Magdalena Hajdacka, 25 lat

Kłopoty ze zdrowiem Magdy zaczęły się, kiedy w wieku 4 lat złamała nogę, a tym samym spędziła 6 tygodni na wyciągu. Po tym czasie okazało się, że jej plecy bardzo się skrzywiły. Zdaniem lekarzy garb miał się wchłonąć, niestety tak się nie stało. Skrzywienie tylko się pogłębiło. Od czasu pierwszej operacji Magda musiała chodzić w gorsecie, który utrudniał jej codzienne funkcjonowanie. Swoje nastoletnie życie Magda spędziła na kolejnych zabiegach, które nie były jej w stanie pomóc. Kiedy dziewczyna miała 19 lat, w wyniku ciężkiej choroby zmarł jej tata. To było dla rodziny jak cios! Magda została sama z mamą i młodszą siostrą. Dodatkowo ból pleców wrócił ze zdwojoną siłą. Implanty, które znajdowały się w ciele Magdy mogły niebezpiecznie pęknąć i przebić ograny wewnętrzne, a płuco było zbyt ściśnięte. Choć znalazł się specjalista, który zdecydował podjąć się operacji, Magda dalej wymaga rehabilitacji. Każde wsparcie z Waszej strony daje jej nadzieję na powrót do zdrowia!