Operacja jedynym ratunkiem! Maleńka Livia czeka na pomoc...

Konsultacje i operacja nóżki w Paley European Institute, rehabilitacja
Zakończenie: 18 Października 2020
Rezultat zbiórki
Już po operacji! 22 października o godzinie 11:00 Livia pojechała na salę operacyjną. Był strach i łzy, jednak to wszystko przebijała radość!
Niezwykły team lekarzy: dr Paley, dr Albrewczyński i dr Daszczyński stworzyli Livii nową nóżkę!
To dzięki Wam moja córeczka dostała szansę na normalne życie, to dzięki Wam przejdzie to życie na swoich nóżkach!
Ale gdyby nie Wy, nie byłoby nas tutaj!
Dziękuję!
Kinga Mirkiewicz - Mama Livii
Opis zbiórki
Nasza bajka zaczęła się w dniu narodzin upragnionej córeczki. Zmieniła się w koszmar wraz z diagnozą: ciężka choroba, w efekcie stale łamiąca się kość deformująca nóżkę. Wizja amputacji zburzyła nasz świat… Nasza ukochana Livia ma jednak szansę, możemy uratować jej nóżkę, jej przyszłość, cały jej świat! Operacja jednak to koszt ok. pół miliona złotych… Prosimy z całego serca o pomoc dla naszej córeczki. Wierzymy, że jej historia będzie miała szczęśliwe zakończenie…
W czerwcu ubiegłego roku na świecie pojawiła się ona - nasza wymarzona córeczka Livia. Tak bardzo o niej marzyliśmy, że jak tylko pojawiła się obok nas, wszystko przestało mieć znaczenie. Przecież to było niemożliwe, żeby mogło wydarzyć się coś złego! Prawidłowa ciąża, badania prenatalne, poród bez komplikacji, a Livia uzyskała aż 10 pkt w skali Apgar. Jak się okazało, to o niczym nie świadczyło…
W poczuciu bezpieczeństwa i nieograniczonego szczęścia wiedliśmy życie jak każdy szczęśliwy rodzić. Codziennie wpatrywaliśmy się w naszą córeczkę, jej śliczne oczka, w to, jak zasypia. Budziliśmy się z ogromnym uśmiechem, wiedząc, że kolejny dzień spędzimy razem, że będziemy uczyć ją świata. Poczucie bycia mamą i tatą tej małej istotki to najpiękniejsze, co nam się trafiło w życiu. Szczęście okazało się być ulotne. Prysło jak bańka mydlana...
18 lutego 2020 roku nasza bajka skończyła się, urwała. Radość zastąpiły łzy, niedowierzanie i rozpacz. Nie rozumieliśmy, co się dzieje. Chcieliśmy się obudzić, ale to nie był zły sen...
Gdy Livia skończyła 8 miesięcy, zauważyliśmy, że coś złego dzieje się z jej nóżką, stawała się coraz bardziej zniekształcona. Wcześniej tylko nas uspokajano, że to krzywizna fizjologiczna, niemowlęca. Wierzyliśmy, bo tak bardzo wszyscy chcemy wierzyć w dobre wiadomości… Odpierałam złe myśli. Jednak ostateczna diagnoza postawiła nasze dotychczasowe życie na krawędzi. Wrodzony staw rzekomy goleni wynikający z nieuleczalnej choroby...
Neurofibromatoza. Jednym z jej następstw jest wrodzony staw rzekomy goleni. Polega na samoistnym łamaniu się chorej kości, czego konsekwencją jest powstanie stawu rzekomego. Powielające się złamania prowadzą do nieprawidłowości wzrostu nóżki, tym samym druga, zdrowa nóżka rośnie tak, jak trzeba. Gdy wysokości pomiędzy nóżkami są już spore, dziecko skazane jest na noszenie specjalistycznego obuwia na platformie, kiedy to rozwiązanie nie wystarcza, kolejnym etapem jest wózek inwalidzki. Ostatnim etapem, na który nigdy nie pozwolimy, to amputacja nogi...
Z ogromnym strachem, ale też nadzieją zwracamy się do ludzi dobrej woli o pomoc w uratowaniu nóżki Livii. Jedynym ratunkiem dla naszej córeczki jest operacja w Instytucie Europejskim Dr. Paleya, który zapewnia nas, że Livia będzie normalnie chodzić!
Wiemy, że dr Paley i jego zespół uratowali już wiele dzieci w podobnych sytuacjach. Wierzymy, że tak samo będzie z naszą córeczką! Cały czas czekamy na ostateczny kosztorys pierwszej, najważniejszej operacji, która uchroni Livię od kalectwa. Z całego serca proszę, pomóżcie uratować nóżkę naszej córeczki...
Pełni nadziei rodzice.
Kinga i Rafał