Zbiórka zakończona

Chcę odzyskać sprawność – pilna operacja jedyną nadzieją... Pomóż mi w tym, proszę!

Cel zbiórki: Nierefundowana operacja neurochirurgiczna, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Magdalena Pawlak, 35 lat
Turek, wielkopolskie
Stwardnienie rozsiane, ataksja, oczopląs
Rozpoczęcie: 9 czerwca 2023
Zakończenie: 31 sierpnia 2023
80 738 zł
Wsparło 829 osób

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0286484 Magdalena

Cel zbiórki: Nierefundowana operacja neurochirurgiczna, leczenie i rehabilitacja

Organizator zbiórki:
Magdalena Pawlak, 35 lat
Turek, wielkopolskie
Stwardnienie rozsiane, ataksja, oczopląs
Rozpoczęcie: 9 czerwca 2023
Zakończenie: 31 sierpnia 2023

Aktualizacje

  • Magdalena już po operacji – potrzebna dalsza pomoc!

    W lipcu przeszłam operację neurochirurgiczną polegającą na wszczepieniu cienkiej elektrody stymulującej mózg.  Operacja trwała 6 godzin i była bardzo skomplikowana. Mam teraz w  głowie elektrodę, która  generuje impulsy elektryczne i zagłusza drżenia. ]To wszystko po to, by wyeliminować mimowolne drżenia mojego ciała, które uniemożliwiały normalne życie.

    Operacja nie była prostym i oczywistym rozwiązaniem. Dzięki Doktorowi Witoldowi Libonce i jego zespołowi ze szpitala w Kluczborku, który ją przeprowadził i dzięki Wam – darczyńcom, mogę teraz o tym w ogóle pisać.

    Bez Was operacja nie byłaby możliwa, bo nie byłoby mnie na nią stać. Nie miałam takich pieniędzy.

    To ataksja odbierała mi to, co zawsze było dla mnie ważne – samodzielność. A teraz? A teraz mogę sama umyć zęby, wstawić wodę na herbatę, zjeść kanapkę. To wszystko jeszcze kilka tygodni temu było niemożliwie. Stymulator działa!

    Niestety przez ostatnie lata moje ciało bardzo się zmieniło. Po sprawnej dziewczynie został tylko cień. Moje mięśnie są bardzo słabe, bo były używane w minimalnym zakresie. Muszę się dalej leczyć i rehabilitować. Bez tego cały wysiłek mój, moich bliskich, a także wszystkich tych, którzy wsparli mnie przed operacją, pójdzie na marne...

    To wszystko jednak kosztuje, a ja nie mam tyle pieniędzy, by samodzielnie opłacić dalsze leczenie. Proszę Państwa o wsparcie. Pomóżcie mi w walce o sprawność, o normalne życie.

    Magdalena

Opis zbiórki

Mam na imię Magda i mam 32 lata. Samodzielnie jestem bezradna. W każdym tego słowa znaczeniu. Samodzielnie mnie nie ma. Nie potrafię wstać, umyć się i uczesać, nie potrafię zjeść samodzielnie śniadania. By przeżyć, kolejny dzień potrzebuję pomocy innych osób.

Od 3 latach choruję – zaczęło się od bólu oka, niedowidzenia i drżenia kończyn. Odbyłam wiele konsultacji lekarskich. Często kierowana byłam do szpitali. Moje samodzielne życie powoli się kończyło. Przez rok mnie diagnozowano, a ja stawałam się coraz bardziej chora. Dwa lata temu usłyszałam ostateczne rozpoznanie – stwardnienie rozsiane. 

Zmiany w móżdżku powodują u mnie porażenie czterokończynowe, ataksję, brak równowagi, porażenie międzyjądrowe – drżenie gałek ocznych, bardzo słaby wzrok  i zaburzenia mowy. Nie jestem w stanie chodzić, zająć się sobą, podnieść kubka, widelca, wysłać SMSa, porozmawiać swobodnie.

Magdalena Pawlak

Wiem już teraz, że wyleczenie stwardnienia rozsianego jest obecnie niemożliwe. Łagodzi się dolegliwości, spowalnia rozwój choroby, jedynie na tym polega leczenie.  Ataksja – zaburzenia koordynacji ruchowej – to w moim przypadku ogromny problem. To ataksja odbiera mi to, co zawsze było dla mnie ważne – samodzielność.

Kilka lat temu zaczynałam swój bieg w dorosłość - dzienne studia, prawo jazdy, plany na przyszłość, chęć życia. Teraz w momentach bezsilności czuję, jakbym nie osiągnęła nic. Jakby ktoś podłożył mi kłodę pod nogi, uniemożliwiając ten bieg. Czasem krzyczę, płaczę, jestem zła i mam dosyć!

Ale leczę się, rehabilituję, szukam pomocy. Ja chcę normalnie żyć! Tak, jak mogę, chociaż trochę…

Są wokół mnie bliscy, przede wszystkim mój partner Łukasz, który jest ze mną od 12 lat, i jego rodzina, a także moi rodzice, siostry i przyjaciele. To oni wyręczają mnie w codziennych czynnościach.

Ostatnio byłam na wizycie w klinice w Kluczborku. Pan Doktor wlał w nasze serca nadzieję… Zaproponował mi operację stymulacji głębokich struktur mózgu.

Operacja wyciszyłaby drżenia i mimowolne ruchy kończyn, które są spowodowane ataksją oraz stwardnieniem rozsianym i które uniemożliwiając funkcjonowanie, eliminują mnie z każdej, nawet najmniejszej, czynności. Marzę o tym, by samodzielnie zapiąć bluzę, czy pójść do toalety. To są teraz moje marzenia.

Koszt operacji przekracza nasz budżet. Proszę o wsparcie, bo choć moi bliscy wiele dla mnie robią, to nie są w stanie zebrać tej kwoty.

Operacja jest szansą, że coś jednak da się zrobić. Bardzo chciałabym być samodzielna i bez pomocy innych radzić sobie  w pokonywaniu codziennych trudności.

Magdalena

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest zakończona, ale Magdalena Pawlak wciąż potrzebuje Twojej pomocy.

WesprzyjWesprzyj