Całe życie walczę o sprawność. Z Twoją pomocą nigdy się nie poddam❗️

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 28 Maja 2023
Poprzednie zbiórki:

rehabilitacja po operacji
rehabilitacja po operacji
Opis zbiórki
W kwietniu 2021 roku, dzięki Waszej nieocenionej pomocy, przeszedłem operację, mającą na celu ulepszyć moją sprawność ruchową.
Mimo wielkich szans i nadziei na życie bez bólu, które miała zapewnić fibrotomia - pojawiły się powikłania... Podczas operacji zostały naruszone nerwy i włókna mięśniowe. Na skutek tego powstały tkanki uciskające nerwy. W czasie rekonwalescencji powiększały się i powodowały ogromny ból.
Powikłania pooperacyjne w ostateczności doprowadziły do kolejnych operacji. Obecnie jestem po dwóch odbarczeniach nerwów w prawej ręce w poznańskim szpitalu. Planowane są następne.
Pozostaje mi tylko wierzyć, że już teraz będzie tylko lepiej... Ból się zmniejszy.
Potrzebuję wzmożonego leczenia i rehabilitacji. Częstych wyjazdów na turnusy oraz ćwiczenia w domu. Wierzę, że po raz kolejny mogę liczyć na Państwa wsparcie, że nie zostanę z tym problemem sam.
Moja historia:
Mam na imię Krystian, od urodzenia cierpię na mózgowe porażenie dziecięce. Jego konsekwencją jest niedowład czterokończynowy... Już raz dzięki Waszej nieocenionej pomocy przeszedłem operację mającą pomóc mi w poruszaniu. Tę walkę wygrałem. Niestety — przede mną kolejna...
Wiem, że choroba będzie ze mną już zawsze, wiem, że nie odpuści, choć tak bardzo bym chciał, ale wiem też, że mogę zrobić, co tylko się da, by zawalczyć z jego konsekwencjami.
Stanąłem w obliczu wielkiej szansy — zakwalifikowano mnie do operacji, fibrotomii metodą Ulzibata, polegającą na usunięciu bolesnych przykurczów mięśniowych.
Dzięki Wam dostałem swoją szansę, jestem wdzięczny za ogromne wsparcie, jakie otrzymałem. Operacja została przeprowadzona 19 kwietnia w klinice w Krakowie. Były trudne chwile, ale wiedziałem, że to wszystko po to, aby osiągnąć upragniony cel, jakim jest większa sprawność.
Ćwiczę z rehabilitantem w domu. Niestety konieczna jest intensywna i kosztowna rehabilitacja w specjalistycznych ośrodkach, na którą mi brakuje środków...
Dzięki nadwyżce ze zbiórki pojechałam na pierwszy turnus rehabilitacyjny. Efekty, które były przewidywane po zabiegu, są powoli widoczne. Zniknęły przykurcze mięśniowe, powoli znika ból, który towarzyszył mi w codziennym życiu, coraz lepiej ruszam nogami. Aby jednak osiągnąć cel przeprowadzonego zabiegu, muszę systematycznie ćwiczyć. Konieczne są turnusy, inaczej cała walka pójdzie na marne...
Dziękuję za wszystko i bardzo proszę o dalszą pomoc, aby zniknął ból i abym mógł chodzić. Nie chcę codzienności związanej z bólem i przykurczami. Wciąż mam nadzieję na sprawne życie...
Krystian