

Lista moich chorób zdaje się nie mieć końca! Proszę, pomóż mi wywalczyć powrót do zdrowia!
Cel zbiórki: Leczenie, wizyty lekarskie i dojazdy
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Leczenie, wizyty lekarskie i dojazdy
Aktualizacje
Przeszedłem przeszczep nerki❗️
Drodzy Darczyńcy,
minął już ponad miesiąc od przeszczepu nerki. Jeszcze raz: dziękuję. Te słowa mogą wydawać się małe, ale dla mnie znaczą więcej, niż jestem w stanie wyrazić.
Wasze wsparcie to nie tylko pieniądze – to realna pomoc w walce, którą toczę każdego dnia. Po przeszczepie nerki, który miał miejsce niedawno, moje leczenie stało się znacznie bardziej wymagające niż po przeszczepie wątroby sprzed kilku lat. Leków jest więcej, ich dawki często się zmieniają, a czasem, zanim zdążę skończyć jedno opakowanie, zaczynam kolejne, inne.
Do tego dochodzą komplikacje, takie jak krwiomocz czy bakterie we krwi, które zmuszają mnie do natychmiastowych wizyt kontrolnych, badań, korekt leczenia. Gdyby nie Wasze wsparcie, nie byłoby mnie na tych kontrolach. Nie miałbym jak kupić potrzebnych leków. Nie byłbym w stanie walczyć o kolejny dzień.
Z całego serca dziękuję za każdą złotówkę, każdą wiadomość, każde dobre słowo. To dzięki Wam jestem tu i mogę się nie poddawać.
Mirek
Opis zbiórki
Nazywam się Mirek i od lat toczę nierówną walkę z chorobami, które stopniowo odbierają mi siły i nadzieję. Moje życie to nieustanna batalia o przetrwanie – przeszczep wątroby, dializy trzy razy w tygodniu, złamany obojczyk, zwichnięty bark, migotanie przedsionków, COVID, a teraz – przeszczep nerki.
To wszystko wydarzyło się naprawdę. I choć moje ciało jest coraz słabsze, serce wciąż bije z nadzieją, że nie jestem w tym wszystkim sam…
Dziękuję Wam za całe dotychczasowe okazane wsparcie. Dzięki Wam dojeżdżałem na badania kwalifikujące do przeszczepu nerki. Nie zaniedbałem żadnego z tych badań i dbałem o wszystko, by je pozytywnie przejść, nie chcąc Was zawieść. Dlatego zakwalifikowano mnie szybciej, niż się spodziewałem. Na nową nerkę czekałem ok tygodnia. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie.
W maju przeszedłem tak długo wyczekiwany przeszczep nerki – to była moja szansa, na którą długo czekałem. Jednak radość szybko zmieniła się w niepokój. Po operacji zmieniono mi zestaw leków. Ich koszt w aptece okazał się dla mnie zawrotny – aż 580 zł. Niestety, bez tych leków moja nowa nerka zostanie odrzucona przez organizm.

To jednak nie wszystko. Co dwa tygodnie muszę dojeżdżać do szpitala oddalonego o 100 km na badania kontrolne. Nikt nie pokrywa tych kosztów. A ja nie mam siły, by samodzielnie organizować każdy wyjazd, i nie mam środków, by je opłacać.
Proszę Was o szansę na życie. O możliwość, by nadal walczyć, by nie zniweczyć lat leczenia i przeszczepów. O to, by leki mogły działać, a nerka – pozostać tam, gdzie jest. O pomoc, która dla mnie oznacza wszystko.
Każda wpłata, każde udostępnienie, każdy gest serca to dla mnie znak, że w tej walce nie jestem sam. Dziękuję za dotychczasową pomoc – ona naprawdę uratowała mi życie. Teraz proszę o jeszcze jedno – pomóżcie mi nie stracić tego, co tak trudno było zdobyć.
Z całego serca dziękuję,
Mirek
- Anonimowy PomagaczX zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa15 zł
50 zł- Wpłata anonimowaX zł
Nie poddawaj się! Zaufaj Bogu!

Trzymaj się Chłopie!