Kiedy urodził się Marcel, od razu stał się dla rodziców całym światem. Chłopiec otrzymał 10 punktów w skali Apgar. Z początku nic nie zapowiadało u niego większych kłopotów zdrowotnych. Rzeczywistość okazała się jednak przewrotna. Kiedy Marcelek miał dwa latka, rodzice udali się z nim na kontrolne badania. To właśnie wtedy pielęgniarki zauważyły, że chłopiec nie reaguje na swoje imię, nie nawiązuje kontaktu wzrokowego i nie wyraża swoich potrzeb. Diagnoza spadła jak grom z jasnego nieba. U Marcelka stwierdzono autyzm. Od tamtej chwili codzienność rodziny była podporządkowana nieustannej walce o prawidłowy rozwój chłopca. Mając 4 latka Marcelek nie potrafił zrozumieć otaczającego go świata ani ujawniać swoich emocji i obaw, co doprowadzało u niego do zachowań agresywnych. Szansą na walkę o lepsze jutro stała się kompleksowa terapia pod okiem wielu specjalistów, dzięki której Marcelek stał się bardziej otwarty i zaczął nadrabiać zaległości. Wasza stała pomoc jest dla chłopca nadzieją na dalszy rozwój i szczęśliwą przyszłość!