

Najbardziej złośliwy nowotwór zaatakował Łucję❗️Pomóż jej wygrać❗️
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie i rehabilitacja
Aktualizacje
Mamy wyniki rezonansu!
Kochani, na szczęście otrzymaliśmy już wyniki badań! Łucja się nie zaświeciła, co oznacza, że wszystko jest dobrze!
Kolejne badanie mamy zaplanowane na styczeń – wtedy okaże się, czy sytuacja jest stabilna! Córeczka czuje się dość dobrze, jest już 2 tygodnie po podaniu ostatniej chemii.
Póki co leczenie idzie do przodu, a co to oznacza? Jest szansa na spokojne, radosne Święta...

Teraz Łucja może robić dłuższe przerwy od badań morfologii. Wcześniej musieliśmy się stawiać na pobraniu krwi co 2-3 dni.
Moja córeczka ma już za sobą 24 dawki chemioterapii. Czasem zadaję sobie pytanie, jak to możliwe, że ona to wszystko znosi. Wtedy dociera do mnie, że skoro ona ma siłę walczyć – ja za nic w świecie nie możemy się poddać!
Proszę o dalszą pomoc! Ta walka się jeszcze nie kończy...
Mama Łucji – Sandra
Najmłodsza na onkologii ❤️🩹 Wesprzyj walkę Łucyjki❗️
Kochani,
Łucja jest już po 20. chemii. Cykl leczenia, któremu poddawana jest córeczka, zakłada jeszcze 4 wlewy. Co dalej? Nauczyliśmy się, że na onkologii nie ma prostych odpowiedzi ani obietnic bez pokrycia… Będzie bardzo dobrze, albo bardzo źle.
Tydzień temu Łucyjka znów musiała być hospitalizowana ze względu na stan neutropenii. Neutrolife, czyli krwinki odpowiadające za odporność, spadły niemal do zera! Czekamy, aż organizm córeczki choć trochę się odbuduje. Co dwa dni jeździmy na kontrolę i kwalifikację do przyjęcia kolejnej chemii. Obecnie Łucja jest zbyt słaba, by ją przyjąć…
Każdego miesiąca Łucja przechodzi USG brzuszka. Trzęsiemy się ze strachu przed każdym z nich! Ostatnie badania wykazały, że jej nerka przejęła funkcje tej usuniętej. To dla nas dobra wiadomość! Zła jest taka, że wątroba córeczki jest już bardzo zniszczona przez chemię. Powiększyła się o 2 centymetry i jest niejednorodna! Jednak najpierw musimy walczyć z tym, co zabija nasze dziecko! Wątroba jeszcze może poczekać…

W listopadzie czeka nas rezonans, który zadecyduje o dalszych losach naszej dzielnej córeczki. Jak wszyscy rodzice na onkologii czekamy na dobre wieści i z całego serca wierzymy, że Łucja wygrała! Leczenie idzie w dobrym kierunku, ale wiemy, że w tej chorobie zdarzają się wznowy…
Siedzimy w domu, izolujemy się od bliskich. Żyjemy w rytmie, który wyznacza nam chemioterapia. Ale nie narzekamy! Łucyjka jest najmłodszym dzieckiem na onkologii, a ma w sobie tyle siły! Jesteśmy dla niej pełni podziwu!
Dziękujemy, że pomagacie nam ratować to, co najcenniejsze – życie naszej wspaniałej córeczki. To w tym trudnym czasie wiele dla nas znaczy…
Rodzice
Opis zbiórki
Łucja ma 12 miesięcy i właśnie skończyła 12 chemię. Z dnia na dzień jest coraz słabsza. Przestała mówić. Nie może się rozwijać! Myśleliśmy, że poradzimy sobie sami, ale teraz bardzo się BOIMY! Te słowa ledwo przechodzą nam przez gardła, ale nie mamy wyboru: pomóżcie ratować życie naszej córeczki!
Łucja przyszła na świat z 10 punktami w skali Apgar. Była bardzo pogodnym i spokojnym dzieckiem. Pewnego dnia zaczęła mocno gorączkować. Mimo wprowadzonego leczenia wysoka temperatura nie ustawała. Zdecydowaliśmy się pojechać na SOR. Córeczce zrobiono badania krwi i moczu oraz USG brzucha i nerek. Wtedy dowiedzieliśmy się, czym jest piekło rodzica…
W nerce naszej 8-miesięcznej córeczki wykryto 7-centymetrowego guza! Łucja natychmiast rozpoczęła chemioterapię, a po niej operację wycięcia całej nerki! Lekarze byli dobrej myśli, nie zauważyli zwapnień i przerzutów w innych narządach. Jednak wyniki biopsji przyniosły koszmar, którego nie jesteśmy w stanie pojąć…

Pamiętamy, gdy po powrocie ze szpitala w naszym domu rozdzwonił się telefon. Choć czekaliśmy na niego z niecierpliwością, bardzo baliśmy się odebrać połączenie. Pani doktor, zamiast przekazać dobre informacje, mówiła o dalszym leczeniu i wdrożeniu silniejszej chemioterapii. Ciężko byłam nam cokolwiek zrozumieć. Przecież Łucja miała być zdrowa!
Badania wykazały, że 85% nowotworu wciąż jest żywa! Dowiedzieliśmy się, że córka ma najbardziej złośliwą postać guza Wilmsa… To był dla nas ogromny szok! Głęboko wierzyliśmy, że szybka operacja uratuje córeczkę od dalszego bólu. Dziś oglądamy nie tylko jej cierpienie... Widzimy, jak Łucja stoi na ringu z bezlitosnym przeciwnikiem! Jak bacznie przygląda jej się śmierć...
Łucję czeka jeszcze wiele serii ostrej chemioterapii. Każda z nich wpływa do jej żył przez 6 długich godzin. Ratuje jej życie, jednocześnie wyniszczając drobne ciało. Wyniki krwi spadają i obawiamy się, że konieczne będzie jej przetoczenie! Brutalne leczenie powoduje ogromny regres w funkcjonowaniu naszej Kruszynki. Łucja nie powie nam, że tak bardzo boli. Że jest głodna, albo spragniona. Może tylko płakać i zatapiać się w naszych ramionach. Zupełnie bezbronna....
Los postawił przed nami wyzwanie, z którym nie poradzimy sobie sami. Tylko jedno z nas może pracować, podczas gdy drugi rodzic musi na stałe być przy córeczce. Walka o życie jest nie tylko trudna, ale także niezwykle kosztowna! Choroba Łucji jest nieprzewidywalna, o czym już boleśnie się przekonaliśmy. Musimy być gotowi na każdą ewentualność...
Z serca prosimy o Waszą pomoc. Walczymy o życie własnego dziecka, nic więcej się nie liczy. Jeśli Łucji zabraknie, czego będziemy szukać na tym świecie?
Sandra i Sebastian, Rodzice
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Wpłata anonimowa100 zł
- Danka100 zł
- Ania100 zł
;)
- Wpłata anonimowaX zł