

❗️Pilna zbiórka - młody tata walczy z glejakiem. "Synku, dla Ciebie wygram z chorobą".
Cel zbiórki: Operacja usunięcie glejaka
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Operacja usunięcie glejaka
Aktualizacje
Jestem już po operacji!
Po operacji ogólnie narkozę bardzo ciężko zniosłem przez dwa dni , cały czas bym spał ale opieka sióstr i lekarza rewelacja nie ma słów żeby to opisać. Szpital nie wygląda jak szpital. W poniedziałek 10 maja jako pierwszy z rana miałem operację koło godziny 9.00 a wybudzony byłem koło godziny 14, straszę się czułem ale już jak była godzina 16.00 to czułem się o wiele lepiej.

Z każdym dniem nabieram sił i wałki do powrotu do domu przede wszystkim do syna i mojej narzeczonej za którymi tęsknię. We wtorek dzień po operacji przeszedłem rezonans magnetyczny gdzie wszystko bardzo dobrze wygląda i lekarz jest bardzo zadowolony. Ogólnie teraz jestem na lekach jeszcze ale już poruszam się małymi krokami sam czy do łazienki czy po sali.
Decyzja jest że w piątek już do domu powrót. Pozostało teraz tylko czekać na zdjęcie szwów po 2 tygodniach i otrzymaniu wyników guza z którymi muszę udać się do onkologa w celu dalszego leczenia. Z każdym dniem robię większe postępy i nabieram siły .Zbiórka będzie otwarta jeszcze przez kilka dni, żeby mogły się zakończyć wszystkie inicjatywy internetowe. Nadwyżka zostanie przeznaczona na pokrycie innych kosztów związanych z moim leczeniem.
Opis zbiórki
PILNE! OPERACJA JUŻ 10 MAJA!
---
Miałem 12 lat, tak naprawdę byłem jeszcze dzieckiem, kiedy po raz pierwszy rozpoznano u mnie guza mózgu. Mimo tak młodego wieku czułem, że sytuacja jest naprawdę poważna, bałem się, widząc lęk w oczach rodziców. Przeszedłem operację, chemioterapię oraz serię naświetlań. Myślałem, że to paskudztwo już nigdy nie wróci. Do 2019 roku czułem się naprawdę dobrze, uczyłem się, pracowałem, żyłem jak każdy inny zdrowy człowiek, ale na mojej drodze znów stanął śmiertelnie niebezpieczny przeciwnik.

W styczniu pojawiły się nasilające bóle głowy. Udałem się do lekarza onkologa, który po krótkim wywiadzie skierował mnie bezzwłocznie na badanie TK (tomografia komputerowa). Wyniki nie pozostawiały złudzeń. Nastąpiła wznowa guza. Miał około 50 x 52 mm. Całe moje życie przewróciło się do góry nogami. Straciłem pracę, musiałem przeprowadzić się z dotychczas wynajmowanego mieszkania, ponieważ po operacji potrzebna mi była całodobowa opieka.
Z wynikiem TK udałem się na poradę do lekarza neurochirurga. Okazało się, że muszę być szybko operowany. 14 marca 2019 roku drugi raz znalazłem się na stole operacyjnym. Po 15 dniach pobytu w szpitalu w Gdańsku zostałem wypisany do domu. Od tego czasu jestem na rencie.

Chciałem wierzyć, że już teraz będzie dobrze. Zaręczyłem się, zostałem tatą, myślałem o powrocie do pracy. Znów uwierzyłem w to, że moje życie może być piękne. Kontrolny rezonans z 23 marca 2021 po raz kolejny odebrał mi nadzieję - druga wznowa!
Glejak rośnie, jeśli szybko nie przejdę operacji kosztującej ponad 60 tys. zł, już niedługo może być na nią za późno... Jej koszt przekracza moje możliwości. Chcę powierzyć swoje życie w ręce tego samego lekarza, który jako jedyny wyraził chęć wycięcia mojego guza 2 lata temu i, który najlepiej zna historię mojej choroby. Niestety z różnych względów nie operuje on już obecnie na NFZ, stąd konieczność podjęcia prywatnego leczenia. Ani ja, ani moja rodzina nie jesteśmy w stanie zdobyć tak szybko wspomnianej kwoty. Przy tak błyskawicznie postępującej chorobie każdy dzień jest na wagę złota. Proszę o pomoc, o ratunek, o to, by móc wciąż być tatą! Moje dziecko mnie potrzebuje!
Michał
- Doro. Do100 zł
Teraz już będzie tylko dobrze.
- 1953195710 zł
200 złKeratynowe prostowanie włosów. 😉
- Wpłata anonimowa300 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Kasia Alwet400 zł