

Trwa nierówna walka z GLEJAKIEM❗️Pomóż mi ratować męża❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
WZNOWA❗️
Drodzy Darczyńcy! Chciałabym Wam dzisiaj przekazać nowe informacje... Niestety ostatnie badania wykazały to, czego się tak bardzo baliśmy!
W sierpniu u męża pojawiły się dodatkowe objawy – m.in. zawroty głowy, zaburzenia równowagi, silny ból. Krzysztof trafił do szpitala, gdzie lekarze potwierdzili WZNOWĘ! Nie mogłam uwierzyć, że to wszystko dzieje się naprawdę. Co gorsza, tym razem nie jest możliwa operacja...
Mąż jest coraz słabszy. Umiejscowienie guza sprawia, że ma on trudności z utrzymywaniem równowagi, a w konsekwencji z chodzeniem. Pogorszył się też wzrok Krzysztofa. Praktycznie cały czas ktoś musi przy nim być. Sytuacja jest naprawdę poważna i bardzo się o niego martwię. Stale szukam dla niego nowych form wsparcia, ale momentami czuję już bezsilność... Obecnie staramy się o kwalifikację do radioterapii.
Nasze zmagania z tą przerażającą chorobą są też bardzo kosztowne. Mąż bardzo potrzebuje stałego wsparcia wielu specjalistów, lekarstw i suplementów wzmacniających jego słaby organizm.
Razem z Krzysztofem jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za okazane dotychczas wsparcie! Jednak to jeszcze nie koniec naszej walki, a koszty opieki medycznej wciąż są ogromne. Dlatego raz jeszcze chciałabym się zwrócić do Was z wielką prośbą! Pomóżcie mi uratować mojego męża!
Danuta, żona Krzysztofa
Opis zbiórki
Świat naszej rodziny rozsypał się w czerwcu 2024 roku. U mojego męża pojawiły się niepokojące objawy – miał częste, niecodzienne skurcze mięśni twarzy. Krzysztof zgłosił się do lekarza, jednak nie spodziewaliśmy się, jak straszną diagnozę usłyszy niedługo później…
Mąż trafił do neurologa, który skierował go na dalsze badania. Gdy otrzymaliśmy wyniki rezonansu, poczuliśmy, jakby grunt osuwał nam się spod nóg. Okazało się, że w głowie Krzysztofa jest guz! Nie mogliśmy w to uwierzyć, ale nie było czasu do stracenia – konieczna była operacja!
Niedługo po zabiegu otrzymaliśmy od losu kolejny cios. Po przebadaniu wycinka guza lekarze postawili okrutną diagnozę: glejak IV stopnia! Nasz świat znowu runął, a codzienność męża wypełniło wyczerpujące leczenie – radio- i chemioterapia…
Po ponad pół roku od rozpoczęcia terapii, w marcu Krzysztof przeszedł kolejny rezonans. Jego wynik nie dał nam jednoznacznej odpowiedzi. Na razie nie wiemy więc, czy leczenie przyniosło pożądane skutki. Konieczne będzie powtórzenie badania, aby lekarze mogli zdecydować o dalszych krokach.
Ciężko jest mi patrzeć na cierpienie męża i to, jak osłabiła go choroba i leczenie. Muszę jednak zrobić wszystko, by pomóc mu w tej nierównej walce z glejakiem. Niestety, to długa i kosztowna droga, dlatego zwracam się do Was z prośbą o wsparcie.
Wierzę, że z Waszą pomocą walka o zdrowie Krzysztofa może stać się choć trochę łatwiejsza. Wasze wsparcie da mu szansę na odzyskanie zdrowia i siły. Z całego serca proszę, pomóżcie nam w tym trudnym czasie! Każdy gest dobrego serca będzie nieoceniony!
Danuta, żona Krzysztofa
- Wpłata anonimowaX zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- 728033100 zł
- Wpłata anonimowa20 zł
- Magdalena20 zł
- Wpłata anonimowa100 zł