38 lat i guz mózgu❗️PILNIE potrzebna pomoc, by ratować życie Marcina!

ratowanie życia - operacja wycięcia guza mózgu i leczenie nierefundowanym lekiem
Zakończenie: 14 Maja 2023
Poprzednie zbiórki:

ratująca życie operacja usunięcia guza mózgu w szpitalu w Kluczborku
ratująca życie operacja usunięcia guza mózgu w szpitalu w Kluczborku
Opis zbiórki
Dramatyczne wieści❗️Marcin, mój ukochany mąż, ma zaledwie 38 lat i śmiertelną chorobę - nowotwór mózgu! Glejak szybko go zabija. Rok 2023 zaczął się dla nas w najgorszy możliwy sposób - WZNOWA! Marcinowi pomoże tylko bardzo drogi lek... Jest refundowany w przypadku raka jajnika i jelita grubego, w przypadku glejaka niestety nie! Miesięczny koszt to kilka tysięcy złotych... Proszę o pomoc, by ratować życie Marcina!
Marcin to kochający mąż, syn, brat i przyjaciel. Zawsze pomocny, a gdy tylko ktoś tego potrzebuje - nigdy nie pozostaje obojętny. Obecnie sam potrzebuje pomocy i wsparcia, bo zmaga się ze śmiertelnym, bardzo agresywnym nowotworem. 4 lutego Marcin skończył dopiero 38 lat... Mieliśmy tylko jedno życzenie - żeby razem spędzić też kolejne jego urodziny.
8 lat temu zostaliśmy mężem i żoną, ślubując sobie miłość na zawsze, w zdrowiu i chorobie... Nie sądziliśmy, że choroba przyjdzie tak szybko... Nasz koszmar zaczął się wtedy, kiedy powinniśmy przeżywać radosny czas - w Wielkanoc... Mąż nagle nie umiał odpowiedzieć na pytanie, nie rozumiał, co się do niego mówi... Wszystko potoczyło się bardzo szybko... Wizyta na kaliskim SORze (i odprawa z przysłowiowym kwitkiem), wizyta w przychodni i znowu SOR. Rezonans, konsultacje lekarskie i słowa lekarza ''coś tam w główce jest. Czy zgadzają się Państwo na operację?".
Myślę sobie - że jak? Jak to operacja? Totalny szok! Nie mieliśmy wyjścia – aby Marcin mógł przeżyć, trzeba było operować. Po dwóch dniach było już po operacji. Radość trwała do przyjścia wyników histopatologii. I kolejny cios - glioblastoma/glejak wielopostaciowy IV stopnia, najbardziej złośliwy, bardzo agresywny nowotwór mózgu.... Kolejny nowotwór w najbliższej rodzinie. Dowiedzieliśmy się o tym, będąc w Dolnośląskim Centrum Onkologii w trakcie badań mamy, która również choruje na raka. Koszmar, niedowierzanie, złość, skowyt! Dlaczego on?!
Podejmujemy walkę: operacja, radioterapia, a on - śmiertelny wróg - znów wraca. WZNOWA! Po 4 miesiącach walki guz odrósł...
Kolejna operacja nie jest już możliwa w państwowym szpitalu... Szukamy ratunku, gdzie się da. Udaje się - trafiamy do dr. n. med. Witolda Libionki, operującego bardzo trudne przypadki guzów mózgu w klinice w Kluczborku. Operacja kosztuje ogromne pieniądze... Dzięki wsparciu przyjaciół, bliskich, znajomych i nieznajomych udaje nam się uzbierać potrzebną kwotę. Marcin przechodzi operację, wyszarpujemy chorobie kolejne miesiące razem.
Całe nasze życie kręci się wokół leczenia, które ma jeden cel - powstrzymać śmiertelnego przeciwnika, który chce mi zabrać męża... Kupić nam czas i uratować życie Marcina. Comiesięczne wizyty w Poznaniu celem podania leku przeciwnowotworowego, dodatkowe wizyty u lekarzy innych specjalizacji - Marcin zaczyna mieć problemy z jedzeniem i połykaniem. Na szczęście po powrocie do sterydów zaczyna znowu normalnie jeść stałe pokarmy. Po ostatnim rezonansie i wizycie kontrolnej u neurochirurga okazało się, że jest odrost guza! Na razie nieduży, ale jednak w ocenie lekarzy świadczy o tym, że dotychczasowy lek nie działa...
Onkolog zaleca zmianę leczenia na nowy lek - jest ogromna szansa, że zadziała! Niestety przez NFZ jest refundowany tylko w przypadku leczeniu niektórych nowotworów, nie glejaka... Miesięczny koszt takiego leczenia to około 4 tysiące złotych. W sytuacji, w jakiej się znajdujemy, nie stać nas na to. Mąż jest na rencie. Dodatkowych trosk dostarcza również sytuacja zdrowotna mojej mamy, która zmaga się z nowotworem otrzewnej. Od paru miesięcy w domu jest tylko gościem, większość czasu przebywa w szpitalach albo w łóżku... To dla nas ciężki czas.
Wyobraź sobie, że Twój mąż, żona, partner dostaje wyrok w postaci guza mózgu – co wtedy robisz? Zapewne wszystko, aby go uratować... Nasz czas kończy się, walczymy o kolejne chwile razem... Marcin kocha życie, a ja kocham jego - błagam o pomoc!
Dziękujemy Wam za każdą wpłatę, kochani ❤️
* Kwota zbiórki jest kwotą szacunkową.