

Nie pozwól, by ból wrócił! Pomóż Monice!
Cel zbiórki: Roczne leczenie i rehabilitacja, napęd elektryczny do wózka
Wpłać, wysyłając SMS
Przekaż mi 1,5% podatku
Przekaż mi 1,5% podatku
Cel zbiórki: Roczne leczenie i rehabilitacja, napęd elektryczny do wózka
Aktualizacje
POMOCY❗️Monika nie może przerwać rehabilitacji! To jej jedyna nadzieja!
Kochani,
za mną bardzo intensywny czas. Przez prawie 5 miesięcy uczestniczyłam w intensywnej rehabilitacji. Każdy dzień wypełniony był ciężką pracą nad poprawą mojego stanu zdrowia.Żyję z porażeniem mózgowym, a mój przypadek wymaga stałej rehabilitacji. Jeśli ją przerwę, mój stan zacznie się pogarszać – powrócą przykurcze w kolanach, a siły zaczną mnie opuszczać. Boję się, że nie starczy mi ich nawet na krótki spacer!
Turnusy rehabilitacyjne to dla mnie jedyna szansa na zatrzymanie sprawności na jak najdłużej. Tylko intensywna rehabilitacja jest w stanie uchronić mnie przed tragicznymi skutkami tego zaburzenia.
Niestety, takie wyjazdy wiążą się z ogromnymi kosztami, którym nie jestem w stanie sprostać. Dlatego po raz kolejny zwracam się z prośbą o wsparcie. Każda wpłata, udostępnienie i dobre słowo są dla mnie jak promyk nadziei. To dla mnie realna szansa na dalszą walkę. Proszę, pomóż mi!
Monika
Monika mogła w końcu postawić pierwsze, samodzielne kroki!
Dzień dobry, moje kochane Anioły!
Z ogromną radością dzielę się z Wami ważnym dla mnie wydarzeniem – postawiłam swoje pierwsze samodzielne kroki na zewnątrz!Mogłam zaczerpnąć świeżego powietrza, stojąc na własnych nogach! Choć na razie pokonuję tylko krótkie dystanse, a poruszanie się o kulach po nierównym terenie jest dla mnie bardzo trudne, to i tak jestem ogromnie szczęśliwa. To mały krok do przodu, ale dla mnie oznacza bardzo wiele.
Aktualnie przebywam na rehabilitacji neurologicznej w Poznaniu, która daje mi szansę na poprawę mojej sprawności i lepsze funkcjonowanie w życiu codziennym.
Z całego serca proszę Was, jeśli tylko możecie – wesprzyjcie moją zbiórkę na kontynuacje rehabilitacji. Wciąż jest bardzo kosztowna i przerasta moje możliwości finansowe. Dlatego bardzo proszę Państwa o pomoc. Każda wpłata każde udostępnienie – ma dla mnie ogromne znaczenie.
Dziękuję, że jesteście ze mną już od tyle lat.
Monika
Monika z całych sił walczy o sprawność!
Od 5 maja jestem intensywnie rehabilitowana przez fizjoterapeutę neurologicznego w Poznaniu. Taka specjalistyczna rehabilitacja jest dla mnie już jedynym ratunkiem i moją ostatnią nadzieją na lepsze jutro.
Dzięki temu będę mogła być bardziej samodzielna w przyszłości. Ale by móc o tym marzyć, cały czas muszę wzmacniać swoje mięśnie i ćwiczyć równowagę, żeby znów nie skończyć na wózku inwalidzkim.

Niestety moja choroba jest bardzo okrutna i bezlitosna. Niesprawiedliwy los odebrał mi wszystkie przywileje, które ma każdy zdrowy człowiek w życiu codziennym – poruszanie się, samodzielność, chodzenie...
Mimo to głęboko wierzę, że razem z Waszą pomocą będę coraz sprawniejsza. Chcę walczyć i dalej się starać, ale moje leczenie jest bardzo kosztowne. Dlatego bardzo proszę o pomoc i wsparcie mojej zbiórki oraz jej udostępnianie.
Monika
Opis zbiórki
Mam na imię Monika i od urodzenia choruję na dziecięce mózgowe porażenie czterokończynowe. W moim życiu przeszłam już kilka skomplikowanych operacji, w tym 2 na nogi. Cały czas walczę o lepsze jutro, żebym w przyszłości była w jak największym stopniu samodzielna i niezależna...
Moje dzieciństwo mijało w szpitalach i na rehabilitacjach. Na oddziale, w towarzystwie pielęgniarek – tak spędzałam kolejne urodziny. Raczkowałam i z tej perspektywy poznawałam świat... Zrobić pierwszy krok i chodzić jak każde inne zdrowe dziecko – tylko o tym marzyłam. Nie rozumiałam, dlaczego brutalny los odebrał mi tę szansę, a innym pozwolił cieszyć się zdrowiem...

Mózgowe porażenie dziecięce to bardzo skomplikowana choroba. Póki co nie ma na nią skutecznego lekarstwa, dzięki któremu mogłabym sprawnie funkcjonować, chodzić i cieszyć się życiem jak każdy zdrowy człowiek.
W wieku 7 lat przeszłam operację nóg, dzięki której zostałam spionizowana i zaczęłam chodzić o kulach. Niestety, to nie był koniec batalii o zdrowie, ale dopiero kolejny trudny początek. Chore nogi nie mogły się same poruszać, więc chodząc o kulach, cały ciężar ciała opierałam na rękach. To doprowadziło do ich osłabienia oraz dramatycznego w skutkach skrzywienia kręgosłupa…
Do niedawna groziło mi poruszanie się wyłącznie przy pomocy wózka inwalidzkiego, ponieważ moje ciało niedomagało... Jedyną szansą była dla mnie kolejna operacja. Na szczęście dzięki ludziom o cudownych sercach udało się ją przeprowadzić! Później, również dzięki Waszemu wsparciu, rozpoczęłam rehabilitację, by nie zaprzepaścić efektów zabiegu.
Niestety, moja walka się nie kończy. Potrzebuję kontynuacji rehabilitacji, dzięki której robię bardzo duże postępy. Bez regularnych ćwiczeń wrócą okrutny ból nóg i podkurcze w kolanach, które uniemożliwią mi chodzenie. Jedynym lekarstwem jest rehabilitacja i dalsze leczenie. Mimo że robię duże postępy, moje nogi wciąż są słabe i dlatego wspomagam się wózkiem. Potrzebuję do niego napędu, aby sprawniej się poruszać.
Mój tata nie żyje już od wielu lat, a ja mieszkam z moją schorowaną mamą. Chcę walczyć, ale potrzebuję pomocy. Z całego serca proszę moich dobrych aniołów o wsparcie zbiórki...
Monika

- Anonimowy Pomagacz1 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowa50 zł
- Wpłata anonimowa10 zł
- Wpłata anonimowaX zł
- Julia20 zł