Zbiórka zakończona

❗️Nadia walczy z ostrą białaczką – zostało leczenie ostatniej szansy!

Cel zbiórki: Terapia Car-T Cell - jedyna szansa na pokonanie białaczki

Nadia Makarczuk, 12 lat
Wałbrzych, dolnośląskie
Ostra białaczka limfoblastyczna typu B
Rozpoczęcie: 3 listopada 2020
Zakończenie: 24 listopada 2020
1 379 810 zł(105,47%)
Wsparły 27 573 osoby

Cel zbiórki: Terapia Car-T Cell - jedyna szansa na pokonanie białaczki

Nadia Makarczuk, 12 lat
Wałbrzych, dolnośląskie
Ostra białaczka limfoblastyczna typu B
Rozpoczęcie: 3 listopada 2020
Zakończenie: 24 listopada 2020

Rezultat zbiórki

7 stycznia Nadia, jako czwarte dziecko w Polsce, otrzymała komórki CAR-T Cell! Popłynęły do jej organizmu i teraz prowadzą tam wojnę z białaczką! Nam pozostaje bacznie ją obserwować i, nie oglądając się za siebie, iść do przodu! Dziękujemy! ❤️

Nadia Makarczuk

Dzień podania komórek w naszym onko-świecie nazywa się dniem zero. To taki dzień, od którego zaczynamy odliczać na nowo. To wcale nie znaczy, że to, co za nami odchodzi w zapomnienie. Niektóre momenty już zawsze będą z nami, chociaż bywały takie, które najchętniej wymazałabym gumką i udawała, że nigdy nie miały miejsca ... Ale są też takie, które chowam głęboko w sercu, a na myśl o nich przepełnia mnie ogromne uczucie wdzięczności.
Jedno jest pewne – każdy dzień tutaj był ogromną lekcją pokory... Będąc w takim miejscu, na życie patrzy się inaczej. To właśnie tutaj toczą nierówną walkę o nie ci, którzy powinni z uśmiechem na twarzy dopiero je poznawać – dzieci.

Dzięki wspaniałym specjalistom Nadia została świetnie przygotowana do terapii. Jej wyniki są obiecujące i dają dużą nadzieję na to, że raz na zawsze uda nam się pokonać raka, który wywrócił nasze życie do góry nogami. Niemożliwe stało się możliwe – wyprzedziliśmy chorobę o krok i o to nam chodziło.

To dzięki Wam siedzę dziś ze spokojem na szpitalnym fotelu i z nadzieją patrzę w przyszłość. To dzięki Wam przytulam dzisiaj swoją małą córeczkę i szepczę jej do ucha, że niedługo wrócimy do domu. Dzisiaj już sama w to wierzę... I chociaż oprócz radości i wdzięczności jest w moim sercu jeszcze dużo strachu, to wiem, że z takimi ludźmi jak Wy i z tak wspaniałymi lekarzami nie ma rzeczy niemożliwych. W końcu kto by pomyślał, ze można przeprogramować krew. Personel Przylądka jest niesamowity!

Nadia Makarczuk

Nieważne, w jakim momencie leczenia byłyśmy – mając ich obok wiedziałyśmy, że jesteśmy w najlepszych rękach na świecie. To właśnie cudowni lekarze, pielęgniarki i pielęgniarze, którzy tu pracują zawsze byli dla nas niezastąpionym wsparciem. Ich praca jest niesamowicie trudna i myślę, że nikt nie potrafi w 100% oddzielić jej od swojego życia prywatnego. To praca, która dziś przynosi zadowalający skutek, ale nie daje gwarancji na trwałe wyleczenie, ponieważ na ten wynik trzeba czekać latami. Nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem i kiedy my, rodzice, wylewany ocean łez z bezsilności, to oni konsultują nasze dzieci ze specjalistami z innej galaktyki i starają się ściągnąć rozwiązanie z kosmosu... Nigdy nie tracą nadziei. Są po prostu niezwykli. 

Kiedy dane nam będzie w najbliższym czasie wyjść do domu to każdy dzień, każda chwile będzie bezcenna – obiecujemy wycisnąć z niej tyle, ile się da. Dziękujemy Wam za pomoc i podarowaną nam szansę! 

Nadia z mamą

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj