Narodziny, które stały się początkiem batalii o zdrowie... Pomóż Kubusiowi!

Turnusy rehabilitacyjne
Zakończenie: 21 Września 2020
Rezultat zbiórki
Jakub stał się bardziej kontaktowy, okazuje pełną gamę emocji: od zadowolenia po znudzenie, irytację czy też sygnalizuje, że nie ma na coś ochoty. Poprawiła się komunikacja niewerbalna między nami, potrafi pokazać, że jest głodny, chce pójść na spacer, że chce inną bajkę czy że ma ochotę się przywitać, podając rączkę. To dla nas ogromne postępy, ponieważ do niedawna tego nie było!
Nasz fizjoterapeuta zauważył, że znacznie poprawiło się napięcie mięśniowe, gdzie wcześniej ciało Kubusia było wiotkie. Jakub stabilnie siedzi, zaczyna być pionizowany, a każdy turnus rehabilitacyjny to mały postęp.
Kubuś jest jeszcze małym chłopcem i ten czas, w którym teraz się znajdujemy, jest naszym sprzymierzeńcem. Rehabilitacja oraz terapie wypływają na niego dobrze w odpowiednim czasie, mózg dostaje bardzo dużo sygnałów oraz poprawnych wzorców, dlatego możemy poprawić jego rozwój i funkcjonowanie w przyszłości.
Dziękujemy Wam za wszystko, a my walczymy dalej!
Opis zbiórki
Tak bardzo cieszyłam się, że zostanę mamą. Nie mogłam doczekać się, kiedy zobaczę mojego synka, jego malutkie rączki, jego pierwszy uśmiech… Tymczasem poród, który miał być wyjątkową chwilą, dał początek tragedii… Kubuś cudem przeżył, jednak do końca swoich dni będzie musiał walczyć o zdrowie. Bardzo prosimy o pomoc dla naszego synka…
Kubuś przyszedł na świat 11 grudnia 2017 roku w ciężkiej zamartwicy. Jest moim pierwszym, ukochanym i wyczekanym dzieckiem. Nie mogłam go jednak przytulić, choć tak bardzo chciałam… Od chwili porodu zaczęła się walka o życie! Pierwsze tygodnie Kubuś spędził w szpitalu. Gdy już wyszliśmy do domu, nasza codzienność bardzo różniła się od tej, jaką mają rodzice zdrowych dzieci. Różni się nadal.
Czas upływa nam na wizytach lekarskich, rehabilitacji, ćwiczeniach. Synek cierpi na encefalopatie niedokrwienno - niedotleniową, małogłowie, opóźnienie rozwoju psychoruchowego. Wszystko przez komplikacje spowodowane porodem…
Mimo wszystkich przeciwności losu Kubuś cały czas się uśmiecha, jest radosny, cieszy się każdą chwilą! Jakby wiedział podświadomie, że mogłoby go wcale tu nie być, a w naszych sercach powstałaby rana nie do zagojenia… Synek jest z nami, dzielnie walczy o każdy maleńki postęp. Daje nam ogrom radości, a my chcemy dać mu szansę na normalne, w miarę samodzielne życie.
Jedyną szansą na sprawność Kubusia jest systematyczna rehabilitacja. Hipoterapia, basen, terapia ręki, zajęcia logopedyczne, zajęcia integracji sensorycznej, terapia MNRI… To wszystko jest niezbędne, by synek mógł się rozwijać. Jest niestety także bardzo drogie, mimo że robię co w mojej mocy, by Kubuś miał zapewnione niezbędną terapię.
Doskonałym sposobem na przyspieszenie efektów rehabilitacji są wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne, podczas których intensywne, wielogodzinne ćwiczenia naprawdę sprawiają cuda! Niestety, koszt dwutygodniowego turnusu to blisko 7 tysięcy złotych. Specjaliści zalecają nam cztery takie turnusy w roku. To znacznie przewyższa nasze możliwości finansowe...
Wiemy jednak, że jest o co walczyć! Po swoim pierwszym turnusie we wrześniu tamtego roku Kubuś zaczął robić ogromne postępy! Dziś sam podnosi się do pozycji siedzącej! To dla nas uczucie, jakbyśmy zdobyli Everest. Kuba sam siedzi! Cały czas walczymy o sprawność, o kolejne postępy, krok po kroku. Wiemy jednak, że sami sobie nie poradzimy.
Kierujemy apel do ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe dla Kubusia. Nawet najmniejsza wpłata jest niezwykle cenna. Największym naszym marzeniem jako rodziców jest to, aby Kubuś zaczął chodzić, bawić się jak inne dzieci... Wierzymy, że to się kiedyś stanie. Za każdą okazaną pomoc ogromnie dziękujemy.
Rodzice Jakuba