Kilka miesięcy po ślubie dostałem diagnozę! Jedyną nadzieją operacja...

Leczenie i rehabilitacja
Zakończenie: 13 Lipca 2023
Opis zbiórki
Wszystko co robiłem i robię – robię dla żony. Jeszcze kilka miesięcy temu przeżywaliśmy najlepsze chwile życia. Na ślubnym kobiercu powiedzieliśmy sobie sakramentalne „TAK”. Byłem przeszczęśliwy. Od zawsze marzyłem, żeby założyć własną rodzinę...
Niestety kilka miesięcy po tym wydarzeniu będąc w pracy, poczułem piorunujący ból głowy. Wtedy właśnie dostałem pierwszego ataku padaczki oraz odrętwienia prawej strony szczęki.
W szpitalu po badaniu tomografem komputerowym odkryto krwotok prawego płata ciemieniowego! Dodatkowo lekarze podejrzewali naczyniaka jamistego bądź tętniaka. Byłem przerażony tymi informacjami. Szczegółowe badanie rezonansem magnetycznym z kontrastem wykluczyło obecność tętniaka. Niestety nie było czym się cieszyć. Potwierdziło drugi scenariusz. Wykryto u mnie naczyniaka jamistego krwawiącego po wielu krwotokach. Bóle głowy oraz napady padaczki nie ustępują. Każdy dzień rozpoczynam od silnych leków przeciwbólowych, czekając na kolejny atak epilepsji.
Po wielu bezskutecznych wizytach u specjalistów neurologów, laryngologów, a nawet dentystów uzyskałem w końcu odpowiedź. Muszę być jak najszybciej operowany. W przeciwnym razie dojdzie do udaru lub krwotoku podpajęczynówkowego, a ten w 50% przypadków kończy się śmiercią lub trwałym kalectwem.
Koszt operacji usunięcia naczyniaka metodą neuronawigacji z wybudzeniem w trakcie operacji (aby sprawdzić, czy nie doszło do paraliżu lub innego uszczerbku) to 80 tysięcy złotych! Do tego dochodzą koszty leków, pobytu w klinice oraz rehabilitacji pooperacyjnej.
Gdyby chodziło tylko o ból fizyczny, wytrzymałbym każdy, ale nie mogę patrzeć dłużej na cierpienie psychiczne mojej żony, która płacze codziennie, zamartwiając się o moje zdrowie. Gdyby tego było mało, nie możemy spędzić ani chwili razem. Musiała zostać w Holandii, aby zarobić możliwie jak najwięcej pieniędzy na operację oraz rekonwalescencję.
Proszę Cię o litość. Nie dla mnie, ale dla mojej żony i rodziny, bez której umarłbym już dawno…
Michał