Cudem przeżył wypadek... Pomóż Marcinowi wrócić do rodziny!

Roczna specjalistyczna rehabilitacja - fizjoterapia, psycholog i Lokomat
Zakończenie: 22 Grudnia 2023
Opis zbiórki
Życie jest piękne, choć bardzo kruche… Przekonał się o tym mój syn, Marcin. W ułamku sekundy zatrzymał się jego świat. Marcin uległ wypadkowi, przez który jego życie było zagrożone. Po upływie dwóch lat dalej walczy o powrót do sprawności! Pomocy!
Wypadek komunikacyjny, któremu uległ Marcin, doprowadził do uszkodzenia pnia mózgu oraz rozległego krwotoku wewnątrzczaszkowego. Syn był w śpiączce… Lekarze praktycznie nie dawali mu szans!
Wiara czyni cuda. Nigdy się nie poddawaj, to słowa mojego syna. Wiara, nadzieja, miłość i modlitwa spowodowały, że Marcin wrócił do nas. Wybudził się po kilku tygodniach!
Czas leczy rany. Dziś po upływie dwóch lat, wielu zabiegach, rehabilitacji oraz morzu wylanych łez Marcin jest z nami. Choć jego ciało jest wycieńczone, a psychika wyczerpana, on idzie do przodu. Mimo cierpienia i chwil zwątpienia. Syn odzyskał pamięć, a jego ciało współpracuje i nabiera sił.
Marcin to wspaniały ojciec, mąż, syn, brat i dla wielu osób przyjaciel. Od dziecka był bardzo ambitny, konsekwentny i wytrwały w dążeniu do celu. Ze swoja ukochaną żoną, Magdaleną, stworzył wspaniałą rodzinę. Mają dwie słodkie córeczki i pieska.
Mój syn dawał nam na co dzień mnóstwo radości, nie oczekując nic w zamian. Chciał cieszyć się zwykłym codziennym życiem i wychowywać swoje dwie córeczki. Niestety los rzucił mu pod nogi ogromną przeszkodę.
Do powrotu do swojego dawnego życia brakuje nam ostatniego kroku. Jest nim roczna rehabilitacja, która postawi Marcina na nogi i pozwoli wrócić do sprawności i samodzielności. Jestem już na emeryturze, wiec poświęcam mu całe swoje życie. Jednak jako emerytka nie jestem w stanie zapewnić mu należytej opieki medycznej.
Gorąco proszę o to, abyśmy wspólnie zawalczyli o zdrowie mojego dziecka. A co za tym idzie o życie jego i jego wspaniałej rodziny. Nie proszę o wiele, wystarczy mała cegiełka, która pozwoli odbudować życie Marcina.
Basia, mama