Borelioza odebrała Łukaszowi normalne życie. Pomóż mu je odzyskać!

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 27 Lutego 2023
Opis zbiórki
Mam na imię Łukasz i mam 32 lata. Zawsze byłem silną, aktywną osobą, nie bałem się żadnej pracy. Prowadziłem spokojne i szczęśliwe życie. Niestety, w jednej chwili to wszystko się zmieniło. Koszmar nadszedł niespodziewanie, odbierając wszystko, co miałem i wszystko, co udało mi się osiągnąć...
Z neuroboreliozą zmagam się już od wielu lat. Na początku choroba miała łagodny przebieg. Była dla mnie łaskawa – pozwalała mi normalnie żyć. Niestety, z biegiem lat jest coraz gorzej…
Obecnie ta straszliwa choroba zaatakowała już cały mój układ stawowy i nerwowy. Mam nieodwracalne uszkodzenie lewej strony ciała, przez co każdy ruch powoduje niewyobrażalne cierpienie. Mam również coraz większe problemy z poruszaniem się, a wychodzenie z domu stało się dla mnie już praktycznie nieosiągalne.
Ze łzami w oczach wspominam czasy przed chorobą. Wtedy byłem jeszcze sprawnym człowiekiem. Mogłem chodzić na spacery, biegać i spotkać się ze znajomymi. Moje życie wyglądało tak normalnie... Wszystkie te wspomnienia dziś wydają się być bardzo odległe i niemalże nierealne, ponieważ leczę się od 5 lat, jednak efekty są znikome...
Od niedawna zacząłem przyjmować bardzo silne leki, które sprawiają, że ból na chwilę łagodnieje i dzięki temu, jestem w stanie postawić kilka kroków. Niestety, podstawowe czynności wciąż sprawiają mi ogromną trudność. Już teraz przez chorobę straciłem zarówno życie prywatne, jak i zawodowe...
Mimo to staram się nie poddawać. Codziennie wspierają mnie w tym najbliżsi. Każdego dnia pomagają mi walczyć się z bolesnymi skutkami neuroboreliozy i depresji.
Moja walka o zdrowie jest bardzo trudna i niestety bardzo kosztowna. Wydałem już wszystkie oszczędności na leczenie, które nie przyniosło długofalowych efektów. Na szczęście w ostatni czasie pojawiło się światełko w tunelu. Znalazłem lekarza, który obiecuje pomóc. Jest on moją ostatnią nadzieją na zahamowanie choroby. Specjalizuje się w boreliozie, jak i innych chorobach odkleszczowych.
Koszt leczenia jest jednak ogromny. Dlatego nie pozostaje mi nic innego, jak prosić Was o wsparcie w zebraniu niezbędnych środków. To dla mnie jedyna szansa, aby odzyskać niezależność i znowu normalnie żyć...
Łukasz
➡️ WP: Od pięciu lat to jest wegetacja, nie można już tego nazwać życiem!