Marta Kołodziejczyk - zdjęcie główne

Mimo cierpienia, uśmiechałam się. Dziś wada zgryzu, nawet to chce mi odebrać! Pomóż!

Cel zbiórki: Leczenie ortodontyczne

Marta Kołodziejczyk, 29 lat
Otmice, opolskie
Mózgowe porażenie dziecięce, niedowład spastyczny kończyn dolnych, bruksizm, liczne dolegliwości stawu skroniowo-żuchwowego
Rozpoczęcie: 4 czerwca 2025
Zakończenie: 5 grudnia 2025
8701 zł(59,7%)
Do końca: 0:00:00Brakuje 5874 zł
WesprzyjWsparło 106 osób
Wpłać, wysyłając SMS
Numer telefonu
75365
Treść SMS
0587303
Koszt 6,15 zł brutto (w tym VAT)
HeyahOrangePlayPlusT-mobile

Cel zbiórki: Leczenie ortodontyczne

Marta Kołodziejczyk, 29 lat
Otmice, opolskie
Mózgowe porażenie dziecięce, niedowład spastyczny kończyn dolnych, bruksizm, liczne dolegliwości stawu skroniowo-żuchwowego
Rozpoczęcie: 4 czerwca 2025
Zakończenie: 5 grudnia 2025

Opis zbiórki

Mam na imię Marta, mam 28 lat. Od pierwszego dnia mojego życia los wystawił mnie na próbę. Przyszłam na świat za wcześnie,  w 29. tygodniu ciąży, z wagą zaledwie 1500 gramów. Otrzymałam tylko 4 punkty w skali Apgar. Nie oddychałam sama, wyręczał mnie respirator. Lekarze nie wiedzieli, czy przeżyję. Ale ja się nie poddałam. Chciałam żyć.

W wyniku komplikacji zdiagnozowano u mnie mózgowe porażenie dziecięce czterokończynowe spastyczne. Od tego momentu każdy dzień mojego życia był walką. Walką o każdy ruch, postęp i oddech bez bólu. Świat widzę z perspektywy wózka inwalidzkiego. Ale zawsze miałam w sobie coś, co było silniejsze niż wszystkie ograniczenia, uśmiech. Mimo pojawiających się trudności, uśmiechałam się. 

Dziś jednak ten uśmiech powoli zaczyna znikać… Nie dlatego, że brak mi nadziei. Ale dlatego, że ból zaczął wygrywać.

Kilka miesięcy temu pojawił się silny, rozdzierający ból szczęki. Z początku myślałam, że to chwilowe. Ale z każdym dniem było coraz gorzej. Nie mogłam normalnie jeść, ani mówić. Nawet najdrobniejszy ruch szczęką powodował płynące łzy. Kiedy trafiłam do dentysty, wiedziałam już, że to coś poważniejszego. Szybko skierowano mnie do chirurga szczękowo-twarzowego, a potem do ortodonty.

Marta Kołodziejczyk

Diagnoza była jak wyrok: poważna wada zgryzu. Taka, która wymaga długiego, skomplikowanego i bardzo kosztownego leczenia ortodontycznego, w tym dwóch aparatów, regularnych wizyt, korekcji. Leczenia, które może przywrócić mi komfort życia, ale którego koszt to ponad 13 000 złotych.

Dla wielu osób to może być suma do osiągnięcia. Dla mnie i mojej rodziny to bariera nie do przeskoczenia. Mieszkam z mamą i młodszym bratem. Mama nie pracuje, bo musi się mną opiekować. Mój brat, choć ma tylko 15 lat, również potrzebuje wsparcia fizjoterapeutycznego. Nasz tata zmarł w 2016 roku po długiej walce z chorobą. Zostaliśmy sami. I choć robimy, co możemy, tym razem nasze siły nie wystarczą.

Nie proszę o luksus. Proszę o możliwość powrotu do normalnych czynności, do rozmowy bez bólu, do uśmiechu bez cierpienia, do codzienności, której nie będę musiała bać się każdego poranka.

Proszę Was, jeśli możecie, pomóżcie mi. Wsparcie finansowe, udostępnienie tej zbiórki, dobre słowo, to wszystko ma dla mnie ogromne znaczenie. Nie chcę się poddać. Nie chcę zniknąć za zasłoną bólu. 

Marta

Wybierz zakładkę
Sortuj według