłopak, który niczego nie dostał z góry,, a o wszystko walczył i nigdy się nie poddawał. Jestem dumna, z tego, że jestem jego matką i jestem szczęśliwa, kiedy mogę mu pomóc. Proszę o pomoc dla dziecka, które kocham i choć wiem, że moje dziękuję, brzmi śmiesznie w obliczu tego, co dla nas robicie, chcę Wam z całego serca podziękować.

Wybierz zakładkę
Sortuj według