Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Matka walczy tak, jak kocha - najmocniej... Potrzebna pomoc dla chorego Kuby!

Kuba Janicki
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

intensywna rehabilitacja, aby Kubuś mógł chodzić

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Serca dla Maluszka
Kuba Janicki, 16 lat
Otwock, mazowieckie
Dziecięce Porażenie Mózgowe
Rozpoczęcie: 16 Stycznia 2019
Zakończenie: 16 Lipca 2019

Rezultat zbiórki

Kochani darczyńcy!

Dzięki  Waszemu wsparciu Kuba mógł uczestniczyć w turnusie rehabilitacyjnym. Tym razem pracowaliśmy nad poprawą chodu (skrócenie kroków) oraz wychodzeniem i schodzeniem ze schodów bez użycia poręczy. Jakub jest coraz bardziej stabilny, potrafi utrzymać równowagę. Będziemy dalej pracować, a z Waszą pomocą na pewno się uda! Dziękujemy wszystkim wpłacającym i udostępniającym naszą prośbę, a także liczymy na Wasze wsparcie w czasie kolejnej zbiórki.

Opis zbiórki

Mam 2 wyjścia. Mogę pozwolić na to, by Kubuś był dzieckiem, które nic nie umie, niesamodzielnym, skazanym na wózek inwalidzki… Albo walczyć, poruszyć niebo i ziemię, by dać mu jakąkolwiek szansę. To wybór, który tak naprawdę nie jest wyborem… Kto kocha, ten walczy. A jeśli jest to miłość do dziecka, walczy się tym bardziej…

Kuba Janicki

Nigdy nie myślałam nawet, że będę pisać taki apel, że będę zmuszona prosić kogokolwiek o pomoc. Że od tego, czy znajdą się dobrzy ludzie, których poruszy nas los, będzie zależeć to, czy mój synek będzie mówił, chodził… Że będę mamą niepełnosprawnego chłopczyka. Życie jednak zaskakuje. 11 lat temu wydawało mi się, że urodziłam zdrowego synka. Tak też mówili lekarze. Przez kilka miesięcy wydawało mi się, że jestem jedną z tysiąca zwyczajnych mam, cieszyłam się każdym spojrzeniem dziecka, każdym uśmiechem… Kilka rzeczy jednak nie dawało mi spokoju. Kuba miał problem z podnoszeniem główki. Bał się, gdy w polu widzenia pojawiali się inni ludzie. Histerycznie płakał, miał problemy ze snem…

Dopiero na badaniach w Centrum Zdrowia Dziecka okazało się, że Kuba jest chłopcem opóźnionym w rozwoju – zarówno psychicznym, jak i ruchowym… To był cios, po którym ciężko było się podnieść. Trzeba było jednak zacisnąć zęby i walczyć. Serce pękało mi, gdy zabierałam Kubę na rehabilitację. Każde z ćwiczeń sprawiało mu ogromny ból, przeraźliwie płakał… Gdybym tylko mogła, oszczędziłabym mu cierpienia, ale wiedziałam, że bez tego nigdy nie będę mógł chodzić…

Kuba Janicki

Chorobę Kuby podciągnięto pod Mózgowe Porażenie Dziecięce, ale do tej pory nie ma postawionej ostatecznej diagnozy. Cały czas jest badany przez genetyków. Kolejne hipotezy są obalane, kolejne zespoły genetyczne - wykluczane. Zapis EEG i rezonans głowy jest prawidłowy. Dlaczego więc Kubuś jest chory? Nie wiadomo Medycyna wciąż nie potrafi dać mi odpowiedzi… Dziecko-zagadka, tak nazywają Kubusia lekarze. Nie znam przyczyny, muszę więc walczyć ze skutkiem. I walczę – o każdy krok, każdy gest, każde słowo. To, co dla innych dzieci i ich rodziców jest czymś banalnym, niezauważalnym, dla nas to największy skarb, największy sukces…

Kubuś usiadł po raz pierwszy, gdy miał 2 lata. 4 – gdy zaczął raczkować. 6 – gdy zaczął stawać na nóżki, trzymając się mebli. Niestety, cały czas ma problemy z równowagą, ze względu na obniżone napięcie mięśniowe i zniekształcone, koślawe stópki. Jakiś czas temu Kubuś przeszedł dwie operację stóp… Niestety jedną trzeba będzie powtórzyć. Synek wymaga długiej rehabilitacji, by zacząć chodzić. Bez tego całe jego cierpienie, cały trud, szpitalny koszmar pójdzie na marne. Nie mogę na to pozwolić! Dlatego szukam osób, którym los Kubusia nie będzie obojętny, dzięki którym będzie mógł dalej ćwiczyć…

Kuba Janicki

Choroba zabrała mu zdrowie, zabrało dzieciństwo, które nie jest beztroskim czasem, lecz trudną walką o sprawność. Mnie zabrała zdrowe dziecko, dała za to inne, wyjątkowe. Chłopca, który nie mówi, ale komunikuje się gestami, mimiką… Chłopca wrażliwego na cierpienie innych, takiego, który kocha się przytulać, który pociesza, gdy ktoś jest smutny… Który jest pogodny mimo cierpienia, który kocha ludzi i szanuje zwierzęta… Chłopca, którego cieszą małe rzeczy, który uczy mnie dostrzegać piękno w każdym drobiazgu.

Nie jest łatwo prosić o pomoc, ale uczucie wstydu dawno temu schowałam głęboko do kieszeni. Dla synka zrobię wszystko. Musi być sprawny i samodzielny! Chcę żyć z poczuciem, że kiedyś, gdy moje życie zgaśnie, zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, by Kuba był sprawny i samodzielny... Dlatego teraz, gdy jeszcze tu jestem, walczę. I proszę o pomoc w tej walce…

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki