Zbiórka zakończona
Krzysztof Jałowiec - zdjęcie główne

PILNE! Stało się coś strasznego – Krzysiek walczy o życie!

Cel zbiórki: Leczenie szpitalne w związku z pogorszeniem stanu zdrowia, konsultacje, rehab.

Zgłaszający zbiórkę:
Krzysztof Jałowiec, 21 lat
Nowa Ruda, dolnośląskie
Nowotwór mózgu, padaczka
Rozpoczęcie: 2 lutego 2021
Zakończenie: 1 lipca 2021
160 420 zł(100,43%)
Wsparło 3346 osób

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0109892 Krzysztof

Cel zbiórki: Leczenie szpitalne w związku z pogorszeniem stanu zdrowia, konsultacje, rehab.

Zgłaszający zbiórkę:
Krzysztof Jałowiec, 21 lat
Nowa Ruda, dolnośląskie
Nowotwór mózgu, padaczka
Rozpoczęcie: 2 lutego 2021
Zakończenie: 1 lipca 2021

Aktualizacje

  • Potrzebna pomoc dla Krzyśka – brakuje pieniędzy, by dokończyć leczenie❗️

    Ostatnie tygodnie po przyjeździe do Polski są bardzo ciężkie dla nas. Żyjemy prawie w samochodzie – tysiące przejechanych kilometrów. Dla Krzysia ten czas był jeszcze cięższy, bo przeplatały go liczne badania i konsultacje. Jest już tym wszystkim bardzo zmęczony,  ale trudno nie ma innej opcji.

    Krzysztof chodzi już w okularach, widzi dużo lepiej, a u angiologa wyszło, że nie ma zatorów w żyłach. Musimy być czujni, bo one  lubią powracać i stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo. 

    Ale kochani jest też zła wiadomość. Aby leczenie mogło trwać, trzeba wpłacić do kliniki brakującą sumę.  Termin konsultacji to 17 maja!

    Krzysztof Jałowiec

    Z całego serca dziękuję każdemu za każde okazane wsparcie  i proszę  o pomoc dla mojego syna!

    Mama

  • Straszny zwrot akcji! Krzysiek walczy o życie❗️

    Krzysztof 2 tygodnie temu został zoperowany przez prof. Schuhmanna z kliniki uniwersyteckiej w Tybindze. Po operacji został już wypisany do przyszpitalnego hotelu, a rodzina szykowała się powoli na powrót do domu...

    Niestety, wczoraj w nocy Krzysiek został karetką zabrany do szpitala, po tym, jak rodzice znaleźli go nieprzytomnego i majaczącego w łazience. W trybie pilnym trafił na stół operacyjny i przeszedł operację ratującą życie. Okazało się, że w jego nodze zrobił się skrzep, który zagrażał jego życiu.

    Teraz chłopak jest na OIOMie. Wciąż nieprzytomny walczy o każdy oddech!

    Rodzina musi jak najszybciej wpłacić środki na dalsze leczenie. Rodzina nie wie, jaka będzie ostateczna kwota, ale trzeba być przygotowanym nawet na kilkadziesiąt tysięcy euro! 

    Krzysztof Jałowiec

    Sytuacja jest dramatyczna i rozwinęła się w zupełnie nieprzewidzianym kierunku. Lekarze nie wiedzą jeszcze, co spowodowało zator i robią mnóstwo kosztownych badań. Każdy dzień na OIOMie generuje zatrważająco wysokie koszty. Mama Krzysztofa płacze, bo nie tylko boi się o życie syna, ale też o to, w jaki sposób opłaci rachunek za leczenie, który rośnie z każdą chwilą.

    Rodzina błaga Was o pomoc w tych strasznych chwilach! Tylko dzięki Wam zdołamy uratować życie Krzyśka kolejny raz!

Opis zbiórki

Kilka miesięcy temu ten apel poruszył Wasze serca:

W Polsce kilkukrotnie przekładano operację, a ja wiem, że nie ma na co czekać. Każdy kolejny dzień zwłoki może zakończyć się tragicznie. Nie mogę pozwolić, aby mój syn zmarł, nie doczekawszy się pomocy. 

Krzysztof Jałowiec

Utraty pamięci, ADHD, krwawienia z nosa! Diagnoza przyszła w 2015 roku – śmiertelny nowotwór w głowie – glejak – kilka lat życia i praktycznie żadnego ratunku...

Rzeczywistość okazała się łaskawsza – Krzyś żyje, choć tajemnicza masa w jego głowie nie daje mu spokoju! Nieustanne bóle, krwawienia i najgorsze – padaczka! W tej chwili jej ognisk w mózgu jest tak dużo, że aby ja powstrzymać, trzeba by usunąć cały mózg! Taka jest w tej chwili opinia lekarzy, a my nie możemy nic z tym zrobić! Jedyna nadzieja to operacja za granicą, która po 5 latach uwolni Krzysia od tego strasznego cierpienia! Guz sieje coraz większe spustoszenia w głowie Krzyśka. Syn ma ogromne problemy z pamięcią, niekontrolowane wybuchy agresji.

Ostatnie badania wykazały, że guz zaczął krwawić, a to stwarza śmiertelne zagrożenie dla życia mojego synka! Nie można już dłużej czekać!

Krzysztof Jałowiec

Wyniki Krzyśka wysłaliśmy do kliniki w Tubingen. Lekarze dali nam nadzieję i podjęli się operacji! 

Małgosia, mama Krzysia

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest zakończona, ale Krzysztof Jałowiec wciąż potrzebuje Twojej pomocy.

WesprzyjWesprzyj