Ogromna cena za zdrowie. Pomagamy Kubie stanąć na nogi!

operacja nóżek u doktora Feldmana
Zakończenie: 8 Kwietnia 2019
Rezultat zbiórki
Cały czas nie możemy uwierzyć, że to się udało... Jeszcze kilka dni przed operacją brakowało nam ponad 100 tysięcy złotych, ale dzięki Wam zdarzył się cud! Operacja Kubusia odbyła się w czwartek 11.04.2019 r. o godzinie 7:30 i zakończyła się pełnym powodzeniem. Dr Feldman był bardzo zadowolony z jej przebiegu, a rekonstrukcja obu stóp pomoże nam walczyć o lepszą sprawność dla Kuby.
Jesteśmy już w domu, Kubuś dochodzi do siebie i szybko wraca do zdrowia. Jeszcze długo będziemy wspominać ten szalony czas pogoni za ogromnymi pieniędzmi i niesamowitą dobroć ludzi, która pozwoliła spełnić nasze marzenia o operacji. Jesteście wspaniali, bardzo Wam dziękujemy! Walczymy dalej!
Opis zbiórki
Kubuś cudem przeżył swoje narodziny, a jego pierwszym domem przez 2 miesiące był szpitalny oddział. Dzielnie walczył o życie i dzięki temu wciąż jest z nami. Niestety, są też z nami wszystkie konsekwencje tych bardzo trudnych dni. Mózgowe porażenie czterokończynowe skutecznie utrudnia życie naszemu synowi, nie pozwalając normalnie się rozwijać. Jedyną szansą, że Kuba zacznie chodzić, jest bardzo droga operacja przeprowadzona przez amerykańskich lekarzy.
Nieszczęście zaczęło się od ospy, na którą zachorowała żona kilka dni przed porodem. Została przyjęta na oddział, a kiedy zrobiło się już naprawdę źle, przeprowadzono cesarkę. Za późno… Kuba urodził się w strasznym stanie. Śmierć chciała nam go odebrać już na samym początku, ale on się nie poddał. Przetrwał najgorsze, a my mieliśmy nadzieję, że powikłania nie będą takie poważne.
Po pół roku życie brutalne zweryfikowało nasze plany i marzenia. Lekarz postawił koszmarną diagnozę i od razu rozpoczęliśmy pogoń za utraconą sprawnością dziecka. Godziny zajęć rehabilitacyjnych, wizyty u specjalistów, poszukiwanie odpowiedzi na najtrudniejsze pytania. Czy będzie zdrowy? Czy będzie umiał chodzić? Co jeszcze możemy dla niego zrobić?
W 2010 r. Kubuś przeszedł operację. Lekarze zalecili wydłużenie ścięgna stawu kolanowego, ale zabieg przyniósł więcej szkód niż pożytku. Zwiększyło się napięcie mięśniowe i trudniej od tego momentu Kubę rehabilitować. On wtedy zaczynał już całkiem ładnie chodzić, a w tej chwili jest to już zupełnie niemożliwe. Syn potrafi jedynie samodzielnie siedzieć, a sytuację dodatkowo utrudniają stopy końsko-szpotawe. Na szczęście na horyzoncie pojawił się ratunek i przybył prosto z Ameryki.
W 2017 roku pojechaliśmy do Skierniewic na konsultację u dr Paley’a i Feldmana — wybitnych amerykańskich specjalistów, ratujących nogi najmłodszych pacjentów. Po zbadaniu Kubusia wlali oni w nasze zbolałe serca nadzieję. Jest szansa, z której musimy skorzystać! Po tak wielu latach nareszcie światełko w tunelu. Zniechęceni, zmęczeni — niemal przestaliśmy wierzyć, że jeszcze kiedykolwiek się pojawi. A ono jest prawie na wyciągnięcie ręki. Prawie, bo koszty operacji przekraczają możliwości finansowe naszej rodziny… Dlatego prosimy o pomoc!
Niedawno otrzymaliśmy kwalifikację na zabieg i wpłaciliśmy już zaliczkę, dzięki czemu jesteśmy na liście pacjentów doktora, który przyjedzie do Polski na początku kwietnia. Jeśli do tego czasu nie zbierzemy pieniędzy, ta okazja przepadnie... Znowu trzeba będzie czekać, kolejne miesiące mierzyć się z bólem. Chcemy tego uniknąć. Chcemy dać szansę Kubusiowi na nowe, lepsze życie. To dla niego bardzo ważne. Jego przyszłość zależy dzisiaj od nas i ogromnych pieniędzy, które trzeba zdobyć. Nie zostawiajcie nas z tym samych...
Rodzice